Chiny
#Chiny dążące do zwiększenia handlu z Francją i UE budzą „trudne kwestie”
Chiny powiedziały Francji, że będą kupować więcej produktów rolnych, zasugerowały przyszłe zakupy Airbusa i zobowiązały się pracować nad dostępem do rynku, wzmacniając swoje powiązania handlowe z Europą w obliczu rosnącego niebezpieczeństwa wojny celnej ze Stanami Zjednoczonymi, napisać Kevina Yao i Bena Blancharda.
Premier Chin Li Keqiang powiedział premierowi Francji Edouardowi Philippe, że Pekin planuje w tym roku zakup większej liczby samolotów i jest gotowy do dalszych rozmów z Francją w sprawie pozyskania samolotów Airbus.
Paryż i europejski producent samolotów pracują nad uratowaniem umowy, odkąd w styczniu prezydent Emmanuel Macron wrócił z Pekinu z pustymi rękami.
„Wyjaśniłem panu premierowi, że w ostatnich latach kupiliśmy całkiem sporo samolotów pasażerskich i potrzeba czasu, aby to przetrawić” – Li powiedział na wspólnej konferencji prasowej. „Mimo to nadal jesteśmy gotowi zacieśnić współpracę z francuskim Airbusem”.
Chiny nadały zupełnie inny ton w kontaktach ze Stanami Zjednoczonymi, ostrzegając, że Boeing może stać się ofiarą, jeśli dwie największe gospodarki świata nie powstrzymają swojego zejścia w stronę wojny handlowej.
Zarówno Chiny, jak i Unia Europejska są uwikłane we własne spory handlowe ze Stanami Zjednoczonymi, a Chiny szukają wspólnej płaszczyzny porozumienia z UE, sprzeciwiając się temu, co Pekin uważa za protekcjonizm Stanów Zjednoczonych.
„Wierzymy, że istotne tarcia i spory można rozwiązać w drodze rozmów. W wojnie handlowej nie ma zwycięzców” – powiedział Li. „Wszystkie strony powinny połączyć siły, aby zwiększyć wzrost gospodarczy, a nie angażować się w tworzenie barier handlowych lub protekcjonizm. To nie jest dobre dla nikogo.”
Oczekuje się, że jeszcze w tym tygodniu administracja Trumpa zaprezentuje nowe środki mające na celu ograniczenie kupowania przez chińskie firmy udziałów w firmach amerykańskich, co stanowi kolejny zwrot w narastającym konflikcie handlowym.
Departament Skarbu USA opracowuje ograniczenia, które uniemożliwiałyby firmom z co najmniej 25% udziałów chińskich kupowanie amerykańskich spółek wyposażonych w „technologie o znaczeniu przemysłowym” – powiedział urzędnik rządowy poinformowany w tej sprawie.
Waszyngton skarżył się, że Chiny sprzeniewierzają amerykańską technologię poprzez zasady dotyczące wspólnych przedsięwzięć i inne polityki, i ogłosił już cła na chińskie towary o wartości 34 miliardów dolarów, co stanowi pierwszą z potencjalnej łącznej kwoty 450 miliardów dolarów. Nowe taryfy mają wejść w życie 6 lipca.
Wydaje się, że uwagi Li zwiększyły szanse Airbusa na zwiększenie obrotów, choć w poniedziałek nie podpisano żadnej umowy, ponieważ Chiny zwykle zastrzegają sobie przyznawanie tak wysokich nagród wizytom czołowych zagranicznych przywódców.
W poniedziałek Chiny podpisały także umowę na import wołowiny z Francji, podczas gdy dostawom wołowiny z USA grożą cła. W zeszłym roku Chiny zasygnalizowały koniec embargo na francuską wołowinę, które zostało nałożone po raz pierwszy po kryzysie związanym z chorobą szalonych krów w Europie ponad dwie dekady temu.
Prowadząc w poniedziałek rozmowy na temat dwustronnej umowy inwestycyjnej z Unią Europejską, wiceprezydent Liu He powiedział, że Chiny i UE mają wspólny interes w obronie światowego wielostronnego systemu handlowego.
„Obie strony uważają, że musimy zdecydowanie przeciwstawić się unilateralizmowi i protekcjonizmowi handlowemu oraz zapobiegać temu, aby takie zachowania powodowały niestabilność i recesję w gospodarce światowej” – powiedział Liu na konferencji prasowej po rozmowach.
Zarówno Chiny, jak i UE ogłosiły już środki odwetowe wobec karnych ceł amerykańskich.
Chińskie ministerstwo handlu podało, że cła na amerykańskie towary o wartości 34 miliardów dolarów, w tym produkty rolne, takie jak soja, zaczną obowiązywać od 6 lipca. Soja jest największym importem Chin ze Stanów Zjednoczonych pod względem wartości.
W zeszłym tygodniu Unia Europejska nałożyła cła na szereg amerykańskich towarów w odpowiedzi na cła importowe nałożone przez administrację USA na unijną stal i aluminium.
Wysoki rangą urzędnik UE dał jednak jasno do zrozumienia, że Europa nie jest w pełni po tej samej stronie co Chiny.
Katainen powiedział, że Chiny i UE muszą uporać się z nadwyżką mocy produkcyjnych w sektorach takich jak stal i aluminium, w szczególności identyfikując branże, na które Trump po raz pierwszy zwrócił uwagę, rozpoczynając wojnę celną.
Udostępnij ten artykuł:
-
NATO4 dni temu
Europejscy parlamentarzyści piszą do prezydenta Bidena
-
Prawa człowieka5 dni temu
Pozytywne postępy Tajlandii: reformy polityczne i postęp demokratyczny
-
Kazachstan4 dni temu
Wizyta lorda Camerona pokazuje znaczenie Azji Środkowej
-
Tytoń4 dni temu
Tobaccogate ciąg dalszy: intrygujący przypadek Dentsu Tracking