Chiny
Litwa: Państwo europejskie, które odważyło się przeciwstawić Chinom, zachwiało się
W lipcu ubiegłego roku maleńkie europejskie państwo Litwa ogłosiło, żee otwarcie przedstawicielstwa Tajwanu w stolicy, Wilnie, pisze Joshua Nevett.
Przypadkowemu obserwatorowi stwierdzenie mogło wydawać się nijakie.
Dla Chin była to nieznośna deklaracja dyplomatycznej wrogości.
Kiedy biuro zostało otwarte w listopadzie zeszłego roku, po raz pierwszy państwo członkowskie Unii Europejskiej pozwoliło Tajwanowi używać własnej nazwy dla zagranicznej placówki.
Dotknęło to nerwów w Chinach, które twierdzą, że Tajwan jest częścią swojego terytorium, mimo że wyspa od dawna postrzega siebie jako samorządne państwo demokratyczne.
Aby nie urazić Chin, większość krajów unika oficjalnych stosunków z Tajwanem i uznaje jego przedstawicielstwo pod nazwą swojej stolicy, Tajpej.
Takie było status quo w Europie, dopóki Litwa nie odważyła się być inna.
Za to Litwa została potępiona przez Chiny, ale gdzie indziej chwalona jako orędownik demokracji. Litwa – kraj liczący około 2.8 miliona ludzi – była przedstawiana w mediach jako Dawid dla chińskiego Goliata.
Państwo bałtyckie pozostało oporne, podczas gdy Chiny pogorszyły stosunki dyplomatyczne i ograniczyły handel z Litwą.
Ale w tym tygodniu prezydent Litwy Gitanas Nauseda (na zdjęciu) wyraził wątpliwości co do słuszności pryncypialnego stanowiska swojego kraju w komentarzach z zadowoleniem przyjętych przez Chiny.
„Myślę, że to nie otwarcie tajwańskiego biura było błędem, ale jego nazwa, która nie była skoordynowana ze mną” – powiedział Nauseda lokalnemu radiu we wtorek (5 stycznia).
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin stwierdziło, że rozpoznanie błędu to właściwy krok, ale podkreślił, że wymówki nie pomogły rozwiązać problemu.
Tym problemem, powiedział prezydent Litwy, była nazwa „a teraz musimy się zmierzyć z konsekwencjami”.
Konsekwencje te zaczęły dawać się we znaki, ponieważ firmy z Litwy – oraz z innych krajów europejskich, które zaopatrują się tam w części – narzekają na ograniczenia w handlu z Chinami.
Chiny odmówiły nakazu bojkotu handlowego na Litwie, ale UE twierdzi, że zweryfikowała doniesienia o imporcie zablokowanym przez organy celne. Jeśli dyplomacja zawiedzie, Komisja Europejska zapowiada, że złoży skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO).
O ile Litwa nie ugnie się w woli Chin, polubowne rozwiązanie wydaje się mało prawdopodobne.
Test rozdzielczości
Zarówno Nauseda, jak i rząd litewski jak dotąd trzymają nerwy na wodzy. Mówią, że szanują politykę Chin wobec Tajwanu, jednocześnie domagając się prawa do zacieśnienia więzi z wyspą.
Mimo to sugestia Nausedy o „pomyłce” kłóciła się z dotychczasowym konsekwentnym przesłaniem Litwy. W wyraźny sposób poprosił ministra spraw zagranicznych Gabriela Landsbergisa o złagodzenie sytuacji.
Komentarze były testem determinacji Litwy i obnażyły podziały między kierującym polityką zagraniczną prezydentem a premier koalicji centroprawicowej Ingridą Simonyte.
Nauseda pokonał panią Simonyte w wyborach prezydenckich w 2019 r., a w zeszłym roku para była skłócona co do środków Covid-19.
Dovile Sakaliene, poseł Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej, powiedział, że na interwencję prezydenta należy patrzeć przez pryzmat polityki wewnętrznej, a nie dysharmonię w polityce zagranicznej.
„Musimy cofnąć się o krok i zdać sobie sprawę, że w demokracjach dość często występują napięcia między gałęziami władzy” – powiedziała BBC.
