Kontakt z nami

Bułgaria

Żiwko Todorow - Będziemy apelować do Komisji Europejskiej i Prokuratury Europejskiej w sprawie kłamstw dotyczących remontu

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Piątkowy wywiad Żiwko Todorowa z Sonią Koltuklievą na antenie bułgarskiej telewizji Chanel PIK wstrząsnął krajem – relacjonuje. 5gmedia.

Burmistrzowie z całego kraju wyrażają niezadowolenie z działania Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i wyłudzeń przy wyznaczaniu budynków mieszkalnych do remontu. W niedzielę wczesnym rankiem minister budownictwa Andriej Cekow pobiegł do studia Nova TV, aby się usprawiedliwić i zrzucić winę za ogromne napięcia w kraju na burmistrzów. „Konkurs na remonty bloków mieszkalnych jest duży, a środków nie starczy dla wszystkich” – zaczął się tłumaczyć..

Burmistrz gminy Stara Zagora Żiwko Todorow tak skomentował wyłącznie Sonię Koltuklievą: „To niezwykle rozczarowujące, że nasze własne państwo, od którego oczekujemy porządku, sprawiedliwości, legalności i przestrzegania zasad, odmawia ponownego rozważenia i zmiany klasyfikacji remontu pod pretekstem utraty środków z Krajowego Planu Odbudowy i Odporności. U podstaw wszystkiego powinna leżeć sprawiedliwość, a nie uzasadnienie konieczności wykorzystania środków. Bo sposób w jaki dokonano klasyfikacji do remontu jest oburzający!

A dlaczego jest to oburzające?

Ponieważ dane podawane w samych audytach energetycznych zostały przez część firm sfałszowane i jest to już tajemnica publiczna. Klasyfikacja nie może być prowadzona na podstawie sfałszowanych danych, faworyzujących niektóre gminy. Uderzające jest to, że całe gminy nie są objęte planem renowacji lub że mają haniebnie niewiele zatwierdzonych budynków. Dlaczego?! Ponieważ pozostali sklasyfikowani pracowali z uprzywilejowanymi firmami, które działają na podstawie sfałszowanych danych, w związku z czym wszystkie ich budynki otrzymują maksymalną liczbę punktów. Robi to wrażenie nie tylko na mnie, ale także na moich kolegach, burmistrzach Ruse, Wielkim Tyrnowie, Haskowie… wielu burmistrzach, z którymi rozmawiam. Na tym tle Minister Rozwoju Regionalnego mówi: „No cóż, wszystko ustalone, żeby nie stracić środków, nie mieszajmy już teraz”. No jak to?! Czy w całym procesie nie powinna panować sprawiedliwość...

Stwierdzam kategorycznie: na tym nie poprzestaniemy. Powiadomimy Komisję Europejską, nie odbyliśmy jeszcze spotkań z innymi burmistrzami; stąd podejmiemy kolejne kroki. Nie możemy pozwolić na usuwanie całych regionów z mapy renowacji na podstawie sfałszowanych raportów.

Kilka miesięcy temu, we wrześniu i październiku ubiegłego roku, górnicy obozowali przy autostradzie. Nie chcieli też przesłania planu terytorialnego do Brukseli. Dlaczego? Bo właśnie takie skandaliczne praktyki, spekulacje i kłamstwa podejrzewali – mówili to bezpośrednio na naszych oczach, na antenie telewizji PIK.

reklama

Co jest obecnie oferowane mieszkańcom regionu Stara Zagora? Aby ich źródła utrzymania zostały zniszczone. Po co? Dla 8 budynków, które otrzymały zgodę na remont. To wcale nie jest sprawiedliwe!

Dlaczego ci wszyscy ludzie ze Starej Zagory, którzy ubiegali się o dofinansowanie, zadali sobie trud opłacenia kontroli? Zapłacili znaczną sumę, żeby ich wyśmiać, a potem mówią, że wszystko jest uczciwe?! Cóż, to niesprawiedliwe i każdy o tym doskonale wie. I obecnie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i Robót Publicznych zastanawia się, co zrobić. Jedynym wyjściem jest zatwierdzenie ich wszystkich. Nie widzę innej opcji. Bo to, co się obecnie robi, to powiedzenie: „No cóż, wiemy, że mogą nastąpić manipulacje, ale po prostu daj sobie już z tym spokój!

I nie jest prawdą, jak stwierdził dziś w Nova TV minister Andriej Cekow, że burmistrzowie obiecywali gwarantowany remont. Burmistrzowie nic nie obiecywali w sprawie remontu. Osobiście w trakcie kampanii wyborczej nigdy nie mówiłem o zapewnieniu remontu, bo doskonale zdaję sobie sprawę, że nie jest to temat, który burmistrz może rozwiązać, bo to zależy od państwa.

Jeśli ktoś obiecywał, niech powie kto. Ale to nie ma znaczenia; liczy się tu uczciwość i sposób zatwierdzania bloków przeznaczonych do renowacji. Bo sondaże w wielu gminach zmanipulowały dane i każdemu mogę wytłumaczyć, jak to się dzieje. Gdy podane zostaną nieprawidłowe dane początkowe, które pogorszą stan budynku, a następnie po remoncie dane zostaną zawyżone, co się stanie - nożyczki w naturalny sposób się otworzą, a zaoszczędzone koszty będą znacznie wyższe. Ale dzieje się tak w przypadku manipulacji liczbami! Niektóre firmy w kraju sobie na to pozwoliły. To jest to, co chcemy, żeby Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zbadało, nie mówiąc, że nie ma już czasu i że trzeba zaabsorbować środki. Bo czujemy się pokrzywdzeni – wszyscy ci, którzy pracowali uczciwie, normalnie.

I powiem ci coś jeszcze. Na przykład te ankiety w Starej Zagorze zlecali indywidualni właściciele nieruchomości, sami ludzie. My jako gmina ich nie przydzielaliśmy. Jak to możliwe, że nagle wszyscy popełnili błędy, a żaden nie został zatwierdzony, z tak wielu budynków, a oni są na liście rezerwowej? To normalne – niektóre firmy działały poprawnie, uczciwie, podały realistyczne dane, inne natomiast bawiły się danymi. Stąd właśnie bierze się ta cała manipulacja i jest ona dobrze znana w Ministerstwie, jestem przekonany, oraz w SEDA, czyli Agencji Rozwoju Zrównoważonej Energii. Ale jest milczenie z ich strony i brak odpowiedzialności. To jest główny problem.”

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy