Francja
Po raz trzeci paryska policja i protestujący ścierają się w sprawie emerytury Macrona
Narastające niepokoje i strajki postawiły prezydenta Emmanuela Macrona przed najpoważniejszym wyzwaniem dla jego władzy od czasu protestów tzw. „Żółtych Kamizelek” cztery lata temu.
„Macronie, poddaj się” i „Macron się załamie, my zwyciężymy” – skandowali demonstranci na Place d'Italie w południowym Paryżu. Policja użyła gazu łzawiącego i starła się z częścią tłumu, gdy podpalono kosze na śmieci.
Władze miejskie zakazały wieców na centralnym Placu Zgody w Paryżu i na pobliskich Polach Elizejskich w sobotni wieczór po demonstracjach, w wyniku których poprzedniej nocy aresztowano 61 osób. W sobotę wieczorem doszło do 81 aresztowań.
Wcześniej w stolicy Francji grupa studentów i aktywistów kolektywu „Revolution Permanente” na krótko wdarła się do centrum handlowego Forum des Halles, wymachując transparentami wzywającymi do strajku generalnego i krzycząc „Paryż wstań, powstań”, filmy w mediach społecznościowych pokazał.
Telewizja BFM pokazała także zdjęcia z demonstracji trwających w miastach takich jak Compiegne na północy, Nantes na zachodzie i Marsylia na południu. W Bordeaux na południowym zachodzie policja użyła również gazu łzawiącego przeciwko protestującym, którzy wzniecili pożar.
„Reformę należy wdrożyć… Nie można tolerować przemocy” – powiedział gazecie „Le Parisien” minister finansów Bruno Le Maire.
Szeroki sojusz głównych związków zawodowych Francji oświadczył, że będzie w dalszym ciągu mobilizować się, aby spróbować wymusić zwrot w kierunku zmian. Na czwartek zaplanowano dzień ogólnokrajowej akcji protestacyjnej.
Śmieci piętrzą się na ulicach Paryża po tym, jak do akcji przyłączyli się pracownicy śmieci.
Około 37% personelu operacyjnego w Całkowita energiaEn" (TTEF.PA) rafinerie i składy w zakładach, w tym w Feyzin w południowo-wschodniej Francji i Normandii na północy, rozpoczęły w sobotę strajk, powiedział rzecznik firmy. Na kolei trwały strajki.
Podczas gdy osiem dni ogólnokrajowych protestów od połowy stycznia i wiele lokalnych protestów przebiegało jak dotąd w dużej mierze pokojowo, niepokoje w ciągu ostatnich trzech dni przypominają protesty żółtych kamizelek, które wybuchły pod koniec 2018 r. w związku z wysokimi cenami paliwa. Te demonstracje zmusiły Macrona do częściowego zwrotu w sprawie podatku węglowego.
Reforma Macrona podnosi wiek emerytalny o dwa lata do 64 lat, co zdaniem rządu jest niezbędne, aby system nie upadł.
Udostępnij ten artykuł:
-
Uganda3 dni temu
Apel ONZ złożony po uwięzieniu 26-letniej córki przemysłowca w Ugandzie w podejrzanych okolicznościach
-
Prawa człowieka3 dni temu
Władza i molestowanie seksualne – wywiad z Esmą Hazal
-
Węgry5 dni temu
Posłowie do PE omówią sześciomiesięczny program prezydencji Węgier w Radzie
-
Komisja Europejska5 dni temu
Komisja uruchamia umowę odkupu UE, stając się tym samym emitentem na wzór suwerennego na rynkach kapitałowych UE