Zapytany o krytykę prezydenta w środę (6 stycznia), Landsbergis powiedział, że koordynował „wszystkie kroki” z Nausedą.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Wilnie powiedziało BBC, że rząd "podtrzymuje swoją decyzję o powitaniu otwarcia przedstawicielstwa Tajwanu".
„Wsparcie dla demokracji i praw człowieka jako wartości uniwersalnych było częścią umowy koalicyjnej i stanowi ważną część programu rządu Litwy” – powiedziała rzeczniczka.
„Mały, ale odważny”
Jako pierwsze państwo, które w 1990 roku ogłosiło niepodległość od Związku Radzieckiego, Litwa przetarła szlaki demokracji w Europie Środkowo-Wschodniej.
W ostatnich latach Litwa była jednym z najbardziej zagorzałych krytyków Chin w Europie w kwestiach od traktowania muzułmańskiej mniejszości ujgurskiej w Sinciangu po wolności Hongkongu.
Ta historia wpłynęła na decyzję Tajwanu, powiedział eurodeputowany i były premier Litwy Andrius Kubilius.
„Zawsze uważaliśmy się za mały, ale odważny kraj, który reprezentuje zasady moralne” – powiedział. „Ale nie rozumiem, jak złamaliśmy jakiekolwiek zasady dyplomatyczne. Chińska wrażliwość w tych kwestiach jest problemem dla Chin”.
Już przed tym sporem Litwa zrezygnowała z chińskiego forum inwestycyjnego 17+1 z państwami Europy Środkowo-Wschodniej, powołując się na rozczarowujące korzyści gospodarcze.
Biorąc pod uwagę, że Chiny stanowią zaledwie 1% eksportu Litwy, państwo bałtyckie miało mniej do stracenia niż niektórzy z jego europejskich sojuszników, powiedział Marcin Jerzewski, ekspert ds. stosunków UE-Tajwan.
„Koszt przyjęcia wyższego gruntu moralnego dla Litwy jest niższy niż w przypadku innych krajów” – powiedział BBC. „To zdecydowanie ma znaczenie. Ale liczy się również rozsądna obietnica nadrobienia utraconego handlu”.
Obietnicę tę pokazał Tajwan, sam w sobie poważny gracz gospodarczy, który postrzega jako niezawodny rynek substytutów dla produktów litewskich.
W jednym z nagłówków gestu dobrej woli w tym tygodniu, Taiwan Tobacco and Liquor Corp (TTL) kupiło 20,000 XNUMX butelek litewskiego rumu który był kierowany do Chin.
Następnie w środę Tajwan powiedział, że planuje zainwestować 200 milionów dolarów (147 funtów; 176 euro) na Litwie by chronić kraj przed presją Chin.
Ta propozycja może jeszcze bardziej rozwścieczyć Chiny, które nadal są niezachwiane w swoim zaangażowaniu w zjednoczenie z Tajwanem.
Państwowa chińska Global Times Gazeta wyjaśniła to w artykule redakcyjnym w listopadzie ubiegłego roku. Nie będzie "możliwości, aby tak trywialne siły, jak Litwa, poprowadziły świat zachodni, by zachwiać zasadą jednych Chin", powiedział.
Litwa była „tylko myszą, a nawet pchłą pod nogami walczącego słonia”.
Od kilku miesięcy słoń ze złością tupał nogami, ale Kubilisus powiedział, że nie widzi powodu, by się zastraszać.
– Grożąc nam, tworzy solidarność z Litwą – powiedział.
Udostępnij ten artykuł:
-
Kazachstan4 dni temu
Droga Kazachstanu od biorcy pomocy do dawcy: jak pomoc rozwojowa Kazachstanu przyczynia się do bezpieczeństwa regionalnego
-
Mołdawia2 dni temu
Byli urzędnicy Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych i FBI rzucili cień na sprawę przeciwko Ilanowi Shorowi
-
Kazachstan4 dni temu
Raport Kazachstanu w sprawie ofiar przemocy
-
Brexit4 dni temu
Wielka Brytania odrzuca unijną ofertę dotyczącą swobodnego przepływu młodych ludzi