Kontakt z nami

Pierwsza

Z dala od centrum uwagi mediów ekstremistyczne bojówki w zachodniej Libii kontynuują kampanię terroru i przestępczości, wspomaganą przez obce mocarstwa

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Szereg twardogłowych i ekstremistycznych bojówek w zachodniej Libii, skupionych wokół stolicy Trypolisu, w dalszym ciągu jest odpowiedzialny za eskalację przemocy i terroru w całym kraju, zagrażając także szerszemu regionowi. Rosną obawy, że wysiłki zmierzające do pokojowego rozwiązania konfliktu są podważane przez te grupy, które mają coraz luźniejsze powiązania z Rządem Porozumienia Narodowego.

Międzynarodowa uwaga poświęcona Libii skupiła się ostatnio na siłach generała Khalify Haftara na wschodzie, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich błyskawiczny atak na przedmieścia Trypolisu w ostatnich tygodniach. Jednak w drugiej połowie kraju narastają kłopoty, ponieważ grupy ekstremistyczne w dalszym ciągu zacieśniają kontrolę nad aparatem policji i bezpieczeństwa, co przynosi brutalne skutki.

Na przykład tak było zgłaszane że Specjalne Siły Odstraszające, jedna z największych tego typu milicji, porwały czterech dziennikarzy pracujących dla Reutersa i Agence France Presse, najwyraźniej w odpowiedzi na opublikowane przez nie krytyczne artykuły na temat ich zaangażowania w handel ludźmi. W innym miejscu uczyniła to Fundacja Jamestown opisane więzienia, które prowadzi ta grupa, przypominają „jaskinie tortur”.

Wiele z tych brutalnych bojówek ma swoje korzenie w handlu migrantami. Kluczowa postać w tym względzie Ahmed al-Dabbashi, bardziej potocznie znany jako „Al Ammu” (wujek), stał się przedmiotem sankcji zarówno Organizacji Narodów Zjednoczonych, jak i Departamentu Skarbu USA po oskarżeniu go o nielegalny przewóz tysięcy migrantów tygodniowo przez Morze Śródziemne do Włoch, zapełniając łodzie do nadmiernej pojemności, co często kończyło się licznymi ofiarami śmiertelnymi w wyniku utonięcia. Obecnie uważa się, że jest on kluczową postacią wśród tej przestępczej kliki milicji.

Grupy te w coraz większym stopniu znajdowały zwolenników pod względem finansowania, zasobów i dostaw broni zarówno w Katarze, jak i w Turcji. Często broń ta jest dostarczana bezpośrednio milicji, omijając i podważając Rząd Porozumienia Narodowego. Szacunki szacują, że łączna wartość katarskiej broni dostarczonej twardogłowym islamistom w Libii wyniesie około 750 mln euro w latach 2011–2017.

Katar był już wcześniej przedmiotem analiz w związku z rzekomym przekazywaniem miliardów dolarów organizacjom ekstremistycznym i terrorystycznym na całym Bliskim Wschodzie i poza nim. W kwietniu ubiegłego roku BBC News zgłaszane że kraj rzekomo zapłacił ponad 1 miliard dolarów okupu za porwanych w Iraku członków królewskiej grupy myśliwskiej. Uważano, że znaczna część tych pieniędzy trafiła w ręce ekstremistów Kataib Hezbollah. Te ostatnie posunięcia w Libii sugerują, że ich skłonność do finansowania twardogłowych islamistów utrzymuje się.

reklama

Rządy europejskie słusznie patrzą z zaniepokojeniem na perspektywę zwiększenia przez libijskich ekstremistów islamistycznych swoich wpływów w rządzie i napinania mięśni wojskowych u progu kontynentu.

 

 

 

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy