Kontakt z nami

Brexit

White Paper brzmi "knell" śmierci dla #FreedomOfMovement

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Niewiele kwestii dzieli Wielką Brytanię od reszty UE tak bardzo, jak stosunek do swobodnego przemieszczania się. Swoboda przemieszczania się jest dla UE jednym z „świętych” filarów jednolitego rynku i ukoronowaniem integracji europejskiej. Stało się częścią DNA naszej europejskiej tożsamości - prawa narodzin nowego pokolenia Europejczyków, pisze Roger Casale.

Z drugiej strony Brytyjczycy wymieniają swobodne przemieszczanie się jako główny powód chęci opuszczenia UE, a Biała Księga imigracyjna stara się ograniczyć to do historii. W przyszłości obywatele UE, którzy chcą mieszkać, pracować, kochać lub studiować w Wielkiej Brytanii, będą musieli poprosić o pozwolenie. To smutny dzień dla obywateli UE i dzień wstydu dla Wielkiej Brytanii.
Europejczycy będą odtąd traktowani jak obywatele drugiej kategorii i utracą równość statusu, którą wcześniej gwarantował fakt, że byli obywatelami UE mieszkającymi w innym państwie członkowskim UE. W międzyczasie rząd haniebnie pozbawia 63 mln swoich obywateli praw, z których obecnie korzystają w UE.
Nie ma wątpliwości, że celem tej nowej polityki jest powstrzymanie obywateli UE przed przyjazdem do Wielkiej Brytanii i zachęcenie tych, którzy już mieszkają w Wielkiej Brytanii, do wyjazdu. Jeśli to twierdzenie wydaje się niewiarygodne, pamiętaj, że premier właśnie ponownie zobowiązał się do ustalenia celu migracji netto w Wielkiej Brytanii do dziesiątek tysięcy rocznie.
Obywatele UE, którzy nadal chcą przyjechać do Wielkiej Brytanii, mogą być zmuszeni do udowodnienia, że ​​będą zarabiać co najmniej 30,000 XNUMX funtów rocznie - jest to próg przekraczający większość pracowników sektora publicznego w Wielkiej Brytanii. Rząd przynajmniej zdecydował o wystawieniu progu do konsultacji.
Żaden z tych środków nie jest zaskoczeniem. Rząd Wielkiej Brytanii przez dwa i pół roku walczył z „krwawymi obcokrajowcami” - zniesienie prawa obywateli UE do swobodnego przemieszczania się jest zwieńczeniem długiej kampanii. Bardzo niewielu Brytyjczyków identyfikuje się jako obywatele UE - wydaje się, że fakt, że również utracą swoje prawa, jeszcze się nie zatopił.
Wrogość konserwatywnego rządu do swobodnego przemieszczania się jest niedysponująca, ale nie jest tak ideologiczna, jak się wydaje. Rząd niewiele dba o prawa obywateli UE-27, to prawda - ale jeszcze mniej interesują się prawami obywateli Wielkiej Brytanii za granicą. A gdyby Wielka Brytania nagle stanęła w obliczu niedoborów siły roboczej, konserwatywna retoryka może się ponownie zmienić. Najpotężniejszym orędownikiem jednolitego rynku w momencie jego powstania była nie kto inny jak Margaret Thatcher.
Prawdziwą tragedią dla Wielkiej Brytanii jest stanowisko Partii Pracy. Wydaje się, że Partia Pracy nie sprzeciwiała się zakończeniu swobodnego przemieszczania się. W trakcie debaty Dianne Abbott, rzeczniczka do spraw wewnętrznych Partii Pracy, powiedziała, że ​​jej wyborcy narzekali, że nowoprzybyli z UE przejmują pracę w bardziej ustabilizowanych społecznościach pochodzących z krajów Wspólnoty Brytyjskiej. Nie ma żadnych dowodów na poparcie tego twierdzenia.
Powiedziała też, że nie ma powodu, aby wniosek polskiego lekarza traktować inaczej niż lekarza z Pakistanu. To jest dążenie do egalitaryzmu poprzez zniwelowanie praw, a nie wyrównywanie ich na wyższy poziom i jest to leninowska pułapka.
Poprzednie stanowisko Partii Pracy polegało po prostu na stwierdzeniu, że koniec swobodnego przepływu będzie konsekwencją Brexitu. Nie musieli stać przy skrzynce wysyłkowej z otwartymi ramionami i witać z zadowoleniem zniesienie swobodnego przepływu. Obecnie praca opowiada się za swobodnym przepływem pieniędzy, towarów i usług, jednocześnie przeciwstawiając się swobodnemu przepływowi osób. Wszystko w imię „socjalizmu”.
Torysi i Partia Pracy to dziwni towarzysze. Jednak ich stosunek do swobodnego przemieszczania się przeczy powszechnemu brakowi zaangażowania w integrację europejską i głębokiej wyobcowaniu z tego, co to znaczy mieć wspólną tożsamość europejską. Ich motto? Jesteśmy Brytyjczykami, więc odcinamy nos na złość.
Roger Casale
Założyciel i Sekretarz Generalny
Nowi Europejczycy
 

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy