Kontakt z nami

Rumunia

Gabinet Cioloș nie uzyskał wotum zaufania rumuńskiego parlamentu

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Z 234 głosów potrzebnych do zostania kolejnym premierem Rumunii Ciolos zdołał zdobyć tylko 88, pisze Cristian Gherasim, Korespondent w Bukareszcie.

Głosowanie ma miejsce tydzień po tym, jak rumuński prezydent wyznaczył Daciana Ciolosa do utworzenia nowego rządu i uzyskał poparcie rumuńskiego parlamentu.

Wiele analiz uznało nominację za wybieg polityczny, ponieważ partia USR Ciolosa miała tylko 80 głosów, a inne partie parlamentarne zadeklarowały, że nie poprą Daciana Ciolosa jako następnego premiera.

Rumunia została bez rządu po wotum nieufności na początku miesiąca. Gabinet kierowany przez Florina Cîţu, który jest obecnie tymczasowym premierem, stanął w obliczu największej koalicji, jaką kiedykolwiek stworzono przeciwko dotychczasowemu rządowi. Został on obalony przez największą liczbę głosów, jaką kiedykolwiek zarejestrowano w Rumunii za takim wnioskiem.

Klęska polityczna ujawniła się, gdy partia USR Ciolosa, reformistyczna partia działająca na proeuropejskiej i antykorupcyjnej platformie, płakała wulgarnie, gdy jej minister sprawiedliwości został szybko zwolniony przez premiera Florina Cîţu z Partii Narodowo-Liberalnej (PNL). ZSRR następnie wezwał Cîţu do dymisji, nazywając dymisję ministra sprawiedliwości „obraźliwym i bezpodstawnym”, a plan inwestycyjny premiera o wartości 10 mld euro był jedynie próbą kupienia lokalnego poparcia politycznego. Gdy premier odmówił dymisji, USR PLUS wraz z prawicowo-populistycznym i nacjonalistycznym Sojuszem na rzecz Związku Rumunów (AUR) złożył wniosek o wotum nieufności. To skłoniło Cîţu i jego zwolenników do próby zablokowania procedury - twierdząc, że zebrane podpisy były fałszywe i skarżąc się Brukseli, że "sojusz USR-PLUS i AUR tworzy przesłankę do doprowadzenia partii neofaszystowskiej do władzy".

Zgodnie z rumuńską konstytucją prezydent musiał konsultować się z partiami parlamentarnymi w sprawie wyboru nowego premiera. Tymczasem Cîţu pełnił funkcję tymczasowego premiera przez następne 45 dni. Ciolos musiał poprosić w ciągu 10 dni od nominacji o parlamentarne wotum zaufania.

Zaledwie 10 dni przed powołaniem do nowego rządu Cioloș powiedział, że nie jest zainteresowany tą pracą: „Byłem premierem, ale teraz nie martwię się o to stanowisko. Mam obowiązki w Parlamencie Europejskim, mam mandat tam".

reklama

Teraz rumuński prezydent pozostaje z wyborem nowego premiera do utworzenia gabinetu. Jeśli i on nie otrzyma wymaganych głosów, prezydent może rozwiązać parlament i zarządzić przedterminowe wybory.

Mimo że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest niskie i niezależnie od wyniku, ten impas polityczny utrudnia władzom zdolność do walki z koronawirusem, a także rosnące ceny gazu i energii elektrycznej oraz deficyt publiczny.

Teraz prezydent wezwał partie do ponownego zebrania się w ramach konsultacji jutro rano, aby spróbować utworzyć nowy rząd.

Tymczasem COVID pustoszy Rumunię. Wczoraj w Rumunii z powodu COVID zmarło tyle osób, co w całej UE. I 4th fala jest daleka od końca. Szpitale są na skraju upadku z powodu dużej liczby pacjentów z COVID, a OIOM nie jest w stanie poradzić sobie z ciężko chorymi.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy