Kontakt z nami

Azerbejdżan

Czas, aby Europa zaakceptowała nową rzeczywistość na Kaukazie Południowym – mówią parlamentarzyści Azerbejdżanu

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Dwóch wysokich rangą członków parlamentu Azerbejdżanu spotkało się z dziennikarzami w Brukseli, aby odpowiedzieć na pytania dotyczące tego, jak postrzegają przyszłe stosunki z Armenią teraz, gdy ich kraj przywrócił uznaną na arenie międzynarodowej suwerenność nad całym regionem Karabachu. Jeden z nich stwierdził, że „bardzo zaskoczyło go” to, że europejscy partnerzy, którzy wspierali integralność terytorialną Azerbejdżanu, „nie akceptują łatwo” nowej rzeczywistości – pisze redaktor polityczny Nick Powell, dodając dodatkowe relacje Catherine Feore.

Tural Ganjaliyev, który przewodniczy Komisji Współpracy Parlamentarnej UE–Azerbejdżan, zastanawiał się nad wydarzeniami zarówno po wojnie karabaskiej w 2020 r., jak i krótkim konflikcie we wrześniu, który w pełni przywrócił kontrolę Azerbejdżanu. Przez dziesięciolecia ormiańskiej kontroli nad Karabachem i okolicami społeczność międzynarodowa uznała, że ​​jest to suwerenne terytorium Azerbejdżanu.

„Zanim przywróciliśmy niepodległość, niektórzy z naszych partnerów opowiadali się za całą integralnością terytorialną i suwerennością Azerbejdżanu. Jednak po wojnie w 2020 r. i po wydarzeniach we wrześniu zaobserwowaliśmy, że kraje Unii Europejskiej niełatwo akceptują nową rzeczywistość, co jest dla nas bardzo zaskakujące” – powiedział.

Zapytano go, czy można było zrobić więcej, aby Ormianie w Karabachu poczuli się mile widziani po walkach, ponieważ wielu uciekło w obliczu oskarżeń o czystki etniczne. Obwinił „10,000 XNUMX nielegalnych sił zbrojnych Armenii obecnych w Karabachu” za wzywanie ludności ormiańskiej do opuszczenia kraju, „wezwaliśmy ludność ormiańską mieszkającą w Karabachu do pozostania”.

Tural Ganjaliyev powiedział, że Azerowie są bardzo dumni ze swojego wielokulturowego i wieloetnicznego kraju, w którym żyje około 50 grup etnicznych. Rząd Azerbejdżanu uruchomił stronę internetową, na której Ormianie, którzy opuścili Karabach, mogą zarejestrować się i powrócić, ale Armenia ją zablokowała. Misja ONZ odwiedziła ten kraj i nie zgłosiła żadnych incydentów przeciwko Ormianom.

„Mamy nadzieję, że Ormianie wrócą” – dodał. „Prosimy także władze Armenii o umożliwienie powrotu 300,000 1980 Azerbejdżańczyków wypędzonych w latach XNUMX. XX wieku. Powinna to być ulica dwukierunkowa. Będziemy zapraszać lub pozwalać misjom ONZ na częste odwiedzanie tego regionu w celu oceny faktów w terenie” – przynajmniej moim zdaniem”.

Dołączył do niego Vugar Bayramov, członek parlamentarnej komisji ds. polityki gospodarczej, przemysłu i przedsiębiorczości. Powiedział, że zakończenie konfliktu może mieć niezwykle pozytywny wpływ nie tylko na gospodarkę Azerbejdżanu i Armenii, ale także Gruzji, ponieważ trzy kraje Kaukazu Południowego mogłyby stworzyć silny jednolity rynek.

reklama

Azerbejdżan, Gruzja i potencjalnie Armenia stanowią część szlaku handlowego środkowego korytarza, który łączy Azję i Europę przez Morze Kaspijskie, Kaukaz Południowy i Turcję. Bayramov mówił o korzyściach dla Armenii ze szlaku transportowego wschód-zachód, zarówno pod względem własnej logistyki, jak i pomocy w budowaniu trwałego pokoju.

„Jeśli między Azerbejdżanem a Armenią będzie komunikacja, to oczywiście zapewni ona trwały i zrównoważony pokój w regionie” – powiedział. Przyznał, że będzie to wymagało czasu, ale proces normalizacji może nastąpić szybko. Przewidział przyszłość, w której Azerbejdżan będzie inwestował w Armenii, podobnie jak ma to miejsce obecnie w Gruzji i Turcji.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy