Kontakt z nami

Mołdawia

Partia rządząca Mołdawii ofiarowała gałązkę oliwną

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Przywódca autonomicznego regionu Gagauzja w Mołdawii ofiarował partię rządzącą gałązkę oliwną.

Przemawiając w Brukseli, Yevgenia Gutsul (na zdjęciu powyżej) nie próbowała maskować swojego ostrego sporu z władzami centralnymi, w tym z prezydent kraju Maią Sandu.

Jednak wyraźnie podkreśliła swoją chęć „wyciągnięcia ręki” i znalezienia pokojowego rozwiązania obecnych różnic między obiema stronami.

W ramach wyraźnej próby rozładowywania rosnących napięć powiedziała: „Chcę, żebyśmy mieli dobre stosunki z rządem centralnym. Zawsze jesteśmy gotowi na kompromis, aby usiąść przy stole i znaleźć wspólne punkty zainteresowania. To jest mój cel.”

Jej wizyta w Brukseli nastąpiła w odpowiednim czasie, jak powiedziano Mołdawii w zeszłym tygodniu, że UE rozpocznie rozmowy akcesyjne z tym krajem Europy Środkowej.

Na początku tego roku Gutsul został wybrany na szefa ATU Gagauzja, autonomicznego regionu na południu kraju, liczącego 160,000 XNUMX mieszkańców.

Została wybrana na gubernatora regionu, zdobywając znacznie ponad 50 procent głosów, podczas gdy jej najbliższy rywal uzyskał w sondażach 47 procent.

reklama

We wtorek na konferencji prasowej w Brukseli Press Club opowiedziała o szeregu kwestii, w tym o „kryzysie” gospodarczym, przed którym stoi reprezentowany przez nią region, a także o trwającym konflikcie z rządem centralnym Mołdawii.

Jej rzadkie pojawienie się w mieście ma miejsce po rozpoczęciu w zeszłym tygodniu procedury akcesyjnej z Mołdawią do UE, co zostało powszechnie przyjęte z zadowoleniem.

Nadal jednak istnieją nierozwiązane problemy, a niektóre z nich zostały zauważone w niedawnym raporcie Komisji Europejskiej.

Gutsul, która zdecydowała się mówić w swoim ojczystym języku, który ma wiele podobieństw do języka tureckiego, powiedziała reporterom, że ma „dużo do powiedzenia na temat naszej małej republiki”.

Zauważyła, że ​​„rosnącą uwagę” poświęca się sytuacji w Gagauzji, zwłaszcza od czasu „rozpadu Związku Radzieckiego”, który, jej zdaniem, „zaostrzył” napięcia etniczne w regionie.

Przypomniała reporterom, że Gagauzja została „ogłoszona republiką”, ale władze centralne w Mołdawii „nadal odmawiają podjęcia z nami dialogu”.

Zauważyła, że ​​ilustruje to „potrzebę dalekowzroczności i tego, abyśmy wszyscy zasiedli do wspólnego stołu”.

Powiedziała: „Jestem dumna z naszej historii i naszego narodu oraz faktu, że zbudowaliśmy pokojową drogę do przyszłości”.

Jak dodała, przyszły rok będzie „okazją do świętowania”, ponieważ przypada 30. rocznica ogłoszenia autonomii regionu”.

Dziś ludzie, szczególnie młodsze pokolenia, uważają się za obywateli Mołdawii i Gagauzji, ale ona stwierdziła, że ​​„wiele kwestii pozostaje nierozwiązanych”.

Powiedziała: „W ciągu ostatnich 30 lat władze centralne krok po kroku próbowały znieść prawa i autonomię Gagauzji, nie bardziej niż za obecnego prezydenta”.

Jako przykład podała „wyłączenie naszego terytorium spod komisji integracji narodowej”.

Powiedziała, że ​​wiosną władze centralne i prezydent „odmówili przestrzegania prawa krajowego i włączenia mnie do rządu”.

Obie strony, dodała, „odmówiły także podpisania poprawek do kodeksu podatkowego, które wzmocniłyby naszą autonomię”.

Powiedziała reporterom, że spowodowało to zmniejszenie dochodów regionu o około 7 milionów euro.

„W efekcie widzimy obecnie zagrożenia dla regionalnych programów społecznych, w tym pomocy osobom starszym i młodym”.

Władze – dodała – nałożyły także „sztuczne przeszkody” na uzyskanie autonomicznego statusu Gagauzji.

„Próbują także utrudniać dostawy gazu do regionu”.

Prezydent nie był w stanie od razu skomentować tych twierdzeń, ale Gutsul powiedział, że choć stosunki między obiema stronami, rządem centralnym i regionem, w przeszłości „zawsze były trudne”, „udawało im się je przezwyciężyć poprzez dialog”.

Gutsul, który przed wejściem do polityki pracował zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym, powiedział, że „kruchemu zaufaniu”, które wcześniej istniało między obiema stronami, grozi „zniszczenie”.

Władze centralne, stwierdziła, „zajęły rażąco wrogie stanowisko wobec Gagauzji”, dodając: „Próbują nas uciszyć, a delegatura UE w kraju wydaje się ignorować te problemy”.

Dodała: „Dlatego zdecydowaliśmy się przyjechać dzisiaj do Brukseli, aby wyjaśnić nasze stanowisko”.

W odpowiedzi na pytania i odpowiedzi Gutsul powiedział, że tegoroczne wybory były „bardzo trudne dla mnie i mojego zespołu”.

„Główny sprzeciw wyszedł ze strony władz centralnych, w tym prezydenta, który stawiał wszelkiego rodzaju przeszkody. Starali się nie dopuścić do zatwierdzenia zwycięstwa, próbowali aresztować działaczy partyjnych i wywierali na mnie osobiście dużą presję po wyborach”.

„Wydawało się, że starania władz o unieważnienie wyniku opierają się na wszelkiego rodzaju sztucznych pretekstach, ale moje zwycięstwo wynikało ze stabilnego, oddolnego poparcia i było protestem przeciwko władzom centralnym”.

„Komisja Wyborcza uznała wyniki wyborów za uczciwe i zgodne z prawem oraz udzieliła mi wymaganego mandatu do sprawowania rządów”.

W odpowiedzi na pytanie zadane na tej stronie dodała: „Moje życie radykalnie zmieniło się od czasu wyborów, ale szczerze mówiąc, na ten trudny okres w moim życiu przygotowywałam się już dużo wcześniej. Dorastałem na wsi i wiem, co oznacza ciężka praca. Nie budzi to we mnie strachu, a dodatkową motywacją jest wsparcie, jakie uzyskałem w wyborach od mieszkańców”.

Powiedziała, że ​​pomimo różnic w kraju nadal „ma nadzieję i wierzy, że możemy przezwyciężyć te problemy w drodze dyskusji”.

Gutsul zauważyła, że ​​w ciągu pięciu miesięcy od jej wyboru poczyniono kluczowe postępy, m.in. w zakresie budowy nowych dróg i pomocy osobom starszym.

„Wszystko to pomimo dużych cięć w naszym budżecie w regionie” – powiedziała.

Wracając do innego pytania, dotyczącego powiązań regionu z Rosją, stwierdziła: „Niekoniecznie jesteśmy prorosyjscy. Jesteśmy promołdawscy i chcemy przyjaźnić się z osobami z całego świata, w tym z UE.

„Chcemy ciepłych i przyjaznych stosunków ze wszystkimi i jesteśmy gotowi spotkać się z przedstawicielami UE, a także chcemy współpracować ze wszystkimi obywatelami Mołdawii”.

Odnosząc się do decyzji o udzieleniu rozmów akcesyjnych, wyraziła się nieco ambiwalentnie, ale zauważyła: „W referendum w 2014 r. ogółem 96 procent głosujących stwierdziło, że jeśli Mołdawia wybierze drogę do członkostwa w UE, a następnie utraci niepodległość, Gagauzja zastrzega sobie prawo do jego niezależność.”

Dodała: „Chcę, żebyśmy pozostali przyjaciółmi ze wszystkimi, ale może powinniśmy zorganizować kolejne referendum, aby dowiedzieć się, czego chcą ludzie?”

Zauważyła także, że granica regionu znajduje się blisko „miejsca, gdzie toczy się wojna i straszny konflikt” oraz że „Mołdawia przyjęła dziesiątki tysięcy uchodźców z Ukrainy”.

„Naszym głównym celem jest utrzymanie pokoju, ale Mołdawia powinna pozostać całkowicie neutralna”.

Jej głównym obecnym zadaniem, jak stwierdziła, jest „kryzys” gospodarczy, przed którym stoi region, twierdząc, że większość żyje w biedzie, zwłaszcza osoby starsze. Ceny energii wzrosły o 36 procent, ale emerytury wzrosły zaledwie o 18 procent, a dostęp do żywności i podstawowych artykułów staje się coraz trudniejszy. 

„Taka jest rzeczywistość w regionie”.

Gutsul, która będzie sprawować swoją funkcję przez 4 lata, powiedziała, że ​​przez pierwsze 100 dni sprawowania władzy w regionie zwanym „krainą marzeń” nadzorowała rozwój infrastruktury, np. budowę dróg.

Powiedziała reporterom: „Pokonaliśmy problemy z przeszłości bez rozlewu krwi i możemy to zrobić ponownie. Pięć miesięcy temu, kiedy społeczeństwo mnie wybrało, zrobiło to, ponieważ uważało, że możemy zapewnić Gagauzji dobrobyt, a moim pierwszym celem jest doprowadzenie do tego, aby nasi obywatele zmienili swoje życie na lepsze”.

Dodała: „Chcę, żebyśmy mieli dobre relacje z władzą centralną. Zawsze jesteśmy gotowi na kompromis, aby usiąść przy stole i znaleźć wspólne punkty zainteresowania. To jest mój cel.”

„Ograniczenia moich uprawnień nie zaczęły się wraz z wyborem mnie, ale wydarzały się przez lata. Uprawnienia te zostały przez lata obcięte i chcemy je odzyskać, m.in. przywracając prokuraturę i w obszarze poboru podatków”.

Odnosząc się do swojej nominacji na członka rządu Mołdawii, powiedziała: „Prezydent nie podpisał jeszcze dekretu w sprawie mojego stanowiska parlamentarnego, ale jest to prawo zapisane w naszym prawie. 

„Minister sprawiedliwości powiedziała niedawno, że prezydent nie może zmusić się do podpisania tego dekretu i poparcia mojej nominacji, a prezydent daje pokaz, że nie chce tego zrobić”.

Zauważyła: „Pytanie, czy to zrobi, jest jeszcze nieznane”.

Ani prezydent, ani nikt z mołdawskiego rządu nie był w stanie udzielić komentarza.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy