Kontakt z nami

koronawirus

Czy rosyjskie szczepionki przeciwko COVID-19 zostaną uznane w UE?

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Nie jest tajemnicą, że Rosja jest jednym z pierwszych krajów na świecie, które opracowały szczepionki przeciwko COVID-19 i już aktywnie z nich korzystają (w Rosji produkowane są obecnie co najmniej cztery różne szczepionki) – Sputnik V, który zyskał uznanie także w wielu krajach na wszystkich kontynentach. Ale do tej pory tak się nie stało w UE, gdzie początkowo lek z Rosji był postrzegany z podejrzliwością. I chociaż autorytatywne źródła medyczne i badawcze od dawna uznają skuteczność Sputnika V, który jest również produkowany na licencji w wielu krajach, Europa nie spieszy się z zatwierdzeniem szczepionki, ustalając możliwe pozytywne rozwiązanie z różnymi warunkami i zastrzeżeniami , pisze Alexi Ivanov, korespondent moskiewski.

Jak zwykle w sprawę interweniowała też polityka. Sputnik V został ogłoszony w niektórych europejskich stolicach „tajną bronią ideologiczną Putina”, a nawet lekiem, który rzekomo podważa autorytet zachodnich producentów. Były też skandale, jak to miało miejsce na Słowacji, gdzie wybuchł kryzys rządowy z powodu rosyjskiego narkotyku. Ale były też inne państwa na kontynencie, które nie czekały na aprobatę Brukseli i zdecydowały się na użycie Sputnika V. Na przykład Węgry, gdzie rosyjska szczepionka jest testowana wraz z innymi lekami. Tiny San Marino również zdecydował się na użycie Sputnika V, uzyskując bardzo pozytywne wyniki. Jednak w wielu krajach – na Ukrainie, Litwie, Łotwie – rosyjska szczepionka jest pod najsurowszym zakazem, głównie ze względów politycznych.

Niestety, ze względu na brak zgody Europejskiej Agencji Leków, rosyjscy turyści zaszczepieni szczepionkami rosyjskiej produkcji nadal mają zakaz wjazdu do Europy, co niezmiennie wpływa przede wszystkim na dramatyczny spadek turystyki.

Moskwa nie jest jednak skłonna do dramatyzowania sytuacji i jest zdeterminowana czekać, aż Europa będzie gotowa dać „zielone światło” na narkotyki z Rosji.

Rosyjskie Ministerstwo Zdrowia przy wsparciu MSZ prowadzi merytoryczną profesjonalną rozmowę z Unią Europejską na temat wzajemnego uznawania świadectw szczepień – poinformował szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

„Wydaje się, że jest wola polityczna, recytowana. Rozwiązuje się pewne kwestie techniczne i prawne, w tym konieczność zapewnienia ochrony danych osobowych, zapewnienia zgodności technologicznej procedur” – powiedział minister w jednym z komentarzy.

Minister podkreślił, że Moskwa jest gotowa kontynuować pragmatyczny dialog i oczekuje, że nie będzie opóźnień po stronie europejskiej "ze znakiem upolitycznienia".

reklama

W Unii Europejskiej od 1 lipca funkcjonuje system certyfikatów COVID, które wydawane są osobom zaszczepionym lub chorym, a także osobom, które przeszły negatywny test PCR.

Ustawodawstwo umożliwia Komisji Europejskiej uznanie równoważności dokumentów wydanych w innych krajach. Tak więc w sierpniu 2021 r. stało się tak z paszportami szczepień wydawanymi w San Marino, gdzie dostępna jest rosyjska szczepionka Sputnik V.

Jednocześnie nie został jeszcze zarejestrowany w krajach Unii: od marca 2021 roku lek przechodzi stopniową procedurę badania w Europejskiej Agencji Leków (EMA). Szefowa KE Ursula von der Leyen, powiedział, że dostawca nie dostarczył jeszcze „wystarczająco wiarygodnych danych bezpieczeństwa”, chociaż Moskwa twierdzi, że wszystkie dokumenty są już w dyspozycji regulatora.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy