Kontakt z nami

EU

Waterloo: Smak historii

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

24-Waterloo-AlamyZbliżająca się 200. rocznica bitwy pod Waterloo nieuchronnie przyciąga uwagę świata. Budowane są trybuny dla widzów, otwarto nowe, eleganckie centrum dla zwiedzających, a ostatnie lata starannego planowania są dopracowywane.

Ale w obliczu zbliżającej się dwusetnej rocznicy kolejnego miesiąca warto również pamiętać, że miejsce bitwy, które wkrótce zapełni się dziesiątkami tysięcy odwiedzających, również przeszło w ostatnich miesiącach coś w rodzaju rekonstrukcji.

Jednym z oczywistych przykładów jest miejsce Mont Saint Jean, położone w pobliżu słynnego Wzgórza Lwa, w samym środku pola bitwy.

Zgodnie z najlepszą belgijską tradycją został przekształcony w świątynię miłośników piwa.

W czasie słynnego zwycięstwa Wellingtona nad Napoleonem, w miejscu tym znajdował się szpital polowy, w którym leczyły tysiące rannych żołnierzy.

Czworokątne gospodarstwo przez lata składało się z mieszkania, stodół, obór, chlewni i pieca.

Od 2014 roku należy jednak do grupy piwowarskiej John Martin, rodzinnej firmy założonej w Belgii w 1909 roku przez słynnego brytyjskiego mistrza piwowarstwa Johna Martina. Grupa, kierowana przez Anthony'ego Martina, wnuka założyciela, stanęła przed poważnym wyzwaniem, jakim było uratowanie mocno zaniedbanego miejsca, które popadło w całkowite zaniedbanie.

reklama

Dobra wiadomość jest taka, że ​​udało się, zamieniając ambitny projekt w pierwszorzędne centrum przyciągania turystów.

Ze szczególnie dobrym czasem (dwusetna rocznica jest włączona Czerwca 18) witryna została w końcu otwarta, szczycąc się między innymi mikro-browarem, w którym warzone jest piwo Waterloo.

Historia piwa Waterloo i bitwy są w rzeczywistości ściśle powiązane. To właśnie to gładkie i pełne piwo dodawało żołnierzom siły, odwagi i wigoru.

Wytwarzane z pszenicy twardej dostarczanej przez glebę pobliskiej Brabancji, to kultowe piwo i mikrobrowar są centralnym punktem tego miejsca. Sklep z pamiątkami na miejscu oferuje również możliwość wytropienia tradycyjnego i dobrze znanego kielicha Waterloo, prawdziwego dzieła sztuki, którego ukończenie zajmuje siedem dni.

Na miejscu jest też nowa brasserie, Imperial Orangery serwująca - co jeszcze? - kuchnia o tematyce piwnej.

Podsumowując, nowy Mont Saint Jean to tylko miejsce, w którym można naładować baterie po wspinaczce na słynny Kopiec Lwa.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy