Główny unijny negocjator Michel Barnier powiedział, że wysłał „ambitny” projekt nowej umowy handlowej z Wielką Brytanią po Brexicie do stolic UE.

Przyszłotygodniowa bezpośrednia runda negocjacji między UE a Wielką Brytanią w Londynie została odwołana z powodu pandemii koronawirusa, ale obie strony chcą naciskać.

Istnieje również, dla niektórych urzędników, niewypowiedziany wyścig o opublikowanie kompleksowego projektu propozycji, ponieważ obie strony starają się zdobyć inicjatywę w trudnych miesięcznych negocjacjach.

„Wysłaliśmy projekt umowy o nowym partnerstwie do PE i Rady do dyskusji” – napisał Barnier na Twitterze, odnosząc się do Parlamentu Europejskiego i państw członkowskich.

„To pokazuje, że ambitne i kompleksowe przyszłe relacje są możliwe. Musimy dać sobie wszelkie szanse na sukces” – powiedział.

„Opublikujemy tekst po naszych wymianach i czekamy na współpracę z Wielką Brytanią”.

reklama
Michel Barnier

@MichelBarnier

Wysłaliśmy projekt umowy na nowy ???? partnerstwo z PE i Radą do dyskusji. Pokazuje, że możliwe są ambitne i wszechstronne przyszłe relacje. Musimy dać sobie wszelkie szanse na sukces.

Tekst opublikujemy po naszym ??wymiany i czekamy na współpracę z??

Niektórzy w Brukseli naciskają na pana Barniera, aby przedstawił europejską wizję bliskich stosunków roboczych z Wielką Brytanią w ramach umowy gwarantującej „równe warunki działania” dla przedsiębiorstw.

Więcej historii o Brexicie

Jednak niektóre państwa członkowskie sprzeciwiają się temu, argumentując, że Bruksela powinna poczekać na brytyjską propozycję prostej umowy handlowej bez obietnicy dostosowania się do przepisów UE.

„Opublikowanie projektu nie jest zwykłą praktyką na tym etapie. To tylko pokaże, że UE i Wielka Brytania są na różnych torach” – powiedział jeden z europejskich dyplomatów.

Wielka Brytania i UE chcą zawrzeć jakieś nowe porozumienie handlowe do końca roku, kiedy zakończy się okres przejściowy po Brexicie, a europejskie zasady handlowe przestaną obowiązywać.

Wielu firmom po obu stronach kanału La Manche zależy na kontynuacji bliskich relacji, z zachowaniem odpowiednich zasad, aby zminimalizować zakłócenia w łańcuchach dostaw.

Ale brytyjski premier Boris Johnson twierdzi, że brexit oznacza przyszłe więzi między „suwerennymi równymi sobie”, z Wielką Brytanią gotową zapłacić cenę za prawo do ustanawiania własnych praw.

W Brukseli urzędnicy dalecy są od pewności, że porozumienie uda się zawrzeć na czas.

„Każda ze stron chce pokazać swojej krajowej publiczności, jak ambitne są jej plany zawarcia umowy do końca roku” – powiedział dyplomata.

„Obawiamy się, że stworzy to również fałszywe poczucie nadziei dla firm, co jest nierozsądne” – dodał, przyznając jednocześnie, że jego rząd poprze decyzję UE.