Niemcy
Niemcy zwalniają szefa ds. cyberbezpieczeństwa po doniesieniach o możliwych powiązaniach z Rosją
We wtorek (18 października) niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zwolniło szefa ds. cyberbezpieczeństwa. Wszczęła śledztwo w sprawie jego zachowania po tym, jak media twierdziły, że mógł kontaktować się z rosyjskimi kręgami bezpieczeństwa za pośrednictwem firmy konsultingowej, której był współzałożycielem.
Arne Schoenbohm był w ostatnich tygodniach pod ostrzałem po satyrycznym programie telewizyjnym, który podkreślał jego powiązania z firmą konsultingową ds. cyberbezpieczeństwa, która liczy się jako członek niemieckiej filii założonej przez byłego agenta KGB.
Schoenbohm był współzałożycielem Cyber Security Council Germany, która w 2012 roku doradza firmom i władzom w kwestiach cyberbezpieczeństwa. W 2016 roku Schoenbohm został mianowany przez konserwatystę Thomasa de Maiziere'a szefem federalnej agencji bezpieczeństwa BSI.
Według rzecznika ministerstwa spraw wewnętrznych, kierowanego obecnie przez socjaldemokratów, Schoenbohm został zwolniony z powodu zarzutów, które „trwale naruszyły zaufanie publiczne do bezstronności i neutralności jego postępowania jako prezydenta najważniejszego organu ds. cyberbezpieczeństwa w Niemczech”.
Schoenbohm oświadczył, że w poniedziałek zwrócił się do ministerstwa o wszczęcie śledztwa.
Powiedział: „Jeszcze nie jest dla mnie jasne, co ministerstwo sprawdziło i jakie są konkretne zarzuty przeciwko mnie”.
Po uzyskaniu zgody ministerstwa spraw wewnętrznych powiedział, że zdecydował się ustąpić z rady.
Konstantin von Notz (prawodawca Zielonych) stoi na czele panelu parlamentarnego nadzorującego niemieckie służby wywiadowcze. Wezwał ministerstwo do sformułowania wyraźnych oświadczeń w sprawie zarzutów Schoenbohma i odpowiedzi na wszelkie inne pytania, takie jak nominowanie na jego miejsce.
Powiedział do Reuters gazeta, że „potrzebujemy jasności w trudnej kwestii, czy rosyjska działalność szpiegowska dotyczyła BSI. Nie możemy pozwolić, aby integralność tego ciała była dalej zagrożona”.
Komik Jan Boehmermann, w swoim nocnym programie telewizyjnym dziesięć dni temu, poinformował, że w skład rady wchodzi teraz berlińska firma Protelion GmbH. Firma ta była wcześniej znana jako Infotecs i była spółką zależną rosyjskiej firmy założonej przez byłego agenta KGB.
W zeszłym tygodniu firma konsultingowa zaprotestowała, że nie wie o rzekomych rosyjskich powiązaniach z Protelion GmbH. Został usunięty z programu po emisji.
„Wspieramy wysiłki agencji rządowych zmierzające do wyjaśnienia roli Protelion GmbH, aby móc ocenić, w jakim stopniu faktycznie podjęto próbę wywarcia wpływu” – powiedział jej szef Hans-Wilhelm Duenn. Odrzucił oskarżenia, że znajdował się pod wpływem rosyjskich agencji, nazywając je „absurdalnymi”.
Według konsultantów, MSW wiedziało o zarzutach co najmniej od wiosny, ale urzędnicy nie przekazali żadnych informacji stowarzyszeniom ani potencjalnym klientom.
Głowa Protelion GmbH nie była dostępna od razu do komentarza.
Udostępnij ten artykuł:
-
Konflikty3 dni temu
Kazachstan wkracza: Niwelowanie podziału Armenii i Azerbejdżanu
-
Kazachstan5 dni temu
Wolontariusze odkrywają petroglify z epoki brązu w Kazachstanie podczas kampanii ekologicznej
-
Ustawa o usługach cyfrowych4 dni temu
Komisja występuje przeciwko Meta w związku z możliwymi naruszeniami ustawy o usługach cyfrowych
-
Rozszerzenie3 dni temu
UE pamięta optymizm sprzed 20 lat, kiedy przystąpiło do niej 10 krajów