Kontakt z nami

Pierwsza

Jak radzą sobie rosyjscy najeźdźcy?

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Ciekawy przypadek nieruchomości w Moskwie, Londynie i Dubaju oraz zlikwidowanej spółki handlowej

Kilka tygodni temu w Rosji ukazał się artykuł. Jej tytuł brzmi niejasno: „Efekt perdymonokla. Najeźdźcy wśród nas”. „Perdimonokl” to rosyjska wersja francuskiego wyrażenia „perdu monokl”, które oznacza „upuścić monokl”. Starzy aktorzy teatralni zwykli to robić, aby zademonstrować zdumienie. W języku rosyjskim „perdimonokl” ma prawie takie samo znaczenie, ale dla rodzimych użytkowników języka brzmi również bardzo zabawnie.

Artykuł wywołał poruszenie wśród rosyjskich czytelników. Ta historia dotyczy nielegalnych przejęć – tematu bardzo drażliwego w kontekście lokalnym. Ale ślad bohaterów wykracza daleko poza Rosję: można ich znaleźć w Londynie, Niemczech, Francji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Uważamy, że może to być interesujące również dla naszych czytelników – jak rosyjscy najeźdźcy to robią?

Jedno małe pytanie o dziedzictwo

13 maja 2013 roku w Dubaju przypadkowo zmarł rosyjski biznesmen Dmitrij Timinski. Miał starą matkę Galinę i brata krwi Siergieja. Ale była to także żona – urodzona w Tambowie Natalya Timinskaya-Kolesnikova. Dmitry przez długi czas nie mieszkał z żoną, a nawet nie komunikował się z nią. Ich małżeństwo w krótkim czasie stało się formalnością – ona po prostu nadal mieszkała w mieszkaniu Timinskiego w Moskwie. Ale po śmierci Dmitrija w kwiecie wieku zażądała jego majątku. I nie chodzi tu o mieszkanie w Moskwie, gdzie nawet nie była zarejestrowana. Chodzi o luksusowe nieruchomości w Dubaju, Anglii, Moskwie i samochody premium. W grę wchodzi kilka milionów dolarów.

Aby zdobyć nagrodę, biedna wdowa powinna zrobić tylko jedno – pozbyć się roszczeń majątkowych od matki Dmitrija Galiny i brata krwi Siergieja. A Natalia znalazła w tej sprawie „prawdziwych profesjonalistów” – Aleksandra Bokszę i Aleksandra Złoczewskiego.

reklama

Zawód: bandyta

Boksha i Zolochevsky nie są krewnymi Dmitrija Timinskiego. Wolą przedstawiać się jako prawnicy, ale nimi nie są. Można powiedzieć, że są to zawodowi najeźdźcy.

Kiedyś była to grupa firm o nazwie „ROSBUILDING” w Rosji. Kilka lat temu „ROSBUILDING” był zamieszany w dziesiątki afer związanych z nielegalnymi przejęciami nieruchomości. Jej pracownikami byli Boksza i Złoczewski.

W Internecie nie można znaleźć zbyt wielu informacji o Aleksandrze Bokszy. Skorzystał z nowego prawa do bycia zapomnianym. Ale wszystkiego nie dało się ukryć – np. przejęcie magazynu ogrodniczego „Pierowskie” w 2013 roku. Skandal był soczysty. Jak donosi „Noviye Bedomosti”, Boksha kontrolował tę operację w imieniu azerbejdżańskiego biznesmena Jakowa Jakubowa. „Scandaly Ru” wspomina także o Bokszy w dramacie „Pierowskie”. W tej brudnej grze pojawił się także Zolochevsky. „Nasha Versiya” wspomina go tak samo jak Boksha. Oczywiście związek Natalii Timinskiej-Kolesnikowej z Boksą i Złoczewskim nie jest przypadkowy.

Wyszukaj, kto ma z tego skorzystać

Co by było, gdyby brat i matka Natalii i Dmitrija mogli się między sobą zgodzić? Ponieważ Galina i Siergiej są gotowi na rozwiązanie kompromisowe. W końcu są krewnymi Natalii i prawdopodobnie mogliby znaleźć wspólny język. Może znaleźć się przed gwałtownym incydentem, który całkowicie uniemożliwił zakwaterowanie.

Unknows zamordował Natalię Timinską-Kolesnikową w 2014. Sprawa karna była otwarta dla niezidentyfikowanych osób. Unknows namawiał Natalię do zaprzestania walki o własność. Zaraz po tym Boksza i Zolochevsky wzięli Natalię pod swoją opiekę i odizolowali ją od krewnych i przyjaciół Dmitrija Timinskiego.

Czy fecit cui prodes – mawiali mądrzy Rzymianie. Szukaj kto ma na tym zyskać.

W tym przypadku oczywiste jest, że na konflikcie tracą wszyscy: zarówno Siergiej i Galina Timinski, jak i sama Natalia. Tylko Boksza i Złoczewski nic nie tracą.

Pod presją

We wrześniu 2018 Siergiej Timinsky został nieoczekiwanie aresztowany przez policję w Dubaju i spędził kilka dni w policyjnej celi bez możliwości skontaktowania się z konsulem Federacji Rosyjskiej.

Chodziło o list. List ten został dostarczony biednej wdowie w Dubaju przez Syryjczyka Al Ali Mokhavia. Jak powiedział Syryjczyk, list ten pochodzi od jednego Siergieja i groził Natalii Timinskiej-Kolesnikowej.

Timinsky opowiedział arabskiemu śledczemu o konflikcie na tle dziedzictwa swojego brata. Słowa Siergieja wystarczyły, aby śledczy przyznał, że sytuacja z listem została podżegana i Siergiej nie zwraca na to uwagi. Został uwolniony.

Po powrocie do Rosji Siergiej napisał wniosek do odpowiednich władz rosyjskich. Poprosił ich, aby potraktowali Natalię Timinską-Kolesnikową, Aleksandra Bokszę i Aleksandra Złoczewskiego. Timinsky jest pewien, że prowokacja w Dubaju nadal wywiera presję na niego i jego kolegów. Pisze: „Mogę dodać, że wcześniej NA Timinskaya i AV Boksha grozili moim kolegom, na przykład EV Rukavishnikova”. Jednocześnie prawnicy Siergieja zadbali również o to, aby policja w Dubaju przeprowadziła dochodzenie w sprawie zdarzenia i ukarała winnych.

Co planują najeźdźcy?

Wszystkie nieruchomości i samochody, które kupił zmarły Dmitrij Timinsky, za pieniądze otrzymane od inwestorów. W jego sferze nietrudno było znaleźć inwestorów - Timinsky był dyrektorem finansowym w rosyjskiej firmie handlowej „Forteks”.

Rzecz w tym, że spółka handlowa „Forteks” została postawiona w stan likwidacji w stanie upadłości. Innych „Forteksów” na rynku rosyjskim było niewiele, ale Dmitrij Timinski nie miał z nimi zupełnie nic wspólnego. Ale wdowa, Boksza i Złoczewski całkowicie przejmą jego dziedzictwo, a głębia Timinskiego nic dla nich nie znaczy! A może to nie koniec. Wygląda na to, że zrobią nagrodę jednej z tytułowych firm „Forteks”. Tytuł i kontakty Dmitrija Timinskiego z pracownikami mogą im w tej operacji pomóc.

Wspomniana Elena Rukavishnikova jest dyrektorem finansowym w spółce „Forteks” oraz dyrektorem generalnym w zlikwidowanej spółce handlowej „Forteks”. Boksha i Zolochevsky odnaleźli ją w 2016 roku, poinformowali, że ścigają firmę „Forteks”, w której obecnie pracuje, i zażądali od Rukavishnikovej dokumentów oraz prywatnych informacji na temat firmy. Była dość zaskoczona, gdy upierano się, że zmarły Timinsky nie był dyrektorem finansowym, ale właścicielem firmy handlowej „Forteks”. Najeźdźców nie obchodzi, że to nieprawda.

Według Rukavishnikova na ich pierwszym spotkaniu Boksha oświadczył: „Mamy dość pieniędzy na wojnę. YM Yakubov - jest bogatym człowiekiem i może długo lamentować. Mamy bardzo dużą sieć w kręgach prawa i kręgach przestępczych ”.

Elena Rukavishnikova napotkała wiele kłopotów – były groźby, agresywne oznaki pościgu, a w końcu niedaleko jej domu spłonął jej prywatny samochód. We wrześniu 2018 roku wszczęto sprawę karną w związku z faktem podpalenia. Podejrzani – zorganizowana grupa osób rządzona (według Rukawisznikowej) przez Aleksandra Bokszę.

W trakcie działań dochodzeniowych w miejscowościach Boksha i Natalya Timinskaya-Kolesnikova odnaleziono dokumentację fotograficzną i wideo tajnego nadzoru Eleny Rukavishnikovej i Siergieja Timinskiego oraz informacje o ruchu samochodu Eleny w przeddzień jego spalenia.

Podobny ślad znajdujemy w Orenburgu: do AG Pasadze przyszedł ten sam Aleksander Boksza z przyjaciółmi. Pasadze był założycielem zlikwidowanej kilka lat temu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością „Nikson” był współzałożycielem spółki handlowej „Forteks”.

Z pomocą lokalnych nieuczciwych gliniarzy Boksha „przekonał” AG Pasadze, aby sprzedała mu 100% udziałów w zlikwidowanej firmie. Następnie namówił Pasadze do wniesienia pozwu do Trybunału Arbitrażowego o ponowne założenie „Niksona”. Zaraz po wyjściu Boskhy odmówiła podpisania dokumentów i poprosiła o ochronę ze strony organów ścigania. W jej ogłoszeniu czytamy:

„Pragnę chronić się przed tymi ludźmi i położyć kres bezprawiu policji. Inaczej będę musiał się zabić, bo to jedyne wyjście, jakie widzę z tej sytuacji”.

Przecież tym razem plan Bokshy się nie powiódł.

Sposób działania pająka

Autorka artykułu doszła do wniosku: jest coś wspólnego w takich przypadkach, jak pobicie Natalii Timinskiej-Kolesnikowej czy list, który otrzymała w Dubaju. Ktoś tu pisze. Obydwa zdarzenia – irracjonalne i gwałtowne.

Dlaczego Siergiej miałby czerpać zyski, grożąc Natalii w Dubaju? Łatwiej byłoby dać Natalii ten list w stolicy Rosji, bo oboje mieszkają w jednej dzielnicy. Osoby, które go przygotowały, wiedziały, jak to będzie działać w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wiedzieli, że rosyjskie organy ścigania nie potraktują takiego listu poważnie. Kiedy Rukavishnikova i Pasadze złożyli raporty przeciwko Bokszy, otrzymali tylko odpowiedź: „Bez ciała, bez zarzutów”. Z drugiej strony środowisko bezpieczeństwa narodowego w OAE jest bardzo skrupulatne w takich kwestiach. Było to oparcie się na opresyjnym uczuciu, jakiego doświadcza każdy, kto jest aresztowany za granicą.

A co z różnymi zagrożeniami dla Pasadze i Rukavishnikova? Postaw się na miejscu tych kobiet. Czy mógłbyś przetrwać takie naciski? Co poczuła Pasadze, jeśli jedynym wyjściem, jakie zobaczyła, było samobójstwo?

Pamiętaj o sieci, którą tworzą pająki. Jedna mała sieć nie jest przerażająca. Ale cały system przynosi ofiarę śmierć. Widzimy coś wspólnego wokół krewnych Dmitrija Timinsky'ego i jego kolegów. Nie dzieje się nic śmiertelnego. Ale może ofiary zmęczyłyby się naciskaniem i popełniły błędy? Albo po prostu się poddaj.

Ale może najeźdźcom nie zostało już zbyt wiele czasu. Być może wkrótce będzie można zrozumieć, dlaczego niektórzy pracownicy agencji ochrony byli tak „nieostrożni”. Ponieważ śledztwo przeciwko najeźdźcom i ich towarzyszom jest w toku. I wkrótce nadejdą czasy, kiedy siatka w organach ścigania nie pomoże.

 

 

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.
reklama

Trendy