Kontakt z nami

Religia

Joseph Biden nie jest przywódcą całego świata, a patriarcha Bartłomiej nie jest głową wszystkich prawosławnych

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Patriarcha Bartłomiej Konstantynopola przebywa obecnie z wizytą w USA. On i prezydent Biden poznali się jako starzy znajomi. Opracowali pewne plany pracy z prawosławnymi chrześcijanami na całym świecie. Jakie są te plany? Nie ujawniono tego po spotkaniu, pisze Louis Auge.

„Jesteśmy wdzięczni rządowi Stanów Zjednoczonych za jego nieustające wsparcie dla Stolicy Ekumenicznej, idee i zasady, które staramy się propagować” – powiedział patriarcha do Bidena.

Dyskutowali o klimacie i walce z COVID-19 oraz ogłosili „plany pracy ze społecznością prawosławną na całym świecie w sprawach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania”. Jakie wspólne plany może mieć lokalny kościół prawosławny z 5 milionami parafian z rządem USA?

Tak powiedział rosyjskiej agencji informacyjnej RIA szef dyplomacji kościelnej w Rosyjskim Kościele Prawosławnym, metropolita Hilarion:

„Nie powinniśmy dać się oszukać. Ani prezydent USA nie jest przywódcą całego świata, ani patriarcha Konstantynopola nie jest głową wszystkich prawosławnych chrześcijan. Nikt nie upoważnił ani tych pierwszych, ani drugich do współpracy ze społecznością prawosławną „na całym świecie”. Na przykładzie Ukrainy widzimy, do czego prowadzi taka interakcja – schizma prawosławia i ucisk wiernych” – powiedział metropolita.

Opowiedział, jak przywódcy Stanów Zjednoczonych wykazali zainteresowanie utworzeniem „Kościoła Prawosławnego Ukrainy” (OCU), który został uznany tylko przez cztery z piętnastu lokalnych kościołów prawosławnych. Jako pierwszy pogratulował nowo wybranemu liderowi tej struktury właśnie przedstawiciel Departamentu Stanu.

W 2018 roku Patriarcha Bartłomiej postanowił stworzyć na Ukrainie nową cerkiew pod jego kierownictwem. Stary Kościół jest niezależny, ale był i jest blisko Patriarchatu Moskiewskiego. Jest w nim ponad 12 tysięcy parafii, 250 klasztorów i dziesiątki milionów parafian. Dla Konstantynopola nie istnieją teraz. Nowy kościół Bartłomieja wyburza ich budynki kościelne w ramach wrogich nalotów. Pojawił się nowy gatunek specjalistów od fuzji i przejęć w tej dziedzinie. Jednak „stary” Kościół tylko się rozrasta. Zamiast zabierać jeden kościół, budowane są dwa nowe. Ludzie nie odwracają się od Kościoła pomimo nacisków ze strony państwa. To jest niesamowite.

reklama

Metropolita Hilarion obawia się jednak, że po wizycie patriarchy Bartłomieja w USA nasili się prześladowania wobec kanonicznego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego.

Miejmy nadzieję, że te „wspólne plany” omawiane przez prezydenta USA i patriarchę Bartłomieja nie mają z tym nic wspólnego. Nawiasem mówiąc, patriarcha Bartłomiej zadziwił wielu podczas swojej wizyty, nazywając Josepha Bidena „naszym prezydentem”. Ale na przykład rosyjski metropolita nie jest tym zdezorientowany. „Jak wiadomo, większość stada Patriarchatu Konstantynopola mieszka nie w Turcji, ale właśnie w USA. Grecka diaspora w tym kraju jest głównym sponsorem Patriarchatu Konstantynopola i lobbuje jego interesy. Dlatego nie widzę nic zaskakującego w tym wyrażeniu patriarchy Bartłomieja, dla którego orientacja na USA jest strategiczna i nie jest ukrywana – wyjaśnił metropolita Hilarion.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy