Emisje CO2
#COP23: Rządy „zalegają z programem kompensacji zmian klimatu dla krajów rozwijających się”
Utworzenie kluczowego funduszu, który ma pomóc krajom rozwijającym się w radzeniu sobie ze skutkami zmian klimatycznych, jest opóźnione ze względu na wycofywanie się UE z obietnic, że będzie siłą napędową działań klimatycznych, twierdzi GUE/NGL.
W przemówieniu na szczycie klimatycznym ONZ w Bonn eurodeputowana GUE/NGL Estefanía Torres Martínez przestrzegła przed straconą szansą po wiadomościach, że długo oczekiwany „fundusz strat i szkód”, o który walczą kraje rozwijające się, zostanie ponownie przełożony na przyszły rok.
Hiszpański poseł do Parlamentu Europejskiego bierze udział w delegacji Parlamentu Europejskiego na COP23* i codziennie uczestniczy w odprawach informacyjnych prowadzonych przez Miguela Ariasa Cañete, komisarza UE ds. działań w dziedzinie klimatu i energii.
„COP23 zwalnia. Zamiast wykazać się ambicją i wywiązać się z porozumienia z Doha, komisarz Cañete przyznała, że program jest nieśmiały. Zamiast zrekompensować brak inicjatywy podczas ostatniego szczytu w Marakeszu, usłyszeliśmy, że plan działania i zobowiązania dotyczące funduszu strat i szkód mają zostać przełożone na wiosnę 2018 r. W związku z tym jedyne istotne tematy, jakie pozostały, skupiają się na adaptacji i łagodzeniu skutków funduszy i związanych z nimi zastawów.”
„UE obiecuje wiele, ale prawdopodobnie będzie niekonsekwentna. Polski rząd jest jedynym państwem członkowskim UE, które nie ratyfikowało Porozumienia z Doha i z niecierpliwością oczekuje się na jego wyjaśnienia na posiedzeniu plenarnym. Podobnie Niemcy, główny płatnik funduszy na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym, zastanawiają się nad swoimi inwestycjami i musiały nawet opóźnić zamknięcie elektrowni węglowych, nie wspominając o ich rosnącej emisji CO2.
Torres Martínez wyraził nadzieję na powrót do pilnych kwestii w miarę zbliżania się końca COP23: „Jak zwykle negocjacje, nawet w przypadku ograniczonego programu, nabiorą przyspieszenia w ostatnich dniach szczytu. Będziemy w dalszym ciągu monitorować wpływ reakcji na dramatyczne wezwania do przywództwa politycznego pochodzące od organów naukowych, głównie Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) i ich raportów pośrednich, a także od najbardziej bezbronnych krajów i populacji” – hiszpański eurodeputowany stwierdził.
Szczyt COP23 jest 23. sesją Konferencji Stron (COP) do Konwencji ONZ w sprawie zmian klimatycznych.
Udostępnij ten artykuł:
-
Konflikty4 dni temu
Kazachstan wkracza: Niwelowanie podziału Armenii i Azerbejdżanu
-
Rozszerzenie5 dni temu
UE pamięta optymizm sprzed 20 lat, kiedy przystąpiło do niej 10 krajów
-
automobilizm4 dni temu
Fiat 500 kontra Mini Cooper: szczegółowe porównanie
-
COVID-194 dni temu
Zaawansowana ochrona przed czynnikami biologicznymi: włoski sukces ARES BBM - Bio Barrier Mask