Kontakt z nami

Chiny

Agresja terytorialna: czy to chińska wojowniczość czy życzliwość Bhutanu?

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Bhutan ma aktywne granice ze swoim północnym sąsiadem. Aneksja Tybetu przez Chiny w 1959 roku postawiła Chiny przed progiem Bhutanu. Od tego czasu Chiny rościły sobie pretensje do obszarów dotychczas integralnego suwerennego terytorium Bhutanu. Przed aneksją Tybetu przez Chiny istniały spory z Tybetem, ale nie takie, których nie dałoby się rozwiązać polubownie. Chiny i Bhutan dzielące wspólne granice lądowe doprowadziły do ​​wielorakich sporów. Bhutan od czterech dekad prowadzi rozmowy z Chinami w celu rozwiązania sporu granicznego w zachodnim, środkowym i wschodnim Bhutanie. Mimo przeciągających się negocjacji i pertraktacji między obydwoma rządami, wydaje się, że po stronie Chin nie ma skłonności do uregulowania granicy. Jest to szersza strategia Chin polegająca na ciągłym zmienianiu faktów na ich korzyść i wzmacnianiu roszczeń podczas każdych negocjacji. Dzięki akcji „Salami Slicing” i skubaniu Chiny głęboko wkraczają do Bhutanu w prawie wszystkich sektorach.

         Niesłabnąca agresja terytorialna Chin na Płaskowyżu Doklam, Bhutanie Zachodnim i Bhutanie Środkowym jest świadectwem ich polityki jednostronnej zmiany faktów w terenie, pomimo porozumień i ciągłych rozmów granicznych od 1984 r. Płaskowyż Doklam w całości został zmilitaryzowany przez Chiny i mimo to okupowany będąc częścią Bhutanu. Utworzenie wioski na południe od Asam, na terytorium Bhutanu, powinno było wywołać silną reakcję dyplomatyczną i polityczną Bhutanu. Podobnie, obszary zachodniego Bhutanu były powoli, ale nieuchronnie wkraczane przez Chiny w celu zabezpieczenia ich dopływu i zapewnienia głębi dolinie Chumbi. Na zdjęciach satelitarnych w środkowym i wschodnim Bhutanie zaobserwowano dużą liczbę infrastruktury wojskowej. Niesłabnący rozwój chińskiej infrastruktury na terytorium Bhutanu powinien być powodem do niepokoju nie tylko wybranego rządu w Bhutanie, ale także jego ludności, która utraciła duże połacie swojej ojczyzny.

         Podczas gdy chińska wojowniczość jest dobrze rozumiana, ponieważ opiera się na jej ekspansjonistycznych planach, trudno jednak pojąć łagodne reakcje Bhutańczyków! Czy chodzi o to, że Chiny były w stanie zmusić Bhutan do akceptacji, czy też jest to współudział Bhutanu w oddaniu ogromnej części nieruchomości bez nawet skomlenia wśród jego obywateli lub umiędzynarodowienia problemu? Albo rząd utrzymuje swoich obywateli w nieświadomości wydarzeń wzdłuż północnych granic, albo jest to życzliwość rządu z jakimś tajnym porozumieniem z Chińczykami. Demokracja jest przez lud i dla ludu, dlatego nie jest jasne, czy obywatele Bhutanu są naiwni, czy też pogodzili się z utratą terytorium, a tym samym suwerenności na rzecz Chińczyków. Te pytania są istotne i powinny być podstawą debaty wśród społeczeństwa Bhutanu.

         Obywatele Bhutanu są upodmiotowieni i od czasu do czasu poruszają niezliczone fundamentalne kwestie społeczno-polityczne na różnych platformach medialnych, jednak brak rozmów na ten temat nie wróży dobrze demokratycznej żywotności, którą rozpoczyna Bhutan. Chociaż współczesne rządy nie są zobowiązane do omawiania kwestii politycznych w domenie publicznej, dojrzałe demokracje biorą swoich obywateli na pokład w kwestiach bezpieczeństwa narodowego. Debaty tylko wzmacniają demokrację.

Stracona szansa

         Rząd królewski przegapiłby ważną okazję; w przypadku, gdy nie poinformuje swojej ludności o planach ekspansjonistycznych Chin. Położyłoby to kres dyskusji, dlaczego handel z Chinami nie jest dobry? Dlaczego do tej pory Bhutan nie ma bezpośrednich stosunków dyplomatycznych z Chinami? Większa populacja w każdym razie odwraca ówczesny rząd, jednak publiczne uznanie chińskiej agresji ukształtowałoby postrzeganie inteligencji w Bhutanie. Rząd w Bhutanie musi zrozumieć, że głos jego obywateli znajdzie lepszy oddźwięk na świecie, jeśli odrzuci nikczemne plany Chin niż ich nieśmiałe zabiegi dyplomatyczne. Bhutan może nie być w stanie militarnie odepchnąć nękanych Chin, ale ma swoją wyjątkową kulturę, tożsamość niezależnego kraju miłującego pokój, fontannę filozofii buddyjskiej, którą należy wykorzystać przeciwko Chinom.

reklama

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy