Kontakt z nami

Rosja

Nowy kryzys w stosunkach Rosji i Ameryki

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Niestety wraz z dojściem do władzy w Waszyngtonie nowej administracji pod przewodnictwem prezydenta Bidena nie została otwarta nowa karta w stosunkach Rosji ze Stanami Zjednoczonymi. Co więcej, negatywna retoryka stała się jeszcze głośniejsza i ostrzejsza. Choć Biden zainicjował w lutym ubiegłego roku rozmowę telefoniczną z prezydentem Putinem, dwustronny dialog stopniowo wygasa, zastąpiony groźbami nowych sankcji wobec Moskwy, pisze, korespondent moskiewski Aleks Iwanow.

Tak jak poprzednio Nord Stream 2, „ingerencja” Rosji w procesy demokratyczne w Ameryce, użycie przez Moskwę „broni chemicznej” do eliminacji dysydentów (sprawa Nawalnego), trwająca „aneksja” Krymu i wiele innych problematycznych kwestii – zdaniem zdaniem strony amerykańskiej, pozostają jednymi z głównych czynników drażniących Waszyngton.

Bardzo niedawnym przykładem jest wywiad Bidena dla ABC, w którym amerykański prezydent groził Moskwie „represjami” za ingerencję w wybory w 2020 roku. Gniewną reakcję w Moskwie wywołało stwierdzenie Bidena, że ​​uważa Putina za „zabójcę”.

Biały Dom ogłosi w najbliższym czasie nowe środki ograniczające wobec Rosji – powiedziała reporterom sekretarz prasowa amerykańskiej administracji Jen Psaki. Wcześniej wywiad USA przygotował raport, w którym Rosja jest oskarżana o ingerencję w wybory w USA w 2020 roku.

Jednocześnie Psaki powtórzył, że amerykański przywódca nie zamierza łagodzić słów wobec Rosji, ale nadal będzie poszukiwał możliwości współpracy z Moskwą w zakresie nierozprzestrzeniania broni jądrowej.

Kilka dni temu do Moskwy zaproszono na konsultacje ambasadora Rosji w Waszyngtonie Anatolija Antonowa. Nastąpiło to po tym, jak Biden powiedział w wywiadzie dla ABC News, że Moskwa „odpowie za ingerencję w wybory” w 2020 r., jak wcześniej informował wywiad. Amerykański prezydent odpowiedział także twierdząco na pytanie dziennikarza, czy uważa swojego rosyjskiego odpowiednika Władimira Putina za „zabójcę”.

Rosyjski MSZ nazwał to przejawem celowej polityki Waszyngtonu, która „na dwa lata celowo zatrzymywała” współpracę rosyjsko-amerykańską.

Putin, komentując wypowiedzi Bidena, jak na ironię życzył mu „dobrego zdrowia”. Później zasugerował, aby amerykański przywódca kontynuował rozmowę „bez zwłoki, ale bezpośrednio w otwartej, bezpośredniej dyskusji”. Według niego „byłoby to interesujące dla narodu rosyjskiego, narodu amerykańskiego i wielu innych krajów”. Wśród tematów, które mogli poruszyć, Putin wymienił stosunki dwustronne, walkę z pandemią, rozwiązywanie konfliktów regionalnych oraz kwestie stabilności strategicznej.

reklama

Biały Dom nie odpowiedział jeszcze na tę propozycję.

Analitycy w Moskwie i Waszyngtonie uważają, że stosunki dwustronne rzeczywiście znalazły się w impasie. Szczególnie amerykańscy dziennikarze byli zdezorientowani szczerymi wypowiedziami Bidena i użyciem przez niego niezwykle ostrego języka.

Jednocześnie politycy obu krajów są przekonani, że Moskwa i Waszyngton mają rozbudowany program współpracy i interakcji. Przede wszystkim są to kwestie kontroli zbrojeń, walki z terroryzmem, pandemii Covid-19, walki z globalnym ociepleniem i wiele innych tematów.

Moskwa jest zaniepokojona postawą Administracji w Waszyngtonie dotyczącą dalszej eskalacji napięć między obydwoma krajami i wyraża gotowość do prowadzenia normalnego, cywilizowanego dialogu w kwestiach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania.

Wszystko jednak wskazuje na to, że Waszyngton myśli inaczej.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy