Kontakt z nami

Blogspot

Opinia: UE-Ukraina - w stronę `` zimy niezadowolenia ''

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

_74617459_022115829-1Pod koniec tygodnia dobre wieści o zwolnieniu delegatów OBWE ze Słowiańska zostały całkowicie przyćmione rosnącymi dowodami tragicznych wydarzeń w Odessie, niegdyś ekstrawaganckiej, wielonarodowy i wielokulturowy port Morza Czarnegosłynie z błyskotliwego poczucia humoru swoich mieszkańców.

Ze Wschodu - z Kramatorska i Ługańska - płynęły dramatyczne nagłówki i nagrania wideo, które poniosły straty ludności cywilnej w starciach między żołnierzami a lokalnymi separatystami, ogłoszonymi przez nowy rząd w Kijowie mianem „terrorystów”. Brak uznania ich władzy, wyrwany w zamachu stanu i stanowcze odrzucenie przez nich tożsamości kulturowej, oznacza, że ​​język rosyjski pozostaje główną przyczyną gniewu ukraińskich nacjonalistów.

Kanały telewizyjne relacjonujące powstanie na Wschodzie zostały zakwestionowane przez historie świadków ujawniających swoje osobiste doświadczenia w mediach społecznościowych, gdzie pasje były wysokie. Powszechne obrazy zwęglonych zwłok zwolenników „federalizacji” w Odessie, spalonych żywcem w budynku podpalonym przez siły prymajdańskie, zniweczyły nadzieje na pojednanie między dwiema antagonistycznymi społecznościami. Odeski pisarz Wsiewołod Nepogodin, naoczny świadek masowego mordu, kończy swoją opowieść krzykiem: „Od teraz możesz zostać zabity tylko dlatego, że jesteś Rosjaninem”.

Równolegle sieci społecznościowe są oskarżane o tweety „Pravy sector”, które obiecują, że będą dalej „oczyszczać Ukrainę z„ robaków Kolorado ”” - pogardliwe imię dla Rosjan, noszących pomarańczowo-czarną wstążkę świętego Jerzego na pamiątkę zwycięstwa nad faszyzmem .

W dymie bitwy między obiema społecznościami brukselskie kondolencje i wezwania do pojednania przeszły bez skutku - uwolnione siły wydawały się zbyt potężne, by je okiełznać.

Pozorny zamiar wezwania do nowej rundy sankcji UE w poniedziałek (5 maja) wydaje się coraz bardziej nieadekwatny, ponieważ Kreml nie ma siły, by okiełznać krwiożerczy sektor Pravy, ani uspokoić niepokojów Rosjan mieszkających na Ukrainie - filmy o ekstremalnej brutalności a okrucieństw w Odessie nie da się wymazać deklaracjami politycznymi: ludzie dwukrotnie widzieli ich wartość. Dokument podpisany przez ministrów spraw zagranicznych z 21 lutego popadł w zapomnienie w następstwie masakry na Majdanie; niedawne deklaracje genewskie zostały podpalone w Odessie, kiedy „sektor Pravy” wrzucił koktajle Mołotowa do budynku, w którym schronili się nieuzbrojeni działacze „federalizacji”.

Rosnąca intensywność ukraińskiego konfliktu budzi obawy o bezpieczeństwo UE - bezpieczeństwo dostaw gazu nabiera pierwszorzędnego znaczenia: podczas tegotygodniowego spotkania w Warszawie komisarz ds. Energii Günther Oettinger, minister Rosji Alexandre Novak i jego ukraiński odpowiednik Jurij Prodan nie osiągnęli porozumienia w sprawie ukraiński dług gazowy 2.2 mld USD, który rośnie od czasu protestów na Majdanie.

reklama

Gazprom zapewnił dostawę do Europy do końca maja, żądając systemu przedpłaty od początku czerwca. Taktyka Oettingera polegająca na narzuceniu tej samej ceny gazu wszystkim członkom UE oraz Ukrainie nie spotkała się z aprobatą rosyjskiego giganta energetycznego - ponieważ żaden inny dostawca nie spotkał się z tą prośbą, Gazprom odrzucił ją jako czysto dyskryminującą.

Rosyjski minister uznał jednak uznanie przez Oettingera ukraińskiego długu i dotychczasowego „braku płatności” za dostawy gazu za pozytywne zakończenie negocjacji, które mają być kontynuowane w maju.

Jednak pomimo wielu deklaracji międzynarodowych instytucji finansowych o przyjściu na ratunek nowemu ukraińskiemu rządowi, problemy gospodarcze i finansowe pozostają nierozwiązane. Niebezpieczeństwa związane z przedłużającym się konfliktem zbrojnym są nadal wysokie, co stanowi dodatkowe zagrożenie dla transportu gazu przez terytorium Ukrainy. Gazprom w dalszym ciągu promuje rozwój gazociągu South Stream jako ostatecznego rozwiązania wszelkiego rodzaju niestabilności systemowej na Ukrainie. Pochwycony urokiem niezwykle intensywnych namiętności politycznych i podatny na wichury rewolucji kraj staje się coraz bardziej niebezpiecznym miejscem dla wszelkiego rodzaju przedsięwzięć, w tym handlu.

Zakłócenia w dostawach gazu nie są nowością dla Europy, która w przeszłości cierpiała z powodu zimowych sporów gazowych między Rosją a Ukrainą - Europejczycy mają teraz wszelkie powody, by obawiać się własnej „zimy niezadowolenia”

 

Anna van Densky

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy