Kontakt z nami

Polityki azylowej

#Kryzys migracyjny w Niemczech: czy polityka przyjazna uchodźcom może wywołać zagrożenie terrorystyczne?

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

niemieccy migranciPonieważ kryzys uchodźczy w Europie nabiera tempa, wydaje się, że Niemcy straciły kontrolę nad kontrolą przesiedleń uchodźców, pisze Olga Malik.

Ataki na tle seksualnym w Kolonii, a następnie napaści na kobiety w Kilonii i Norymberdze, bójki i niepokoje w obozach dla uchodźców sprawiły, że lokalni mieszkańcy doświadczają nowej rzeczywistości pełnej brutalności i agresji. Jednak pojedyncze incydenty przestępcze mogą być mniejszym złem w porównaniu z rosnącym zagrożeniem terrorystycznym słabo kontrolowanych obozów dla uchodźców w Niemczech i całej UE.

efekt kuli śnieżnej

Niekontrolowane obozy dla uchodźców kontynuują swoją ekspansję w całej UE. Tylko w Niemczech nowe obozy dla uchodźców z Syrii i Iraku mają dopiero powstać w 2016 roku. Jednak przy niedostatecznej policji w Niemczech trudno oczekiwać odpowiedniej kontroli uchodźców korzystających z tej chaotycznej sytuacji. Będąc mniej bezbronnymi i nadzorowanymi przez policję, członkowie Państwa Islamskiego i ugrupowań z nim sprzymierzonych mogą z łatwością przedostać się do Niemiec, powodując oczywiste niebezpieczeństwo i zagrożenie terrorystyczne dla UE.

O ile jednak władze niemieckie nie ogłaszają publicznie informacji o nowo pojawiających się przesiedleniach uchodźców, aby uniknąć publicznego strachu i złości, o tyle nowe mini-miejsca dla uchodźców na obrzeżach niemieckich miast, w których liczba imigrantów wymyka się spod kontroli rządu. Efekt kuli śnieżnej chaotycznych przepływów migracyjnych dowiódł swojego niewiarygodnego zagrożenia w innych częściach świata. Najlepszym tego przykładem mogą być niekontrolowane osiedla afgańskie w północnym Pakistanie, które były początkiem talibów.

Co dalej?

Na początku tego roku społeczeństwo niemieckie było podzielone w kwestii sposobu postępowania z uchodźcami. Podczas gdy konserwatyści poparli rządowy pomysł wymazania z przybywających uchodźców kosztowności w celu zrekompensowania wydatków budżetowych i wprowadzenia przymusowej integracji schronisk, zwolennicy ruchu socjaldemokratycznego głosili bardziej „cywilizowane” podejście. Mimo to większość z obu bloków była zgodna co do tego, że kanclerz Merkel nie poradziła sobie z kryzysem migracyjnym. Publiczne wystąpienia Merkel, w których zapewniała, że ​​rząd poradzi sobie z niekontrolowanym napływem uchodźców, zyskały znacznie mniejsze poparcie i zaufanie opinii publicznej. Publiczne oburzenie osiągnęło apogeum po masowych napaściach seksualnych na kobiety w Kolonii w sylwestra.

reklama

Zdaniem miejscowego działacza społecznego Markusa Lehmanna, ciągłe niepokoje wśród uchodźców i niezdolność władz rządowych do opanowania kryzysu migracyjnego mogą być fatalne w skutkach dla Niemiec i całej Europy. Niedawny atak terrorystyczny na brukselskim lotnisku, który wzruszył ramionami na całą Unię Europejską, był tego doskonałym przykładem – powiedział działacz.

Ale nieprzyjmowanie uchodźców nie jest rozwiązaniem. W większości przypadków to nie uchodźcy powodują zagrożenie terrorystyczne, ale lokalni mieszkańcy niosą w głowach radykalne idee i wykorzystują uchodźców jako doskonałe narzędzie do osiągnięcia swoich celów. Wielu uchodźców ze środowisk ogarniętych wojną to osoby dobrze wykształcone, reprezentujące klasę średnią swoich ojczyzn. Udowodnili, że potrafią przyjąć wartości UE, nauczyć się nowego języka, a nawet przyczynić się do rozwoju gospodarczego UE. Być może lepsza kontrola i sprytne wykorzystanie tak zwanej „miękkiej siły” do śledzenia przepływu uchodźców pomogłoby uniknąć rosnącego zagrożenia terrorystycznego w Europie.

Olga Malik jest niezależną dziennikarką i pisarką polityczną.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy