Kontakt z nami

EU

Kazachski inwestora tworzenia ważnego centrum energetycznego #BlackSea w #Romania

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

kazmunaigas-kasahgan-dzisiajWłaściciele kazachskiego państwowego koncernu naftowego ostrzegli, że sonda wg rumuńskiej prokuraturze, która przejęła już aktywa o wartości 2.1 miliarda dolarów zagraża wysiłkom na rzecz zabezpieczenia dostaw energii do UE, pisze Martin Banks.

KazMunaiGas (KGMI) twierdzi, że przyczynia się do bezpieczeństwa energetycznego UE, pomagając Rumunii w odejściu od rosyjskiej ropy i inwestując miliardy w rozwijającą się rumuńską gospodarkę.

Ale stoi w obliczu „niepewności” po tym, jak rumuńscy prokuratorzy zamrozili udziały KGMI w największej rafinerii ropy naftowej w kraju.

UE importuje znaczne ilości ropy naftowej, gazu ziemnego, uranu i węgla z Rosji, ale w ostatnich latach te dostawy energii stały się mniej bezpieczne, częściowo w wyniku trwającego konfliktu na Ukrainie.

KGMI działa w Rumunii i regionie Morza Czarnego od prawie 10 lat i generuje 3% rumuńskiego PKB. Ponad 30% ropy zużywanej w Rumunii pochodzi z ropy, która przepływa między Kazachstanem a Rumunią.

Istnieją jednak obawy, że coraz bardziej publiczny spór między Rumunią a KGMI zwiększy niepewność co do dostaw energii do UE.

Przyczyniła się do tego decyzja rumuńskiej Dyrekcji ds. Badania Przestępczości Zorganizowanej i Terroryzmu (DIICOT), jednostki prokuratury, o wskazaniu KazMunaiGas jako strony w dochodzeniu korupcyjnym dotyczącym prywatyzacji rumuńskiej rafinerii na początku 2000 i zamrozić swoje aktywa.

reklama

Prokuratorzy powiedzieli, że zamrozili aktywa i udziały KGMI o wartości 3 miliardów lei (740 milionów dolarów). Sonda jest częścią szerszej walki z korupcją w Rumunii, w której wysokiej rangi urzędnicy, w tym były premier Nastase, zostali uwięzieni za korupcję. Wznowienie śledztwa, które trwa od 2006 roku, następuje przed listopadowymi wyborami parlamentarnymi w Rumunii.

KazMunaiGas zdecydowanie odrzuca rumuński pozew przeciwko niemu, wskazując, że kupił rafinerię w 2007 roku, kilka lat po prywatyzacji i przy błogosławieństwie rumuńskich władz na każdym kroku.

KGMI wszczęła teraz postępowanie sądowe przeciwko władzom rumuńskim i

złożył „zawiadomienie o sporze inwestycyjnym”, pierwszy krok w procesie prawnym, który może doprowadzić do międzynarodowego arbitrażu.

W liście KGMI czytamy: „Zawsze jesteśmy gotowi wyjaśnić rządowi Rumunii potrzebę ochrony naszych inwestycji w ramach prawnego obowiązku. Jesteśmy zdecydowani kontynuować inwestycje w Rumunii i opierać się na znaczącej pracy, którą już wykonaliśmy”.

Kłopoty KazMunaiGas w Rumunii podkreślają starania Rumunii, by uwolnić swoją zależność od rosyjskiej energii, a tym samym pomóc w zagwarantowaniu dostaw do państw członkowskich UE.

Azamat Zhangulov, starszy wiceprezes KGMI, mówi, że dochodzenie i przejęcie aktywów Rompetrol Rafinare wpłynie na wzrost w Rumunii. Powiedział: „Na przykład nie możemy rozwijać dużych projektów inwestycyjnych, biorąc pod uwagę, że nie możemy wykorzystać przejętych aktywów do pozyskania większego finansowania, nie wspominając o niepewności co do przyszłości naszej działalności w Rumunii”.

Istnieją również szersze implikacje, a sonda zagraża działalności firmy w szerszym regionie.

Zhangulov mówi, że jego działalność w Rumunii przyniosła „ogromne korzyści” rumuńskiej gospodarce i obywatelom, planując skierować „kolejne miliardy” funduszy na zakłady, obiekty i społeczności, w których grupa prowadzi działalność.

Pomimo dochodzenia Zhangulov nalega, aby KGMI „pozostał zaangażowany” w Rumunię i ciągłe starania, aby pomóc temu krajowi i UE w dywersyfikacji dostaw energii.

Powiedział: „Inwestujemy w społeczności i regiony, w których prowadzimy działalność i chcemy zrobić wszystko, co możliwe, aby pomóc Rumunii w dalszym rozwoju. Jesteśmy dumni z naszego wkładu w Rumunię i naszych osiągnięć jako zaangażowanego i odpowiedzialnego inwestora, ale chcemy widzieć bezpieczne środowisko dla naszych inwestycji w Rumunii”.

W wywiadzie dla tej strony internetowej Zhangulov dodał: „Zobowiązaliśmy się wobec Rumunii i jej mieszkańców, nie tylko dla ponad 5,000 pracowników, którzy dla nas pracują, ale także dla społeczności, w których prowadzimy naszą działalność.

„Zainwestowaliśmy już 4 miliardy dolarów w Rumunii i jesteśmy gotowi do stworzenia we współpracy z państwem rumuńskim funduszu inwestycji gospodarczych i społecznych, którego wartość wyniosłaby 1 miliard dolarów”.

Dodał: „Powinienem wspomnieć również o skali naszej działalności i inwestycji poza Rumunią, w okolicach Morza Czarnego, Turcji oraz w Europie Zachodniej, czyli we Włoszech, Francji i Hiszpanii”.

Awantura z Rumunią pojawia się w trakcie toczącej się w Europie debaty na temat potrzeby stabilności i niezależności energetycznej, zarówno dla UE, jak i dla każdego z jej 28 państw członkowskich. Zhangulov mówi, że jego firma ma do odegrania kluczową rolę w tym, wskazując: „Prowadzimy największą rafinerię w Rumunii, osiągając zyski i działającą z maksymalną wydajnością pięciu milionów ton, co stanowi około 40% zdolności przetwórczych Rumunii”.

Przytacza „jedną kluczową statystykę” – w 2007 r., kiedy Rompetrol został kupiony przez KGMI, ponad 55% importowanej przez Rumunię ropy pochodziło z Rosji, a 27% z Kazachstanu. „Dzisiaj”, mówi, „liczby te są prawie odwrócone, ponieważ to kazachska ropa stanowi 60% importu. To ogromna demonstracja tego, jak każdego dnia wnosimy wkład do Rumunii, nie tylko pod względem wydatków, podatków, miejsc pracy i eksportu, ale także czyniąc bezpieczeństwo energetyczne Rumunii i regionu prawdziwą historią naszej działalności w tym kraju”.

Jednak Zhangulov ostrzegł: „Ale musimy wciąż zadawać sobie pytanie, gdzie dla naszych firm i rządów, z którymi współpracujemy, jest najlepsze i najbezpieczniejsze miejsce do wydawania naszych pieniędzy?”

Powiedział: „Nie możemy narażać dalszego kapitału, dopóki władze nie okażą poszanowania dla praworządności.

„Jeśli nie zostanie znalezione rozwiązanie, jesteśmy zmuszeni użyć wszelkich środków prawnych w celu obrony naszych praw i uzyskania odszkodowania, w tym międzynarodowego arbitrażu przeciwko państwu”.

Dodał jednak: „Mamy jednak szczerą nadzieję, że nadal można znaleźć polubowne rozwiązanie, które pozwoli nam kontynuować inwestycje w Rumunii, aby przyczynić się do realizacji celu Rumunii, jakim jest stanie się głównym ośrodkiem energetycznym w regionie Morza Czarnego”.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy