Kontakt z nami

EU

Nowe dowody fałszerstw wyborczych na Węgrzech budzą obawy o „oszustwa” w nadchodzących wyborach europejskich, wynika z badań #openDemocracy i #UnhackDemocracyEurope

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Nowe dochodzenie przeprowadzone przez Unhack Democracy Europe i openDemocracy ujawniło nowe dowody poważnych nadużyć podczas ubiegłorocznych wyborów na Węgrzech – i budzi „poważne” obawy co do uczciwości przyszłotygodniowych wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Nowy raport ujawnia nowe dowody na to, że setki wyborców przywieziono autobusami z Ukrainy, aby poprzeć rządzącą partię Fidesz. Zawiera również zeznania agentów wyborczych, że wyborcy byli przekupywani i zastraszani, że liczba głosów została zmieniona przez agentów liczących i że superwiększość Fideszu została ogłoszona przed naprawieniem wadliwego oprogramowania do liczenia głosów.

Nowe badanie opiera się na 110 zeznaniach online i 50 wywiadach z agentami wyborczymi, szczegółowej analizie liczby głosów, zestawieniu relacji lokalnych mediów na Ukrainie, Serbii, Rumunii i Węgrzech oraz matematycznej analizie danych publicznych.

Według profesora Gábora Tóki, eksperta ds. wyborów na Uniwersytecie Europy Środkowej, badania „poddają w wątpliwość wynik głosowania – i większość, jaką dał on Fideszowi”.

Inne zarzuty zawarte w raporcie obejmują dowody na to, że węgierskie Narodowe Biuro Wyborcze wydaje się podawać niespójne liczby, informując o liczbie osób wpisanych na listę wyborców, oraz że wydaje się, że zniknęły tysiące kart do głosowania korespondencyjnego, podczas gdy kolejne tysiące przybyły z kopertami, które pojawiły się być otwarte.

Tóka powiedział: „Badanie to podaje w wątpliwość zdolność węgierskich organów urzędowych do przeprowadzenia uczciwych i przejrzystych wyborów. Gdy zbliżamy się do wyborów europejskich w przyszłym tygodniu, międzynarodowi obserwatorzy powinni zwracać baczną uwagę na to, co dzieje się na Węgrzech”.

Komentując te ustalenia, Kim Lane Scheppele, profesor spraw międzynarodowych na Uniwersytecie Princeton, powiedział:

reklama

„Te nowe doniesienia o nieprawidłowościach wyborczych znacznie uzupełniają to, co już wiedzieliśmy. Badanie UnHack Democracy pokazuje teraz, że gdyby wybory odbyły się prawidłowo – nawet zgodnie z jego sfałszowanymi zasadami – Orbán nie mógłby odzyskać większości dwóch trzecich głosów.

„Szczególnie niepokojące jest to, że urzędnicy wyborczy w lokalach wyborczych zgłaszali tak wiele problemów ze zgłaszaniem i poświadczaniem wyników. I oczywiście podejrzana awaria komputera biura wyborczego, po której biuro wyborcze mimo to ogłosiło przytłaczający wynik dla Fideszu, zawsze wyglądała podejrzanie. Teraz wiemy, co działo się za kulisami. Liczenie głosów było nękane tak wieloma różnymi nieprawidłowościami, że nie można ufać końcowemu wynikowi.

„Wybory europejskie odbędą się w następny weekend, a to samo biuro wyborcze, które w zeszłym roku przeprowadziło sfałszowane wybory, ponownie podliczy wyniki. Czy Europa powinna zaufać wyborom europejskim na Węgrzech teraz, gdy ustalono ponad wszelką wątpliwość, że węgierski rząd nie może przeprowadzić wolnych i uczciwych wyborów?”

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy