Izba Lordów przegłosowała usunięcie tych klauzul z ustawy w serii porażek rządzącej Partii Konserwatywnej. Rząd nie ma większości w Izbie Lordów, a nawet niektórzy wysoko postawieni konserwatyści sprzeciwili się klauzulom.
„Rząd powinien zobaczyć sens, zaakceptować usunięcie tych rażących klauzul i zacząć odbudowywać naszą międzynarodową reputację” – powiedziała Angela Smith, liderka opozycyjnej Partii Pracy w Izbie Lordów.
Ale ministrowie nie wycofują się i zamierzają spróbować przeforsować klauzule prawne w dalszej części procesu legislacyjnego.
Publikacja ustawy we wrześniu wywołała krytykę, niektórzy twierdzili, że zniszczy międzynarodową pozycję Wielkiej Brytanii. Biden napisał na Twitterze 16 września, że wszystko, co zagraża porozumieniu pokojowemu między republiką irlandzką a Irlandią Północną, zagrozi anglo-amerykańskiemu handlowi.
Johnson mówi, że klauzule mają działać jako zabezpieczenie na wypadek, gdyby trwające negocjacje z UE nie doprowadziły do ustalenia, w jaki sposób towary mogą przepływać między Wielką Brytanią, brytyjską prowincją Irlandii Północnej i przez otwartą granicę z Irlandią, członkiem UE.
Zamiast tego wielu postrzegało ustawę jako gambit negocjacyjny mający na celu uzyskanie ustępstw od UE w negocjacjach handlowych. Bruksela wszczęła postępowanie prawne przeciwko Wielkiej Brytanii w związku z tymi propozycjami.
„UE nie może ratyfikować nowej umowy, podczas gdy Wielka Brytania uchwala przepisy mające na celu złamanie poprzedniej umowy” – napisał na Twitterze irlandzki minister spraw zagranicznych Simon Coveney. „Zaufanie i dobra wiara mają znaczenie”.
Ostateczne brzmienie ustawy musi zostać uzgodnione przez obie izby, a zazwyczaj niewybrani lordowie nie blokują trwale praw wspieranych przez bezpośrednio wybraną Izbę Gmin.
Klauzule mogą jednak nie być już potrzebne, jeśli rozmowy z UE o tym, jak sprawić, by irlandzka granica działała, zakończą się sukcesem.