Kontakt z nami

Komisja Europejska

UE wymienia obawy dotyczące praworządności na Węgrzech i w Polsce, kluczowe dla uwolnienia funduszy COVID

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Komisja Europejska wymieniła poważne obawy dotyczące praworządności w Polsce i na Węgrzech w raporcie, który może pomóc w podjęciu decyzji, czy otrzymają miliardy euro z funduszy UE, aby pomóc w odzyskaniu sił po pandemii koronawirusa. pisze, Jan Strupczewski.

Organ wykonawczy Unii Europejskiej dał Polsce także czas do 16 sierpnia na zastosowanie się do orzeczenia najwyższego sądu UE z zeszłego tygodnia, zignorowanego przez Warszawę, że polski system dyscyplinowania sędziów złamał prawo UE i powinien zostać zawieszony. Czytaj więcej.

Jeśli Polska nie zastosuje się do tego, komisja zwróciłaby się do unijnego sądu o nałożenie sankcji finansowych na Warszawę - powiedziała na konferencji prasowej wiceprzewodnicząca komisji Vera Jourova.

Komisja poruszyła już wiele obaw w swoim raporcie w zeszłym roku, ale teraz mogą one mieć realne konsekwencje, ponieważ Bruksela uzależniła dostęp do swojego funduszu odzyskiwania dotacji i pożyczek o łącznej wartości 800 miliardów euro od przestrzegania praworządności.

Komisja stwierdziła, że ​​Polska i Węgry podważają pluralizm mediów i niezależność sądów. Są to jedyne dwa kraje z 27-członkowego bloku objęte formalnym dochodzeniem UE w sprawie naruszenia praworządności.

„Komisja może wziąć pod uwagę sprawozdanie na temat praworządności… przy identyfikowaniu i ocenie naruszeń zasad praworządności, które mają wpływ na interesy finansowe Unii”, podała komisja w oświadczeniu.

Rzecznik polskiego rządu Piotr Muller poinformował na Twitterze, że rząd przeanalizuje dokumenty Komisji dotyczące konieczności przestrzegania orzeczeń sądów UE.

reklama

Węgierska minister sprawiedliwości Judit Varga powiedziała na Facebooku, że komisja szantażuje Węgry z powodu ustawy o ochronie dzieci, która nie pozwala „aktywistom LGBTQ i jakiejkolwiek propagandzie seksualnej na węgierskie przedszkola i szkoły”.

Organ wykonawczy UE opóźnił już zatwierdzenie 7.2 mld euro dla Węgier, próbując uzyskać ustępstwa w zakresie praworządności od rządu premiera Viktora Orbana i jeszcze nie dało zielonego zielonego na 23 mld euro dotacji i 34 mld tanich kredytów dla Polski.

Jourova powiedziała, że ​​nie jest w stanie przewidzieć, kiedy pieniądze dla Polski zostaną zatwierdzone i zauważyła, że ​​Warszawa musi najpierw przekonać komisję, że ma wiarygodny system kontroli i audytu wydatkowania unijnych pieniędzy.

W raporcie stwierdzono, że Węgry nie zastosowały się do wniosku Komisji o wzmocnienie niezawisłości sądów, a ich strategia antykorupcyjna miała zbyt ograniczony zakres.

W ciągu dekady u władzy Orban częściowo wykorzystał miliardy euro z funduszy państwowych i unijnych, aby zbudować lojalną elitę biznesową, w skład której wchodzą członkowie rodziny i bliscy przyjaciele.

Komisja wskazała na utrzymujące się niedociągnięcia w finansowaniu węgierskich partii politycznych oraz ryzyko klientelizmu i nepotyzmu w administracji publicznej wysokiego szczebla.

Znaczące ilości reklam państwowych trafiają do mediów wspierających rząd, podczas gdy niezależne media i dziennikarze spotykają się z przeszkodami i zastraszaniem.

W raporcie wyrażono także zaniepokojenie wpływem nacjonalistycznej, rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) na wymiar sprawiedliwości.

Wymieniła to, co według niego to bezprawnie dokonane przez PiS nominacje i zmiany w Trybunale Konstytucyjnym i innych organach oraz odrzucenie przez Warszawę orzeczeń sądów UE wiążących wszystkie państwa członkowskie.

Komisja zauważyła, że ​​prokurator generalny, odpowiedzialny za śledzenie korupcji w państwie, był jednocześnie ministrem sprawiedliwości i aktywnym politykiem PiS.

Od zeszłego roku środowisko zawodowe dziennikarzy w Polsce pogorszyło się z powodu „zastraszających postępowań sądowych, rosnącej niezdolności do ochrony dziennikarzy i brutalnych działań podczas protestów, w tym ze strony sił policyjnych”.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy