Kontakt z nami

Gospodarka

Europejskie ograniczenia internetowe pokazują USA, jak nie regulować

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

111124_fcc_westcott_328Autorzy: Martin H. Thelle i Bruno Basalisco

Przyszłość Stanów Zjednoczonych jako światowego lidera gospodarczego może zależeć od tego, jak następny przewodniczący Federalnej Komisji Łączności podejdzie do polityki szerokopasmowej.

Ponieważ wciąż oczekuje się na potwierdzenie Toma Wheelera, Kongres powinien potraktować europejskie doświadczenia szerokopasmowe jako przestrogę i powinien upewnić się, że Wheeler nie planuje podążać za wysoce normatywnym europejskim podejściem regulacyjnym do szerokopasmowego internetu.

Od późnych lat 1990. Stany Zjednoczone i Unia Europejska obrały dwie bardzo różne ścieżki w zakresie polityki szerokopasmowej. Podczas gdy Stany Zjednoczone skupiły się na konkurencji opartej na infrastrukturze, UE wymusiła konkurencję opartą na usługach poprzez regulacje rządowe, których głównym celem było obniżenie cen.

Kiedy w latach 1990. powstawały regulacje UE, każde państwo miało wcześniej państwowy narodowy monopol telekomunikacyjny. Ogólnounijne regulacje miały na celu zapewnienie równych szans ponad granicami europejskimi, aby uniemożliwić państwom członkowskim chronienie krajowych operatorów telekomunikacyjnych przed konkurencją z zewnątrz. Było to wówczas głównym uzasadnieniem interwencjonistycznej regulacji UE, ale najwyraźniej nie było to wówczas istotne w kontekście Stanów Zjednoczonych i nie jest dzisiaj.

W przeciwieństwie do tego, co twierdzą niektórzy, europejskie regulacje szerokopasmowe nie są panaceum. Co więcej, europejska regulacja dotycząca rozdziału usług — która umożliwia wielu konkurującym operatorom oferowanie usług szerokopasmowych po prostu poprzez kupowanie dostępu do sieci po regulowanej cenie — spowodowała problemy z inwestycjami telekomunikacyjnymi na całym kontynencie europejskim. Podczas gdy konkurencja usługowa może osiągnąć niskie ceny, usługi świadczone przez wielu dostawców są tak dobre, jak pojedyncza współdzielona infrastruktura, co ogranicza wydajność.

Podobnie jak w przypadku każdej usługi komunikacyjnej, konieczne są inwestycje w infrastrukturę, aby zapewnić konsumentom usługi wysokiej jakości, których oczekują. Dziesięć lat po uwolnieniu w Europie inwestycje per capita w infrastrukturę telekomunikacyjną są obecnie w tyle za Stanami Zjednoczonymi o ponad 50%.

Problem z europejskim rozporządzeniem dotyczącym uwolnienia polega na tym, że przeciwstawił on krótkoterminowe korzyści dla konsumentów, takie jak niskie ceny, długoterminowym korzyściom płynącym z inwestycji kapitałowych i innowacji. Niestety, organy regulacyjne często poświęcały długoterminowy interes, zmuszając właściciela infrastruktury do dzielenia się fizycznymi przewodami z konkurencyjnymi operatorami po niskiej cenie. W związku z tym firma regulowana nigdy nie miała silnej zachęty do inwestowania w nowe technologie infrastrukturalne – posunięcie, które przyniosłoby znaczne korzyści konkurującym operatorom korzystającym z jej infrastruktury.

reklama

W końcu, dlaczego jeden dostawca infrastruktury miałby chcieć subsydiować operacje wszystkich swoich konkurentów? I dlaczego ci konkurenci mieliby chcieć inwestować we wdrażanie własnych przewodów zamiast korzystać z tych regulowanych? W związku z tym regulacje ograniczyły zachęty wszystkich graczy do inwestowania w nowe technologie infrastrukturalne.

W przeciwieństwie do tego polityka Stanów Zjednoczonych dała firmom, które zbudowały i utrzymywały kable, kontrolę nad szerokopasmowym Internetem dostarczanym za pośrednictwem ich sieci. Dało to firmom zachętę do inwestowania w nowe technologie i infrastrukturę, co zaowocowało infrastrukturalną konkurencją między dostawcami usług szerokopasmowych. W rezultacie w latach 2011 i 2012 w Stanach Zjednoczonych zainstalowano więcej mil światłowodów niż w całej Europie.

Te inwestycje w infrastrukturę internetową mają kluczowe znaczenie dla całej gospodarki. Zachęcając dostawców usług szerokopasmowych do inwestowania ponad 1.2 biliona dolarów od 1996 r., Stany Zjednoczone zwiększyły swoją wydajność pracy, kluczowy wskaźnik ekonomiczny mierzący efektywność produkcji towarów i usług. Gdyby Stany Zjednoczone podążały za wolniejszym tempem inwestycji UE w technologie informacyjne od późnych lat 1990., wydajność pracy w USA byłaby o 25-30% niższa niż obecnie.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy