Kontakt z nami

EU

Nowy system podatkowy G7 to niepokojące wiadomości dla Irlandii

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Wiadomość z zeszłego weekendu, że grupa bogatych narodów G7 planuje wydobyć więcej podatków od znanych korporacji technologicznych, może być dobrą wiadomością dla tych, którzy uważają, że te super bogate firmy nie płacą sprawiedliwego udziału. Jednak ten nowy plan może być złą wiadomością dla Irlandii, kraju, który odniósł największe sukcesy w Europie, jeśli chodzi o przyciąganie bezpośrednich inwestycji zagranicznych jak donosi Ken Murray z Dublina.

Kiedy ministrowie finansów z siedmiu najbogatszych krajów świata zebrali się w zeszły weekend w Lancaster House w Londynie, aby omówić swoje odpowiednie i globalne kwestie fiskalne po pandemii COVID-19, jedna konkretna osoba z Irlandii siedziała w pokoju jako niepewny obserwator.

Irlandzki minister finansów Pascal Donohoe (na zdjęciu) był tam jako przewodniczący eurogrupy Komisji Europejskiej. To najważniejszy komitet reprezentujący 19 krajów UE, które na co dzień używają waluty euro.

Po wielu przemęczaniach się, G7 i UE zakończyły swoje spotkanie komunikat stwierdzając, że podatek od osób prawnych lub działalności gospodarczej zostanie podniesiony do minimalnej stawki 15%, z naciskiem, że pieniądze zostaną wypłacone w kraju, w którym znajduje się działalność produkcyjna, a nie w lokalizacji centrali korporacji.

Dla przeciętnego Joe i Mary Bloggs mieszkających w centrum Berlina, Rzymu, Londynu czy Paryża 15% to nic wielkiego, ale w Irlandii, gdzie stawka podatku od osób prawnych wynosi 12.5%, luka 2.5% może być różnicą w przyciąganiu lub utracie pracy, ponieważ zagraniczne korporacje szukają najtańszych i najatrakcyjniejszych opcji tworzenia europejskich hubów, aby zmaksymalizować ich zyski i zwiększyć wartość giełdową. .

W czasie, gdy konkurencyjność Irlandii najbardziej cierpi z powodu Brexitu, ponieważ przewóz produktu przez Wielką Brytanię do Europy kontynentalnej i vice versa kosztuje teraz więcej, ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje irlandzki rząd, są potencjalni inwestorzy amerykańscy omijający kraju, ponieważ utracił atrakcyjną do tej pory zachętę.

„Jestem bardzo przekonany, że chociaż nadchodzą zmiany… jest to zmiana, na którą możemy zareagować” – powiedział później minister Donoghue w swojej irlandzkiej „czapce” finansowej, sugerując, że rząd dubliński zrobi wszystko, co w jego mocy, aby się utrzymać. do zagranicznych korporacji w Irlandii, które odgrywają ogromną rolę we wspieraniu danych o PKB kraju.

reklama

Według Irish Fiscal Advisory Council wzrost podatku od osób prawnych dla inwestorów zagranicznych może kosztować skarb państwa w Irlandii ogromne 3.5 miliarda euro rocznie, co jest niepożądaną prognozą w czasie, gdy kraj dodał właśnie 50 miliardów euro do należnego długu krajowego. do Covida.

Nie jest to dużo pieniędzy w każdym z krajów G7, ale w Republice Irlandii, gdzie populacja wynosi niewiele poniżej pięciu milionów, 3.5 miliarda euro płaci mnóstwo rachunków!

W obecnej sytuacji przyciąganie bezpośrednich inwestycji zagranicznych lub zagranicznych inwestorów do Irlandii było niezwykle skuteczną polityką Irlandzkiego Urzędu ds. Rozwoju Przemysłu od lat 1980. XX wieku.

Kiedy irlandzka gospodarka znajdowała się w stagnacji, BIZ były trudne z powodu toczącej się wojny w Irlandii Północnej, podczas gdy masowa emigracja wysoko wykwalifikowanych absolwentów szkół wyższych do innych krajów okazała się niepopularna politycznie.

W rezultacie główny plan przyciągnięcia czołowych amerykańskich korporacji do Irlandii stał się priorytetem numer jeden w państwie irlandzkim, mówiąc metaforycznie, „pochylając się do tyłu”, aby zwabić te firmy za pomocą szerokiego wachlarza zachęt i wsparcia.

Wprowadzenie stawki podatku od osób prawnych w wysokości 12.5%, zmieniający się fakt, że Irlandia jest obecnie największym anglojęzycznym krajem w UE oraz stały dopływ wysoko wykwalifikowanych absolwentów technologii z rosnącej liczby uczelni opartych na przemyśle, kraj ten ma stać się czymś w rodzaju magnesu dla największych amerykańskich gigantów technologicznych.

Dzięki specjalnej stawce podatku dochodowego dla prezesów jako ostatecznemu słodzikowi, dziesięć największych firm technologicznych na świecie wybrało Irlandię jako swoją europejską bazę.

Należą do nich Apple, Microsoft, Facebook, Google, Twitter, Pay Pal, Linkedin, Intel, eBay i Tik Tok. Dodajmy do tego firmy farmaceutyczne Pfizer, Wyeth i Eli Lilly, aby wymienić niektóre z wielu, około 1600 zagranicznych firm działających w Irlandii, które zatrudniają co najmniej 250,000 XNUMX osób, wniosły ogromny wkład do irlandzkiego skarbu i nic dziwnego, że rząd w Dublinie jest chętny do zachowaj je i kontynuuj zdeterminowany nacisk, aby przyciągnąć więcej.

Mimo obaw, że oczekiwany „równy poziom gry” może sprawić, że Irlandia będzie mniej atrakcyjna niż inne kraje UE pod względem przyciągania nowych firm, Pascal Donoghue wskazał w weekend, że oświadczenie G7 to nie koniec sprawy.

W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że spotkanie OECD pod koniec tego roku prawdopodobnie określi, jakie są kraje spoza G7 w odniesieniu do podatku dochodowego od inwestorów zagranicznych.

„Dziś jest bardzo wyraźnym sygnałem, że większe gospodarki postrzegają ten proces, ale mamy trochę czasu, aby przejść do procesu OECD i nawet kiedy się on zakończy, trzeba będzie wdrożyć faktyczne porozumienie.

„Wdrożenie ostatniej umowy w zakresie podatku od osób prawnych trwało wiele lat. [Tak] będzie w tym przypadku ponownie, zarówno z punktu widzenia ustawodawstwa, jak i wdrażania.”

W międzyczasie, ponieważ rząd Irlandii obawia się, że Irlandia może nie być tak atrakcyjna finansowo dla inwestorów BIZ w przyszłości, jeśli te zrewidowane stawki podatkowe zostaną utrzymane, minister Donoghue zasygnalizował, że przedstawi swoją sprawę sekretarz skarbu USA Janet Yellen i Sekretariatowi OECD aby podkreślić, że małe kraje muszą mieć możliwość zachowania konkurencyjności, w przeciwnym razie ich gospodarki będą miały trudności.

„[Kontynuowałem] argumentację za uzasadnioną konkurencją podatkową w pewnych granicach” – powiedział, sugerując, że rząd irlandzki będzie nadal walczył z zdecydowanymi działaniami tylnej straży, aby utrzymać atrakcyjną 12.5% stawkę podatkową.

Sprawa prawdopodobnie zdominuje następne spotkanie krajów G20, które spotkają się w Rzymie w październiku przyszłego roku.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy