EU
Opinia: Władza dla ludzi - stawianie pacjentów w centrum programu zdrowia
By Europejska Koalicja Pacjentów Onkologicznych i Przedstawiciel Pacjentów EAPM Profesor Francesco de Lorenzo (na zdjęciu)
Biorąc pod uwagę błyskawiczny rozwój medycyny spersonalizowanej, z pewnością nigdy nie było lepszej okazji, aby umieścić pacjentów w centrum opieki zdrowotnej w Europie, wzmocnić ich pozycję pod każdym względem i dać im ostatnie słowo w sprawie ich własnych danych.
Wydaje się niewiarygodne, że w XXI wieku protekcjonalne, nadopiekuńcze zasady i postawy dotyczące danych osobowych dotyczących zdrowia w wielu przypadkach uniemożliwiają pacjentowi nie tylko kontrolę nad tym, kiedy, jak i gdzie te informacje są wykorzystywane, ale często uniemożliwiają mu nawet posiadanie dostęp do niego.
Czasy szybko się zmieniają i choć z pewnością istnieją kwestie moralne, etyczne i prawne związane z tym, co nazywamy „dużymi zbiorami danych”, obecnie pacjenci mają wiedzę na temat swoich warunków, a w przypadkach, gdy tak nie jest, wielu chce być i z całą pewnością mają do tego prawo. Posiadanie własnych danych jest jednym z kluczowych sposobów na osiągnięcie postępów w tym zakresie.
Medycyna spersonalizowana, czyli PM, otworzy drzwi do lepszego, szybszego i tańszego leczenia 500 milionów obywateli Europy w 28 państwach członkowskich. Jednak pełny potencjał – z pewnością w odniesieniu do np. rzadkich nowotworów – można osiągnąć jedynie poprzez wykorzystanie mniejszych, bardziej ukierunkowanych badań klinicznych, w których gromadzone są informacje transgraniczne, pochodzące z podgrup, i, co najważniejsze, udostępniane.
Nawet prowadzenie takich badań z grupą odpowiednich pacjentów wymaga udostępniania danych osobowych, a obywatel powinien mieć ostatnie słowo w tej sprawie. Często jednak tak się nie dzieje i stanowi jedną z największych barier w dostępie do leczenia dla osób, które go potrzebują – albo w celu poprawy ich życia, albo, w wielu przypadkach, ratowania życia. Wyobraź sobie, że nie możesz wziąć udziału w badaniu leku lub terapii potencjalnie ratującej życie, ponieważ lekarz uzna, że potrzebujesz ochrony przed własnymi informacjami medycznymi, dzięki czemu organizator badania klinicznego nigdy nie będzie wiedział, czy się nadajesz. To nonsens.
Jak ujął to Gary Lee Geipel z Eli Lilly, odpowiedzialny za inicjatywę PACE w firmie: „Brak cierpliwego głosu w procesie podejmowania kluczowych decyzji jest problemem historycznym”.
Geipel przyznał, że w przypadku profesjonalistów zajmujących się pacjentami istnieje „element paternalizmu”. „Wszystko ma dobre intencje” – powiedział – „ale czasami brakuje dokładnego zrozumienia rzeczywistości, czego doświadcza pacjent”.
Potencjał PM jest imponujący, ale bezwzględnie wymaga wykorzystania dużych zbiorów danych, a także wymaga, aby klinicyści pierwszej linii byli w stanie zrozumieć, jak właściwie wykorzystać te informacje, aby podejmować dobre decyzje dotyczące kolejnego etapu leczenia. Z tą wiedzą wiąże się możliwość – i obowiązek – przekazania informacji pacjentowi w sposób łatwo zrozumiały i przejrzysty, tak aby pacjent mógł odgrywać kluczową rolę w procesie decyzyjnym. Ta współdecyzja może następnie opierać się na informacjach genetycznych i możliwościach leczenia, a także dostępności badań, stylu życia lub innych istotnych czynnikach.
Oczywiście nie można po prostu mieć entuzjazmu wobec rozpowszechniania wszystkich tych danych osobowych, a wielu pacjentów obawia się udostępniania ich ze względu na bardzo zrozumiałe obawy związane z brakiem kontroli nad tym, gdzie i w jaki sposób będą one wykorzystywane, potencjalnym sprzedaż tego na ich szkodę, możliwe zawstydzenie i, co gorsza, stygmatyzacja z powodu braku anonimowości i tak dalej. Z drugiej strony wielu pacjentów jest także świadomych potencjalnie ogromnych korzyści dla nich samych i innych obywateli, jakie będą bezpośrednio wynikać z udostępnienia tych informacji. Ale to złożony problem.
Mary Baker, MBE, bezpośrednia była przewodnicząca European Brain Council, powiedziała: „To są kwestie etyczne i humanitarne, a jeśli pominiemy etykę i człowieczeństwo poza medycyną, wtedy mamy problem. Musimy umieć komunikować się z pacjentami, aby wyjaśnić korzyści (udostępnianie ich danych). W społeczeństwie konieczna jest debata, której obecnie brakuje”.
Jednym z omawianych pomysłów jest utworzenie spółdzielni zajmujących się przetwarzaniem danych, zapewniających pacjentom całkowitą kontrolę nad tym, kto może wykorzystywać ich informacje, kiedy mogą je wykorzystywać i w jakim celu, a wszystko to w środowisku samoposiadania i zaufania. Pomysł ten szybko zyskuje na wiarygodności i będzie jednym z tematów omawianych przez Europejski Sojusz na rzecz Spersonalizowany Medicine (EAPM) na swym doroczna konferencja w dniach 9-10 września w Brukseli. Spotkanie zgromadzi wszystkie zainteresowane strony – pacjentów, klinicystów, badaczy, naukowców, partnerów branżowych, podmioty stowarzyszone z państwami członkowskimi, decydentów oraz nowych posłów do Parlamentu Europejskiego – i ma poprzedzać pięcioletnią kadencję nowej Komisji Europejskiej.
Poprzez współpracę z tak wieloma zainteresowanymi stronami oraz trwającą kampanię STEP (specjalistyczne leczenie pacjentów w Europie) EAPM stara się włączyć PM do polityki zdrowotnej UE na następne 20 lat i dłużej, stawiając pacjentów w centrum tego procesu . Osiągnięcie tych celów będzie znaczącym krokiem naprzód.
Udostępnij ten artykuł:
-
Konflikty3 dni temu
Kazachstan wkracza: Niwelowanie podziału Armenii i Azerbejdżanu
-
Kazachstan5 dni temu
Wolontariusze odkrywają petroglify z epoki brązu w Kazachstanie podczas kampanii ekologicznej
-
Rozszerzenie4 dni temu
UE pamięta optymizm sprzed 20 lat, kiedy przystąpiło do niej 10 krajów
-
Ustawa o usługach cyfrowych4 dni temu
Komisja występuje przeciwko Meta w związku z możliwymi naruszeniami ustawy o usługach cyfrowych