Kontakt z nami

EU

Netanjahu zawiesza pokojową rolę UE nad etykietowaniem produktów osadniczych

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Stosunki UE-IzraelYossi Lempkowicz 

Ambasador UE w Izraelu Lars Faaborg-Andersen został poinformowany w poniedziałek (30 listopada) o decyzji Izraela o zawieszeniu dialogu z UE w sprawie procesu pokojowego do czasu „ponownej oceny” roli UE w tym procesie.  

Zawieszenie, na które zdecydował premier Izraela Benjamin Netanjahu, było odpowiedzią na niedawną decyzję UE o wydaniu dla 28 państw członkowskich wytycznych dotyczących etykietowania produktów z izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu i Wzgórzach Golan. Premier Benjamin Netanjahu „nakazał zawieszenie kontaktów dyplomatycznych z instytucjami Unii Europejskiej i jej przedstawicielami w tej sprawie” – poinformowało ministerstwo spraw zagranicznych w hebrajskim oświadczeniu.

Zawieszenie rozmów pokojowych pozostanie w mocy „do zakończenia ponownej oceny” – stwierdził. W oświadczeniu stwierdzono, że kontakty z poszczególnymi krajami europejskimi będą kontynuowane, ale nie z organizacjami UE zajmującymi się tą sprawą.

Na początku tego miesiąca izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych ogłosiło już, że zawiesza dialog z Unią Europejską w sprawie konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Ministerstwo wskazało w oświadczeniu, że Izrael wycofuje się z kilku dwustronnych forów zajmujących się kwestią palestyńską. O zawieszeniu poinformowano Ambasadora UE, który został wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w celu złożenia formalnego protestu w sprawie „Zawiadomienia interpretacyjnego w sprawie wskazania pochodzenia towarów z terytoriów okupowanych przez Izrael od czerwca 1967 r.” Dyrektor polityczny ministerstwa Alon Ushpiz powiedział Larsowi Faaborg-Andersenowi, że godne ubolewania jest, że UE podjęła ten krok w czasie, gdy Izrael stoi w obliczu fali palestyńskich ataków terrorystycznych.

Wysłannik Izraela przy UE David Walzer również poinformował urzędników europejskich w Brukseli o wprowadzonych środkach. Prezydent Izraela Reuven Rivlin podjął decyzję o odwołaniu wizyty w Brukseli, gdzie na początku grudnia miał przemawiać przed Parlamentem Europejskim. Netanjahu zareagował na decyzję UE, mówiąc, że „przywołuje to mroczne wspomnienia. Europa powinna się za siebie wstydzić” – dodał.

„UE zdecydowała się etykietować jedynie Izrael i nie jesteśmy gotowi zaakceptować faktu, że Europa etykietuje stronę atakowaną przez terroryzm”.

reklama

„Decyzja UE jest hipokryzją i stanowi podwójne standardy. Wyróżnia Izrael, a nie 200 innych konfliktów na świecie” – podkreślił. Następnie dodał: „UE podjęła niemoralną decyzję. Spośród setek konfliktów terytorialnych na całym świecie wybrała Izrael i tylko Izrael, walcząc plecami do ściany z falą terroru.

„Unia Europejska nie zaszkodzi izraelskiej gospodarce. Jest wystarczająco silna, aby to przetrwać, ale to palestyńscy pracownicy w izraelskich przedsiębiorstwach w Judei i Samarii ucierpią. Nie przyczyni się to do pokoju; z pewnością nie przyczyni się do postępu prawdy i sprawiedliwość. To źle. Europa powinna się wstydzić.”

Zarówno izraelski minister infrastruktury, energii i wody Yuval Steinitz, jak i Isaac Herzog, przywódca opozycyjnej Unii Syjonistycznej, ostro skrytykowali decyzję UE podczas spotkania z europejskimi dziennikarzami w Jerozolimie w zeszłym tygodniu. „Tego rodzaju etykietowanie jest stosowane wyłącznie przeciwko jedynej demokracji w regionie” – powiedział Steinitz. „Nie możemy tego postrzegać inaczej niż jako nowoczesną formę dyskryminacji i podwójnych standardów wobec państwa żydowskiego” – dodał, podkreślając, że UE nie oznacza produktów pochodzących z Cypru Północnego i Tybetu.

Zdaniem Herzoga decyzja UE jest sprzeczna z wysiłkami pokojowymi i zaszkodzi głównie samym Palestyńczykom. UE konsekwentnie bagatelizowała wpływ wytycznych, twierdząc, że jest to jedynie „kwestia techniczna”. Komisja Europejska stwierdziła, że ​​etykietowanie „zapewni jednolite stosowanie zasad dotyczących oznaczania pochodzenia izraelskich produktów osadniczych. Celem jest zapewnienie skutecznego wdrożenia istniejącego prawodawstwa UE.

Wytyczne zawierają dla państw członkowskich instrukcje prawne dotyczące umieszczania etykiet konsumenckich na produktach z Zachodniego Brzegu, wschodniej Jerozolimy i Wzgórz Golan, aby poinformować europejskich konsumentów, że nie są one „wyprodukowane w Izraelu”. Izrael wierzy, że to posunięcie toruje drogę do pełnego bojkotu izraelskich produktów. Ambasador UE w Izraelu odrzucił twierdzenia, że ​​oznakowanie z osadą było równoznaczne z bojkotem izraelskich produktów.

W poniedziałek Kancelaria Premiera Izraela odrzuciła doniesienia prasowe na temat spotkania Netanjahu z szefową polityki zagranicznej UE Federicą Mogherini w Paryżu na marginesie konferencji COP21 w sprawie zmian klimatycznych, zauważając, że obaj jedynie uścisnęli sobie dłonie na korytarzu konferencji. W odpowiedzi na decyzję Izraela o zawieszeniu kontaktów z UE w procesie dyplomatycznym UE oświadczyła, że ​​utrzyma swoją rolę w wysiłkach na rzecz wynegocjowania porozumienia pokojowego między Izraelem a Palestyńczykami.

„Pomimo ogłoszenia Izraela o zawieszeniu dialogu na temat procesu pokojowego, stosunki UE-Izrael są dobre, szerokie i głębokie i tak będzie dalej” – według Reutersa rzeczniczka UE powiedziała reporterom w Brukseli.

„Jeśli chodzi o proces pokojowy na Bliskim Wschodzie, UE kontynuuje i będzie nad tym pracować w Kwartecie z naszymi partnerami z obiema stronami, bo oczywiście pokój na Bliskim Wschodzie leży w interesie całej społeczności międzynarodowej” – rzecznik dodany. Izraelski dziennik Haaretz Korespondent dyplomatyczny Barak Ravid napisał w poniedziałek, że posunięcie Izraela ma niewielkie znaczenie dla długoterminowych stosunków z kontynentem.

„Decyzja Netanjahu o zawieszeniu dialogu z instytucjami UE jest symboliczna. De factoNetanjahu odrzucił szereg znacznie ostrzejszych odpowiedzi sugerowanych przez ministerstwo spraw zagranicznych w ostatnich tygodniach, ostatecznie wybierając najbardziej umiarkowaną odpowiedź, która obejmowała publiczne oświadczenie pozbawione jakichkolwiek praktycznych konsekwencji”.

Izrael Hayom zamieścił tę decyzję na swojej pierwszej stronie z nagłówkiem cytującym Netanjahu: „Zawiesić stosunki z Unią Europejską”. Wielka Brytania, Belgia i Dania już umieszczają etykiety na izraelskich towarach, rozróżniając te pochodzące z samego Izraela od tych, zwłaszcza owoców i warzyw, pochodzących z Doliny Jordanu.

Chociaż instrukcje Komisji Europejskiej dotyczące oznaczania izraelskich towarów spoza linii sprzed 1967 r. są obowiązkowe dla wszystkich 28 państw członkowskich, co najmniej jeden kraj wielokrotnie ślubował się im przeciwstawić. „Nie popieramy tej decyzji” – oświadczył węgierski minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó.

„To instrument nieefektywny. Jest to irracjonalne i nie przyczynia się do rozwiązania [konfliktu izraelsko-palestyńskiego], ale powoduje szkody”. Węgierski minister uważa, że ​​palestyńscy pracownicy izraelskich fabryk Banku jako pierwsi ucierpieliby, gdyby firmy przeniosły swoją działalność do granic sprzed 1067 r. Ministerstwo Gospodarki Izraela oszacowało, że będzie to miało wpływ na towary o wartości około 50 milionów dolarów rocznie, w tym winogrona i daktyle, wino, drób, miód, oliwę z oliwek i kosmetyki wykonane z minerałów z Morza Martwego. Stanowi to około jedną piątą towarów o wartości 200–300 milionów dolarów wytwarzanych każdego roku w osadach, ale to kropla w morzu w porównaniu z towarami i usługami wartymi 30 miliardów dolarów będącymi przedmiotem rocznej wymiany handlowej między Izraelem a Unią Europejską. Izraelscy rolnicy i plantatorzy winorośli dotknięci decyzją UE wyrazili zaniepokojenie jej wpływem na ich działalność, a niektórzy zaczęli dywersyfikować działalność na rynki w Rosji i Azji, aby uniknąć unijnych przepisów.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy