Kontakt z nami

Brexit

#Brexit - „Jestem rozczarowany i zaniepokojony” Michel Barnier

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Główny negocjator UE Michel Barnier

Barnier przedstawił swoje wnioski z ostatniej rundy negocjacji. Powiedział, że był rozczarowany i zaniepokojony brakiem postępów, a nawet powiedział: „Czasami wydawało się, że cofają się bardziej niż do przodu”.

"Cztery miesiące i dziesięć dni, cztery miesiące i dziesięć dni”

Barnier podkreślił, że aby być gotowym na zakończenie okresu przejściowego, porozumienie musi zostać osiągnięte do końca października, aby eksperci prawni mieli wystarczająco dużo czasu na weryfikację i zatwierdzenie tekstu we wszystkich 23 językach urzędowych, wymagałoby to również porozumienie 27 państw członkowskich UE i Parlamentu Europejskiego. Powiedział, że jakiekolwiek opóźnienie wykraczające poza październik groziłoby pomyślnym wynikiem, zwiększając prawdopodobieństwo zakończenia transformacji bez umowy. 

Był rozczarowany, ponieważ „brytyjski premier Boris Johnson powiedział nam w czerwcu, że chciałby przyspieszyć proces negocjacyjny latem, ale w tym tygodniu, podobnie jak w rundzie lipcowej, brytyjscy negocjatorzy nie wykazali żadnej realnej chęci do poczynić postępy w kwestiach o fundamentalnym znaczeniu dla Unii Europejskiej i to pomimo elastyczności, jaką wykazaliśmy się w ostatnich miesiącach, jeśli chodzi o uwzględnianie i pracę z trzema czerwonymi liniami, które sam Boris Johnson wyznaczył w czerwcu”. Barnier powiedział, że po prostu nie rozumie, dlaczego Wielka Brytania „marnuje cenny czas”. 

Brytyjski premier Boris Johnson jest obecnie na wakacjach w Szkocji.

UE powtórzyła, że ​​każda umowa handlowa będzie wymagać uczciwych standardów i równych warunków działania. Będzie to również wymagało długoterminowej perspektywy w zakresie rybołówstwa, w przeciwieństwie do propozycji Wielkiej Brytanii dotyczącej rocznych umów – obszaru, w którym powiedział: „Nie poczyniliśmy żadnych postępów”. Wreszcie, UE nie pozwoli na selekcjonowanie rynku wewnętrznego. Barnier odrzucił sformułowanie „Brexit oznacza Brexit”, wydawało mu się, że brytyjscy negocjatorzy nie do końca zrozumieli, że Brexit będzie miał konsekwencje i że stają się one bardzo realne, gdy Wielka Brytania zbliża się do końca okresu przejściowego. 

reklama

Barnier podał przykład drogowego transportu towarowego, który był szeroko omawiany w brytyjskiej prasie w ciągu ostatniego tygodnia: „Przez lata po referendum w sprawie Brexitu to, co się dzieje, jest wyraźną i bezpośrednią konsekwencją głosowania w sprawie Brexitu. Nikt nie powinien się temu dziwić. Transport drogowy jest kluczowym sektorem dla naszych gospodarek. Reprezentuje miliony miejsc pracy w Europie. I jest to sektor, który ma również bezpośredni wpływ na koszty ponoszone przez konsumentów, ma bezpośredni wpływ na zanieczyszczenie i klimat, a także na bezpieczeństwo na drogach.

„Brytyjscy negocjatorzy nie chcą, aby pewne standardy obowiązywały brytyjskich przewoźników, gdy są obecni na terytorium Unii Europejskiej, co powtórzyło się w tym tygodniu. Dotyczy to godzin pracy, instalacji nowoczesnych tachografów w kabinach samochodów ciężarowych w celu weryfikacji czasu pracy i odpoczynku pracowników. Z jednej strony nie zgodzili się na te gwarancje, ale z drugiej strony domagają się dostępu do rynku wewnętrznego na poziomie porównywalnym z krajem członkowskim, o ile państwa te zaakceptują te standardy i ograniczenia.

„Dlaczego mielibyśmy dawać taki sam dostęp operatorom brytyjskim, przewoźnikom brytyjskim, jak przewoźnikom unijnym, skoro nie są oni związani tymi samymi standardami w zakresie ochrony środowiska, ochrony konsumentów w ten sam sposób?” 

Barnier z zadowoleniem przyjął tekst prawny przedstawiony przez Wielką Brytanię, ale powiedział, że skonsolidowany tekst będzie możliwy tylko dzięki współpracy. Powiedział, że dokument, który nie odzwierciedla obaw UE, jest „nieważny”. 

Komisja Europejska monitoruje też postępy w sprawie umowy o wystąpieniu przyjętej przez brytyjski parlament na początku roku. Rozpoczął wirtualne zwiedzanie stolic, aby towarzyszyć administracjom krajowym w przygotowaniach do brexitu.

Główny negocjator Wielkiej Brytanii, David Frost, powiedział: „Porozumienie jest nadal możliwe i nadal jest naszym celem, ale jasne jest, że nie będzie to łatwe do osiągnięcia. Nadal konieczna jest merytoryczna praca w wielu różnych obszarach potencjalnej przyszłej współpracy między Wielką Brytanią a UE, jeśli mamy ją zapewnić”. W przeciwieństwie do opinii Barniera, „że negocjacje szły bardziej wstecz niż do przodu”, Frost odnosił się tylko do niewielkich postępów. Jednak niepowodzenie w dotrzymywaniu napiętego terminu wywiera coraz większą presję na porozumienie jedenastej godziny, które działałoby na niekorzyść słabszej strony w negocjacjach. Podczas gdy UE również chce porozumienia, Wielka Brytania potrzebuje go bardziej.

Wielka Brytania nadal upiera się przy swoim podejściu, które zapewni Wielkiej Brytanii pełną suwerenną kontrolę nad własnym prawem, ale umowy handlowe – zwłaszcza te kompleksowe – zwykle wymagają współpracy, a nawet zrzeczenia się pewnych praw. W swoich dyskusjach z USA i innych potencjalnych umowach handlowych Wielka Brytania musiała już odkryć, że jest to powszechne i nie jest zaskakujące. Żądania UE odzwierciedlają jedynie fakt, że wolny handel w jej granicach opiera się na ścisłej współpracy regulacyjnej między suwerennymi państwami, nie zamierza ona rezygnować z tych zasad dla kraju trzeciego.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy