Kontakt z nami

Chiny

Stanowiska USA i Chin w martwym punkcie w rozmowach w Tianjin

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Nic nie wskazuje na to, że odbędzie się szczyt przywódców USA-Chiny, ani nie ogłoszono żadnych wyników rozmów dyplomatycznych na wysokim szczeblu, które odbyły się w poniedziałek (26 lipca), stosunki między Pekinem a Waszyngtonem wydają się utknąć w martwym punkcie, ponieważ obie strony nalegają, aby druga iść na ustępstwa na rzecz poprawy więzi, napisać Michał Martyna i Davida Brunnstroma.

Urzędnicy amerykańscy podkreślili, że podróż zastępcy sekretarza stanu Wendy Sherman do miasta portowego Tianjin w północnych Chinach w celu spotkania z ministrem spraw zagranicznych Wang Yi i innymi urzędnikami była szansę na zapewnienie tego zaostrzenia konkurencji pomiędzy dwoma geopolitycznymi rywalami nie doprowadzi do konfliktu.

Jednak wojownicze oświadczenia, które wypłynęły ze spotkania – aczkolwiek w połączeniu z sugestiami urzędników, że posiedzenia za zamkniętymi drzwiami były nieco bardziej serdeczne – odzwierciedlały ton, jaki nadano na Alasce w marcu, kiedy pierwsze rozmowy dyplomatyczne wyższego szczebla pod przewodnictwem prezydenta Joe Bidena zostały przyćmione przez rzadka publiczna wrzawa z obu stron.

Chociaż Tianjin nie ujawnił tego samego stopnia zewnętrznej wrogości, jaki był widoczny na Alasce, obie strony zdawały się powstrzymywać od faktycznych negocjacji czegokolwiek, zamiast tego trzymały się list ustalonych żądań.

Sherman naciskał na Chiny, aby poczyniły działania, które według Waszyngtonu są sprzeczne z porządkiem międzynarodowym opartym na zasadach, w tym rozprawienie się Pekinu z demokracją w Hongkongu, to, co rząd USA uznał za trwające ludobójstwo w Xinjiangu, nadużycia w Tybecie i ograniczanie wolności prasy.

„Myślę, że niewłaściwe byłoby charakteryzowanie Stanów Zjednoczonych jako państw, które w jakiś sposób zabiegają o współpracę z Chinami lub o nią zabiegają” – powiedział reporterom po rozmowach wyższy rangą urzędnik amerykańskiej administracji, odnosząc się do globalnych problemów, takich jak zmiana klimatyczna, Iran, Afganistan i Korea Północna.

„Do strony chińskiej będzie należeć określenie, w jakim stopniu ona również jest gotowa… wykonać kolejny krok” – powiedział drugi urzędnik amerykańskiej administracji, o łagodzeniu nieporozumień.

reklama

Jednak Wang w oświadczeniu upierał się, że piłka jest po stronie Stanów Zjednoczonych.

„Jeśli chodzi o przestrzeganie zasad międzynarodowych, to Stany Zjednoczone muszą ponownie przemyśleć” – powiedział, żądając od Waszyngtonu usunięcia wszystkich jednostronnych sankcji i ceł nałożonych na Chiny.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin zasygnalizowało niedawno, że Stany Zjednoczone mogą spełnić warunki wstępne, od których uzależniona będzie jakakolwiek współpraca, a zdaniem niektórych analityków stanowisko to prowadzi do skostnienia dyplomatycznego i pozostawia nikłe perspektywy na poprawę stosunków.

Bonnie Glaser, ekspert ds. Azji w German Marshall Fund w Stanach Zjednoczonych, stwierdziła, że ​​dla obu stron ważne jest utrzymanie jakiejś formy zaangażowania. Jednocześnie wydawało się, że w Tianjin nie osiągnięto porozumienia w sprawie dalszych spotkań ani mechanizmów stałego dialogu.

„To prawdopodobnie wprawi sojuszników i partnerów USA w niepokój. Mają nadzieję na większą stabilność i przewidywalność w stosunkach USA-Chiny” – powiedział Glaser.

Dodała, że ​​obie strony prawdopodobnie będą zawiedzione, jeśli będą oczekiwać, że druga ustąpi jako pierwsza.

W kręgach zajmujących się polityką zagraniczną oczekiwano, że Biden będzie mógł spotkać się z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem po raz pierwszy od objęcia funkcji prezydenta na marginesie październikowego szczytu G20 we Włoszech.

Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki powiedziała, że ​​w Tianjin nie pojawiła się perspektywa spotkania Biden–Xi, dodała jednak, że spodziewa się, że w pewnym momencie będzie okazja do nawiązania kontaktu.

Tymczasem wiele wskazuje na to, że Administracja Bidena może się zwiększyć zarówno działania egzekwowania prawa mające wpływ na Pekin – takie jak tłumienie sprzedaży irańskiej ropy do Chin – jak i koordynacja z sojusznikami w kontekście przeciwdziałania Chinom, w tym kolejny szczyt pod koniec tego roku, który Biden pragnie zorganizować z przywódcami Japonii, Australii i Indii .

Biały Dom Bidena również dał kilka sygnałów, że zamierza wycofać cła na chińskie towary wprowadzone za czasów administracji Trumpa.

Jednocześnie współpraca w sprawie pandemii Covid-19 wydaje się niemal całkowicie nieosiągalna, a Stany Zjednoczone wzywają Pekin do odrzucenia planu Światowej Organizacji Zdrowia dotyczącego dalszych badań nad pochodzeniem wirusa „nieodpowiedzialne” i „niebezpieczne”.

Niewiele było oznak chęci Chin do współpracy z Waszyngtonem w kwestii klimatycznej, która jest dla Bidena priorytetem, pomimo energicznych próśb amerykańskiego wysłannika ds. klimatu Johna Kerry'ego.

„W Tianjin pokazano, że obie strony nadal bardzo różnią się od siebie w postrzeganiu wartości i roli zaangażowania dyplomatycznego” – powiedział Eric Sayers, pracownik naukowy w American Enterprise Institute.

Scott Kennedy, specjalista ds. Chin w waszyngtońskim Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, powiedział, że żadna ze stron nie widzi na razie większych korzyści w większej współpracy.

„Współpraca nie ma lekko wiszących owoców dla żadnej ze stron, a każdy gest w stronę współpracy faktycznie wiąże się ze znacznymi kosztami, zarówno krajowymi, jak i strategicznymi” – stwierdził.

„Myślę, że powinniśmy mieć bardzo niskie oczekiwania co do znalezienia przez obie strony wspólnej płaszczyzny porozumienia i ustabilizowania stosunków w najbliższej przyszłości”.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy