Nord Stream 2
Wycieki z Nord Stream potwierdzone jako sabotaż, mówi Szwecja
Na uszkodzonych rurociągach Nord Stream znaleziono ślady materiałów wybuchowych, potwierdzające, że doszło do sabotażu - poinformowała w piątek (18 listopada) szwedzka prokuratura.
Władze ze Szwecji i Danii są badanie czterech dziur w ramach gazociągów Nord Stream 1 i 2. Rurociągi te łączą Rosję i Niemcy przez Morze Bałtyckie. Stały się one punktem zapalnym podczas kryzysu na Ukrainie z powodu braku dostaw gazu do Europy.
W zeszłym miesiącu Dania oświadczyła, że wstępne dochodzenie wykazało, że wycieki były częściowo spowodowane potężnymi eksplozjami.
„Analiza została zakończona i wykazała ślady materiałów wybuchowych na wielu przedmiotach, które zostały odzyskane” – poinformowała szwedzka prokuratura w oświadczeniu. Dodali również, że ustalenia dowodzą, że incydent był „rażącym sabotażem”.
Kontynuowane śledztwo pozwoli ustalić, czy możliwe jest ustalenie sprawcy.
Mats Ljungqvist, główny prokurator, powiedział, że współpraca z władzami w Szwecji i innych krajach układała się bardzo dobrze.
Prokuratura odmówiła dalszych komentarzy w tej sprawie, nie podała też, jakimi materiałami wybuchowymi doszło do uszkodzenia rurociągów.
Rosyjscy urzędnicy będą czekać na pełną ocenę szkód przed przystąpieniem do jakichkolwiek napraw, powiedział w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Pieskow powiedział: „Sam fakt, że dane już zaczęły napływać na korzyść potwierdzania aktów wywrotowych lub aktów terrorystycznych… po raz kolejny potwierdza, że strona rosyjska posiada informacje” podczas codziennej rozmowy z dziennikarzami.
„Bardzo ważne jest, aby się nie zatrzymywać, bardzo ważne jest, aby znaleźć tych, którzy stoją za tą eksplozją”.
Reuters nie otrzymał komentarza od Gazpromu (GAZP.MM) ani Nord Stream 1 czy 2.
Według sejsmologów ze Szwecji i Danii, poinformowali oni wcześniej, że odczuwali wstrząsy w pobliżu wycieków, ale sygnały nie były podobne do trzęsień ziemi.
Szwedzkie ustalenia nie zostały omówione przez duńską policję.
26 września pękł rurociąg na dnie morskim, który wypuścił gaz do oceanu, tj wypłynął na powierzchnię w ciągu następnego tygodnia, podniosła obawy dotyczące zagrożenia publicznego i strach przed zniszczeniem środowiska.
W Nord Stream 1 brakuje odcinka o długości co najmniej 50 m (164 stóp). Szwedzki dziennik Expressen zgłosił problem 18 października, po sfilmowaniu, jak twierdził, pierwszych publicznie opublikowanych zdjęć szkód.
ministerstwo obrony Rosji twierdził, w zeszłym miesiącu personel brytyjskiej marynarki wojennej wysadził rurociągi. Londyn zaprzeczył temu twierdzeniu i powiedział, że zostało to zrobione, aby odwrócić uwagę od rosyjskich niepowodzeń wojskowych.
Udostępnij ten artykuł:
-
NATO4 dni temu
Europejscy parlamentarzyści piszą do prezydenta Bidena
-
Kazachstan4 dni temu
Wizyta lorda Camerona pokazuje znaczenie Azji Środkowej
-
Tytoń4 dni temu
Tobaccogate ciąg dalszy: intrygujący przypadek Dentsu Tracking
-
Tytoń2 dni temu
Odejście od papierosów: jak wygrywa się bitwę o rzucenie palenia