Kontakt z nami

Ogólne

Osłabieni, ale wyzywający obrońcy ukraińskich miast bliźniaczych gotowi na rosyjski atak

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

We wschodnioukraińskim mieście Kramatorsk, mechanik, który został żołnierzem Artchk, pomaga wzmocnić obronę przed zbliżającym się rosyjskim atakiem, podczas gdy w pobliżu rolnik Wasyl Awramenko ubolewa nad utratą plonów wypartych przez kopalnie.

Pociski nadal spadają na Kramatorsk (i jego bliźniak Słowiańsk) i są one gotowe do następnej linii frontu w moskiewskiej ofensywie w silnie uprzemysłowionym Donbasie.

Chociaż ich obrońcy są przewyższeni przez siły wspierane przez Rosję, Ukraińcy już wcześniej skutecznie odparli wojska wspierane przez Rosję. Miasta zostały zajęte przez prokremlowskich separatystów w kwietniu 2014 roku, a następnie odzyskane trzy lata później.

„Oczywiście, że jesteśmy już przygotowani. „Jesteśmy gotowi” – ​​powiedział Artchk, przedstawiając się jako jego pseudonim i mówiąc Reuterowi.

„To ich fantazja (Rosjanie) okupować te miasta, ale nie spodziewają się oporu – nie tylko ukraiński rząd odmawia ich przyjęcia, to ludzie, którzy odmawiają.

Gdy koparki kopią okopy wokół swoich przedmieść, aby powstrzymać natarcie rosyjskich czołgów i żołnierzy, ich ulice stają się niesamowicie opustoszałe. Moskwa uważa miasta za symbol swojego poparcia dla separatystycznego powstania w 2014 roku.

Były kiedyś centrami sowieckiego przemysłu budowy maszyn. Teraz znajdują się w rejonie Doniecka, a Rosja ma pełną kontrolę po tym, jak Kreml przejął w ubiegły weekend kontrolę nad regionem Ługańska (również częścią Donbasu).

reklama

Gdy we wtorek rozległy się nadlatujące pociski, gubernator regionu Doniecka Pawło Kyrylenko powiedział dziennikarzom, że przygotowuje się do ewakuacji obu miast.

Według analityków wojskowych, Ukraina mogłaby lepiej bronić swojej nowej linii frontu po tym, jak jej siły wycofały się z kieszeni, której broniły przez wiele miesięcy i gdzie Rosja była w stanie tłuc je artylerią.

Żołnierze ukraińscy, którzy próbowali przełamać linię frontu zaledwie 10 km (sześć mil) od Słowiańska, twierdzili, że są znacznie mniej uzbrojeni i wezwali Zachód do dostarczenia im większej ilości ciężkiej amunicji i zaawansowanej technologicznie broni.

Jeden z artylerzystów, który nie chciał zostać zidentyfikowany, powiedział, że „strzelamy raz, a oni reagują bombami kasetowymi”.

„Rosjanie mają tyle pocisków, że trafiają w ten sam obszar. Nie śledzą liczby wystrzeliwanych pocisków”.

Rosyjscy pełnomocnicy wycofali się ze Słowiańska w Kramatorsku w 2014 r., aby skonsolidować terytoria położone dalej na wschód lub południe. Konflikt ten spowodował śmierć ponad 14,000 XNUMX osób i trwał nadal.

Rosja, długo bufor NATO, zaanektowała byłą Ukrainę w tym samym roku. Poparła również ruch separatystyczny po tym, jak wspierany przez Moskwę prezydent uciekł, by stawić czoła prozachodnim protestom.

Po nieudanym ataku na Kijów 24 lutego prezydent Rosji Władimir Putin postawił sobie za główny cel wojenny zdobycie Donbasu dla separatystów.

Słowiańsk i Kramatorsk mogą być ostatnimi przeszkodami w osiągnięciu tego celu. Wielu z tych, którzy zdecydowali się pozostać w miastach, uważa się za sympatyków Rosji.

Julia Leputina, minister ds. weteranów, była częścią grupy zadaniowej, która zdobyła Słowiańsk w 2014 roku. Odrzuciła to podejrzenie, mówiąc, że zaledwie osiem lat temu było ledwo rozpoznawalne.

To inne miasto. Powiedziała, że ​​to miejsce bardziej proeuropejskie.

Gubernator doniecki Kyrylenko stwierdził, że część prorosyjskich nadal jest obecna.

„Nie chodzi tylko o to, że są nielojalni, ale także próbują kierować atakiem rakietowym. Każdy, kto żywi tę myśl i działa zgodnie z nią, zostanie ukarany.

Rzecznik poinformował, że służby bezpieczeństwa SBU na Ukrainie aresztowały w poniedziałek mężczyznę z Kramatorska za udostępnienie współrzędnych ukraińskich pozycji wojskowych z rosyjską artylerią.

Miasto odnotowało wzmożone kontrole ruchu, a urzędnicy i żołnierze odmówili dyskusji na temat planów obrony tego obszaru.

Avramenko (53 l.), rolnik ze Słowiańska, stwierdził, że nie mógł uprawiać dużej części z sześciu akrów, które miał na obrzeżach, ponieważ był wydobywany w celu odparcia rosyjskiej ofensywy.

Powiedział, że mieszkańcy będą walczyć z najeźdźcami na ulicach i dołączy do sił obrony terytorialnej, tak jak w 2014 roku.

„To ewidentnie złe, że wtedy, w 2014 roku, nie było rozwiązania. Powiedział, że trzeba ich przegonić i położyć temu kres, zbierając czosnek, którego nie był w stanie sprzedać.

Powiedział, że tym razem ostrzał artyleryjski był bardziej intensywny, co często zmuszało go do ukrywania się w swojej piwnicy.

Rynek zapalił się kilka godzin później po tym, jak został trafiony ostrzałem, w którym zginęło co najmniej dwie osoby, a siedem zostało rannych.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy