Kontakt z nami

Polecane Artykuł

#OdessaTragedy Krewni mówią o swoich nadziejach na Ukrainie pojednania

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

1132238Krewni niektórych ofiar krwawej łaźni, która dwa lata temu kosztowała życie dziesiątki ludzi w portowym mieście Odessa na Ukrainie, wyrazili nadzieję na ostateczne pojednanie między obiema stronami w gorzkim konflikcie w kraju.

Przemawiając 2 maja w drugą rocznicę tzw. Tragedii odeskiej, w której w 48 roku zginęło 2014 prorosyjskich działaczy, rodziny wyraziły nadzieję, że można jeszcze znaleźć rozwiązanie wojny na wschodzie Ukrainy.

Olena Radzikhovska, wykładowca uniwersytecki, której 26-letni syn Andriej był wśród zabitych w starciach 2 maja 2014 r., powiedziała, że ​​chociaż pokojowe rozwiązanie byłoby „trudne”, to wciąż ma nadzieję, że tragiczna strata syna inżyniera „nie pójdzie na marne”.

Powiedziała tej stronie internetowej: „Nie ma dnia, żebym nie opłakiwała utraty mojego drogiego syna, ale jeśli z tragicznych wydarzeń tego dnia może wyniknąć cokolwiek dobrego, byłoby to zakończenie ciągłego rozlewu krwi w moim ukochanym kraju”.

Mówiła w drugą rocznicę zamieszek i pożaru w Odessie, który wciąż wymaga pełnego zbadania.

W jednym z najbardziej śmiercionośnych epizodów burzliwej transformacji władzy na Ukrainie w 2014 r. w porcie nad Morzem Czarnym zginęło 48 osób, a setki zostały ranne.

Walki uliczne zakończyły się śmiertelnym pożarem budynku z czasów sowieckich, w którym zabarykadowano setki działaczy prorosyjskich.

reklama

Rocznicę uczczono w poniedziałek (2 maja) nabożeństwem i złożeniem wieńców pod budynkiem Związków Zawodowych, gdzie większość ofiar śmiertelnych zginęła w pożarze.

Zgony sprzed dwóch lat w Odessie były jednym z najbardziej kontrowersyjnych rozdziałów okresu, który rozpoczął się protestami na Majdanie w Kijowie w 2014 roku.

2 maja 2014 r., Gdy w wielu miastach południowej i wschodniej Ukrainy narastały prorosyjskie protesty, uliczne starcia między prorosyjskimi a ukraińskimi nacjonalistami zakończyły się zablokowaniem prorosyjskich osób w pięciopiętrowym budynku Związków Zawodowych, który następnie został podpalony. Dziesiątki spłonęły żywcem w środku.

Śledztwo, które trwa dzisiaj, zostało wszczęte w celu ustalenia przyczyn pożaru, a także zbadania, czy policja nie powstrzymała przemocy wcześniej tego dnia. Świadkowie twierdzili, że policja nic nie robiła.

W poniedziałek ponad 2,000 osób zebrało się na miejscu, aby upamiętnić 48 osób, które zginęły w najgorszych aktach przemocy, które miały miejsce po obaleniu prezydenta Wiktora Janukowycza.

Alarm bombowy i odkrycie trzech granatów pozostawionych w torbie groziły przyćmieniem obchodów.

W innym incydencie Jurij Bojko, lider Bloku Opozycyjnego, trzeciego co do wielkości ugrupowania politycznego w ukraińskim parlamencie, nie mógł uczestniczyć w uroczystościach po tym, jak tłum, określany przez policję jako „radykałowie”, zablokował lotnisko w mieście na kilka godzin.

Bojko, kierujący 45-osobową grupą posłów, nie mógł opuścić terminalu lotniska i ostatecznie wrócił do Kijowa.

Wcześniej w poniedziałek około 1,000 działaczy „skrajnej prawicy” przemaszerowało przez Odessę.

Różne incydenty odzwierciedlają napięcia, które wciąż utrzymują się w mieście.

Pani Radzikhovska, która była wśród tych, którzy składali czerwone róże dla uczczenia pamięci zmarłych, spotkała się także z Denisem Ducarme, czołowym belgijskim politykiem, który był w mieście jako obserwator.

Po spotkaniu powiedziała: „Obecna sytuacja w Donbasie będzie bardzo trudna do rozwiązania, ale aby tak się stało, rząd centralny musi dostarczyć obiecany federalizm wraz z nowymi wyborami. Musi też istnieć rzeczywisty zakaz działalności partii faszystowskich i organizacji paramilitarnych w całym kraju”.

Dodała: „Jestem przede wszystkim obywatelką Ukrainy, ale musimy przeprowadzić pełne i dokładne śledztwo w sprawie tragedii w Odessie, która pochłonęła życie mojego syna i wielu innych osób. Czy na pewno będzie to możliwe w naszym kraju? Jeśli nie, to międzynarodowa organizacja musi przeprowadzić dochodzenie, aby dowiedzieć się, co wydarzyło się tamtego dnia”.

„To dzień smutku, dzień pamięci dla tych, którzy zginęli dwa lata temu, zabici w okrutny i zdradziecki sposób” – powiedziała Alena Yavorskiy, której 38-letni brat Nikolay również znalazł się wśród zabitych 2 maja 2014 roku.

Powiedziała EUReporterowi: „Mój brat był strażakiem, który z dumą służył swojej społeczności. Odpowiedzialni za jego śmierć nie byli, jak lubią być przedstawiani, „bohaterami Ukrainy”. Nasz ojciec, który walczył za Ukrainę przeciwko nazizmowi podczas II wojny światowej, był prawdziwym bohaterem Ukrainy”.

Dwie kobiety w średnim wieku, które nie chciały ujawnić nazwiska, ale powiedziały, że straciły w pożarze dwie przyjaciółki w wieku 18 i 30 lat, wyraziły także nadzieję na pokojowe rozwiązanie wciąż toczącego się na Ukrainie konfliktu między siłami lojalnymi wobec ukraińskich władz a separatystami wspieranymi przez Rosję.

Walki we wschodniej Ukrainie doprowadziły w niedzielę do trzech ofiar śmiertelnych, pomimo zawieszenia broni z okazji prawosławnej Wielkanocy.

Starcia w ukraińskim centrum przemysłowym szaleją od dwóch lat, pochłaniając życie ponad 9,300 osób.

Dwie żałobniczki powiedziały: „Nasi przyjaciele byli częścią tego, co mieli nadzieję, że będzie to pokojowa demonstracja tego dnia. Byli tam ze względu na swoje przekonania ideologiczne. Ale nie mieli przy sobie żadnej broni i zginęli uwięzieni w budynku związkowym”.

Pomimo obaw przed powszechnym rozlewem krwi i nową przemocą obchody w tym tygodniu przebiegły stosunkowo spokojnie, choć w bardzo napiętej atmosferze z setkami policji i wojska ściągniętymi do Odessy w celu utrzymania pokoju.

Mykoła Skoryk, ukraiński poseł do Rady Najwyższej i poseł Bloku Opozycyjnego w Odessie, ma nadzieję, że obchody w tym tygodniu dadzą nowy impuls kampanii na rzecz nowego śledztwa w sprawie śmierci.

Żaden z aktywistów zatrzymanych po pożarze nie został postawiony przed sądem za wydarzenia, które doprowadziły do ​​śmierci, a Skoryk jest jednym z tych, którzy potępili powolny postęp i niekompetencję oficjalnego śledztwa.

Powiedział: „Potrzebujemy pełnego śledztwa, które dotrze do sedna tego, co się stało”.

Dalszy komentarz pochodzi od Olega Wołyszyna, międzynarodowego sekretarza Bloku Opozycyjnego, który powiedział portalowi, że jedyną realistyczną perspektywą możliwego rozwiązania konfliktu jest wykorzenienie korupcji na Ukrainie, ożywienie gospodarcze i przywrócenie pełnej niepodległości.

Powiedział: „Są to rzeczy, co do których wszyscy się zgadzają. Dziewięćdziesiąt pięć procent Ukraińców nie ma ze sobą żadnych problemów, ale potrzebujemy wspólnego programu lub wspólnej płaszczyzny, zanim będziemy mogli iść naprzód”.

Jan Tombinski, ambasador UE na Ukrainie, powiedział: „Wzywam rząd Ukrainy do zastosowania się do zaleceń Międzynarodowego Panelu Doradczego Rady Europy oraz do przeprowadzenia niezależnego i przejrzystego dochodzenia. Wszyscy odpowiedzialni za zbrodnie muszą zostać postawieni przed wymiarem sprawiedliwości”.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy