Bangladesz
Pięćdziesiąt lat później Bangladesz i Indie wspominają wojnę o wyzwolenie, która zawiązała nierozerwalną przyjaźń.
Pomimo kilkumiesięcznego opóźnienia z powodu zakazu krucjaty, ambasada Bangladeszu w Brukseli obchodzi pięćdziesiątą rocznicę odzyskania przez kraj niepodległości. Wolność została osiągnięta dopiero w 1971 roku po wielu miesiącach zaciekłych walk, które obejmowały ludobójcze masakry popełnione przez armię pakistańską i ostatecznie były świadkiem interwencji militarnej Indii w celu wsparcia wyzwolenia Bangladeszu.
Jest to przyjaźń dwóch narodów, które według słów ambasadora Bangladeszu Mahbuba Hassana Saleha różnią się od siebie geografią, ale są zjednoczone w historii. „Nasze paszporty są inne, ale nasze serca są takie same” – powiedział podczas wspólnej z Ambasadą Indii uroczystości Dnia Przyjaźni ich narodów.
Ambasador Indii, Santosh Jha, mówił o ich wspólnej historii, kulturze i żywych ludziach z ludźmi, ale także o tym, że był to związek krwiopochodny. „To był zaszczyt Indii być częścią tej moralnej walki”, powiedział.
W ciągu ponad dziewięciu miesięcy konfliktu trzy miliony Bangladeszów straciło życie, a ponad dziesięć milionów uciekło ze swoich domów. Kraj przeszedł od pokojowych żądań autonomii do wojny wyzwoleńczej w obliczu nieubłaganego sprzeciwu władców Pakistanu wobec tożsamości bengalskiej.
Uważali, że ludność ówczesnego Pakistanu Wschodniego powinna być zdominowana przez mniej zaludniony Pakistan Zachodni. Ta dominacja gospodarcza i kulturowa miała nawet rozciągać się na zastąpienie języka bengalskiego przez urdu.
Po miażdżącym zwycięstwie w wyborach w Pakistanie Wschodnim, które dało większość parlamentarną bengalskiemu przywódcy szejkowi Bangabandhu Mujiburowi Rahmanowi, wojsko postanowiło obalić wynik siłą. Rozpoczęli operację Searchlight, inwazję na wschód, i uprowadzili szejka Bangabandhu Mujibur Rahmana, przenosząc go na zachód.
Bengalczycy oparli się okupacji z całej siły, pomimo ogromnej ceny śmierci i zniszczenia. Z pomocą Indii, początkowo w postaci dostaw, ale ostatecznie bezpośredniej interwencji wojskowej, wyzwolili swój kraj.
Chociaż w tamtym czasie była to nagłówek wiadomości na całym świecie, wojna w Bangladeszu jest dziś rzadko pamiętana w Europie, a jej lekcje dla innych konfliktów są zbyt często tracone. Inaczej jest w Bangladeszu iw Indiach, gdzie pięćdziesiątą rocznicę uświetniła seria wizyt i wydarzeń na wysokim szczeblu zorganizowanych przez oba rządy.
Podczas wspólnej uroczystości w Brukseli zarówno okropności walki, jak i jej triumfalny wynik zostały przekazane w tańcu przez grupę kulturalną Bangladeszu Dhriti Nartanalaya, kierowaną przez Wandę Rihab. Jest to wzruszający sposób na przybliżenie do domu, w dużej mierze europejskiej publiczności, rozmiarów cierpienia, czystej determinacji ludzi, by być wolnymi i trwałych więzi przyjaźni, które zostały nawiązane.
Udostępnij ten artykuł:
-
Turcja4 dni temu
Ponad 100 członków Kościoła pobitych i aresztowanych na granicy tureckiej
-
Iran4 dni temu
„Naród irański jest gotowy do obalenia reżimu”, mówi posłom lider opozycji
-
Kosowo4 dni temu
Kosowo musi wdrożyć porozumienie pokojowe z Serbią, zanim będzie mogło przystąpić do NATO
-
sztuczna inteligencja4 dni temu
Do AI czy nie do AI? W kierunku traktatu o sztucznej inteligencji