Kontakt z nami

EU

#Thailand UE wezwała do rozważenia zakazu owoce morza i podnosić kwestie praw człowieka w rozmowach handlowych z Tajlandii

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Zakaz owoców morza w TajlandiiUE znalazła się pod nową presją, aby zakazać przywozu produktów owoców morza z Tajlandii i dopilnować, aby we wszelkich negocjacjach handlowych między obiema stronami wyraźnie poruszano obawy związane z handlem ludźmi.

Żądanie podjęcia działań przeciwko „niedopuszczalnym” warunkom w tajskim przemyśle rybnym pojawia się po rozpoczęciu w Bangkoku w poniedziałek procesu Brytyjczyka Andy’ego Halla, który jest sądzony przez władze tajskie za zniesławienie i „przestępstwa komputerowe” po podniesieniu przykładów współczesnego niewolnictwa w Tajlandia.

Paszport Halla został skonfiskowany przez władze Tajlandii i zakazano mu opuszczania kraju. Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu do siedmiu lat więzienia.

Badaczka przez ostatnie 10 lat walczyła o ochronę praw człowieka w Azji Południowo-Wschodniej i brała udział w kluczowych badaniach, które dokumentowały okropne traktowanie pracowników migrujących w dużej tajskiej firmie produkującej owoce morza.

Organizacja Human Rights Without Frontiers (HRWF) z siedzibą w Brukseli, ciesząca się międzynarodowym uznaniem organizacja pozarządowa, twierdzi, że nadszedł czas, aby UE ukarała Tajlandię w związku z ciągłymi nadużyciami w sektorze owoców morza.

Jej dyrektor, Willy Fautre, powiedział tej witrynie internetowej: „Zdaję sobie sprawę z problemu w Tajlandii. UE nie może dłużej tolerować sytuacji niewolnictwa na tajskich łowiskach i powinna zakazać importu wszelkich owoców morza, dopóki Tajlandia nie przedstawi mocnych dowodów na to, że tak jest poważnie wdrażają politykę mającą na celu wyeliminowanie tej praktyki.

„Według Międzynarodowej Organizacji Pracy setki migrantów z sąsiednich krajów są przemycane przez fabryki rybackie. Nadszedł czas, aby unijny komisarz ds. rybołówstwa Karmenu Vella wysłał delegację do Tajlandii. Ich mandat powinien obejmować spotkania z właściwymi władzami i lokalnymi organizacjami społeczeństwa obywatelskiego zajmującymi się handlem ludźmi w branży rybnej.

reklama

Jego uwagi pojawiły się po tym, jak w zeszłym tygodniu Komisja Europejska stwierdziła, że ​​faktycznie przedłuża termin dany władzom Tajlandii na rozwiązanie problemów w branży owoców morza. Żółta kartka, czyli ostrzeżenie wydane w kwietniu ubiegłego roku, wygasła w październiku, ale teraz będzie ważna „na czas nieokreślony”.

W poniedziałek presja na Tajów wzrosła jeszcze bardziej wraz z publikacją raportu szanowanej Fundacji na rzecz Sprawiedliwości Środowiskowej (EJF), z której wynika, że ​​w Tajlandii wśród flot rybackich NNN „praca przymusowa, praca dzieci, handel ludźmi i różne inne naruszenia praw człowieka są powszechne” . Floty te, twierdzi EJF, „działają niezauważone”, a jedyne mechanizmy kontrolne, z którymi mogą się spotkać, to wyrywkowe kontrole przeprowadzane przez przetwórców owoców morza na lądzie.

Z raportu tej grupy z Wielkiej Brytanii, który można zobaczyć na tej stronie internetowej, wynika, że ​​działania mające na celu zwalczanie handlu ludźmi i zapobieganie mu pozostają „wprowadzane w błąd, czasami niekompetentne, a czasami skorumpowane przez interesy wpływowych i wpływowych osób na szczeblu lokalnym i regionalnym”.

Argumentuje, że Komisja Europejska, Parlament Europejski i państwa członkowskie „powinny dopilnować, aby obawy związane z handlem ludźmi były wyraźnie poruszane w kontekście negocjacji handlowych między UE a Tajlandią, zgodnie ze zobowiązaniami podjętymi przez Komisję Europejską.

Konsumenci również mają do odegrania kluczową rolę, twierdzi EJF, twierdząc, że powinni „zażądać od sprzedawców detalicznych zaangażowania się w zapewnienie, że wszystkie produkty pochodzące z owoców morza są produkowane w sposób zrównoważony i wolny od handlu ludźmi, pracy przymusowej lub niewolniczej.

„Powinni także żądać identyfikowalności wszystkich produktów z owoców morza „od netto do talerza”, aby zapewnić identyfikację i usuwanie naruszeń praw środowiskowych, społecznych i praw człowieka oraz ich usuwanie na każdym etapie produkcji”.

Tajlandia jest trzecim co do wielkości eksporterem owoców morza na świecie, a wartość eksportu owoców morza wynosi 7.3 miliarda dolarów. W zeszłym roku Unia Europejska zaimportowała z Tajlandii owoce morza o wartości ponad 835.5 mln euro, podczas gdy wartość importu ze Stanów Zjednoczonych przekroczyła 1.6 mld dolarów.

Mimo to EJF w swoim raporcie stwierdza, że ​​tajski przemysł rybny „w dalszym ciągu jest w dużym stopniu zależny od nielegalnej pracy i pracy przymusowej”, dodając: „Jest oczywiste, że rosnące koszty ogólne, spotęgowane koniecznością spędzania większej ilości czasu na morzu w przypadku mniejszych połowów z powodu nadmiernych połowów i chronicznego złego zarządzania będą w dalszym ciągu sprzyjać tym nadużyciom.

„Ponieważ operatorzy łodzi chcieli obciąć koszty, warunki pracy i płace uległy pogorszeniu, co spowodowało, że wielu pracowników odwróciło się od branży, a niektórzy pracodawcy zmuszeni byli polegać na sieciach przestępczych zajmujących się handlem ludźmi, aby zaradzić niedoborom siły roboczej”.

Korupcja, zauważa EJF, „pozostaje główną przeszkodą” w wysiłkach na rzecz zwalczania handlu ludźmi w Tajlandii.

„Dochodzenie EJF ujawniło dowody ciągłej zmowy policji w sprawie handlu ludźmi i wykorzystywania pracowników migrujących na pokładach tajskich łodzi rybackich”.

Dodaje, że dochodzenia ujawniają, że lokalni urzędnicy często zapewniają ochronę, a nawet pomoc pozbawionym skrupułów pośrednikom i właścicielom firm zaangażowanym w handel i wykorzystywanie pracowników migrujących.

Mówi się, że operatorzy podejmują obecnie większe środki ostrożności, aby uniknąć wykrycia, włączając w to przeładunek pracowników będących ofiarami handlu ludźmi na morzu.

„Złe i chaotyczne zarządzanie rybołówstwem jeszcze bardziej zaostrzyło i utrwaliło sytuację, ponieważ poważnie zmniejszone wielkości połowów wynikające z dziesięcioleci nadmiernych połowów wymagają od łodzi spędzania większej ilości czasu na morzu”.

EJF wzywa obecnie do „zdecydowanych działań na najwyższych szczeblach władzy” w celu „identyfikacji i skutecznego ścigania” przestępców, skorumpowanych urzędników i pozbawionych skrupułów przedsiębiorców.

Grupa zwolenników twierdzi, że powinno temu towarzyszyć wprowadzenie i egzekwowanie „kompleksowych środków” regulujących tajlandzką flotę rybacką i praktyki rekrutacji.

Niezastosowanie się do tego będzie oznaczać, że „przemoc, wyzysk i niewolnictwo pozostaną stałym elementem tajlandzkiego przemysłu owoców morza”.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy