Kontakt z nami

Republika Środkowoafrykańska (CAR)

Napięcia w Afryce Środkowej: Przymusowa rekrutacja, zabójstwa i grabieże wśród wyznań rebeliantów

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Rebelianci, którzy zaatakowali stolicę Republiki Środkowoafrykańskiej, nie rozumieją, o co walczą. Telewizja Republiki Środkowoafrykańskiej pokazała materiał filmowy z przesłuchania jednego z rebeliantów schwytanych podczas ataku na Bangi, który powiedział, że przeciwnicy obecnych władz Republiki Środkowoafrykańskiej trzymają w tajemnicy szeregowych bojowników o swoich planach i celach.

`` Nie rozumieją, co robią ''

"Po przesłuchaniu przez żandarmerię niektórych rebeliantów zatrzymanych podczas próby ataku na stolicę Bangi, jeden z zatrzymanych powiedział, że zostali przymusowo werbowani do grup zbrojnych, nie wiedzieli, co robią, i według zatrzymanych należeli do 3R. grupa działająca na obszarze Nana-Grébizi," Bangi-24 zgłaszane.

Środkowoafrykańskie media zwracają uwagę, że według zatrzymanych rebelianci wykonują rozkazy swoich dowódców, nie rozumiejąc celów i konsekwencji, i nie powiedziano im, że będą walczyć z rządem Republiki Środkowoafrykańskiej.

Ten opis sytuacji od bezpośredniego uczestnika walk z rządem centralnym pokazuje, że obecna eskalacja napięć w Republice Środkowoafrykańskiej jest w dużej mierze sztuczna.

Od grudnia 2020 r.Republika Środkowoafrykańska jest świadkiem eskalacji konfrontacji między bojownikami opozycji a rządem prezydenta Faustina-Archange Touadéry.

W przededniu wyborów prezydenckich zaplanowanych na 27 grudnia kilka bojówek zadeklarowało zjednoczenie w „Koalicji Patriotów na Rzecz Zmian” (CPC) i próbowało wzniecić powstanie, a nawet zajęło kilka osad. Władze Republiki Środkowoafrykańskiej i ONZ stwierdziły, że za powstaniem stał były prezydent François Bozizé, którego organy sądowe Republiki Środkowoafrykańskiej usunęły z wyborów

reklama

Bozizé, który doszedł do władzy w 2003 r. W wyniku zamachu stanu, był wcześniej oskarżany o ludobójstwo i podlega sankcjom ONZ. Opozycyjna „Koalicja Demokratycznej Opozycji” COD-2020, z której Bozizé został wcześniej nominowany na prezydenta, wezwała do przełożenia wyborów.

Szereg mediów podało rzekomy brak dialogu w społeczeństwie Republiki Środkowoafrykańskiej jako przyczynę powstania. Jednak zeznania bojowników częściej pokazują, że byli po prostu wykorzystywani. Nie czuli się pokrzywdzeni i nie szukali żadnego dialogu.

"Wynika z tego, że ludność Republiki Środkowoafrykańskiej jest rekrutowana i manipulowana przez watażków nie z powodu braku dialogu, ale ze względu na interesy tych, którzy w przyszłości skorzystają na konflikcie.,"Powiedział Bangui Matin.

Prawdziwe oblicze „opozycji” w Republice Środkowoafrykańskiej

Sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej jest nadal bardzo trudna. Kilka dni temu światowe media donosiły o kolejnej próbie bojowników szturmu na stolicę. Jednak jak dotąd to i większość terytorium kraju jest pod kontrolą wojsk rządowych. Wspierają ich siły pokojowe ONZ (MINUSCA) i wojska rwandyjskie, które przybyły na wezwanie rządu Afryki Środkowej. W kraju obecni byli także rosyjscy instruktorzy, którzy szkolili żołnierzy Republiki Środkowoafrykańskiej. Jednak AFP twierdzi, że Moskwa rzekomo planuje wycofać 300 specjalistów, którzy przybyli do Republiki Środkowoafrykańskiej w przeddzień wyborów 27 grudnia.

Obecny prezydent Republiki Środkowoafrykańskiej jest w rzeczywistości pierwszą głową państwa od 20 lat, która została wybrana w bezpośrednim głosowaniu powszechnym zgodnie ze wszystkimi niezbędnymi procedurami. Według Centralnej Komisji Wyborczej Republiki Środkowoafrykańskiej otrzymał on 53.9% głosów w grudniowych wyborach i tym samym wygrał już w pierwszej turze.

Jednak tego zwycięstwa w demokratycznych wyborach prezydent Touadéra nie obronił jeszcze w obliczu zbrojnego szantażu ze strony bandytów.

Według młodego mężczyzny pokazywanego w telewizji CAR, został zwerbowany przez partyzantów w bardzo młodym wieku w pobliżu miasta Kaga-Bandoro. To kolejny dowód na wykorzystywanie dzieci-żołnierzy w konfliktach afrykańskich i plama na reputacji byłego prezydenta Bozizé, który nie stroni od współpracy z grupami, które sobie na to pozwalają.

Według bojownika przesłuchiwanego przez żandarmerię Republiki Środkowoafrykańskiej, w jego regionie 3R składały się pierwotnie z członków grupy etnicznej Peuhl (Fulani), ludu transgranicznego zamieszkującego większość Afryki Zachodniej i Sahelu. Chociaż początkowo bojownicy Fulani mieli bronić swoich osad, szybko przestawili się na grabieże wiosek i inne nielegalne działania. Bojownik powiedział również, że jego grupa przez lata działała na obszarach Dékoa, Sibut i Kaga.

Jak zauważa Bangui Matin, działania grupy, do której bojownik, przesłuchiwany dzień wcześniej przez żandarmerię Republiki Środkowoafrykańskiej, miały miejsce w miejscach, w których w 2018 roku zginęli rosyjscy dziennikarze Orkhan Dzhemal, Alexander Rastorguev i Kirill Radchenko.

„Te uzbrojone elementy mogą być zaangażowane w sprawę zabójstwa rosyjskich dziennikarzy zabitych na osi Sibut-Dekoa” - zauważa Bangui Matin.

Według oficjalnej wersji rosyjskiego śledztwa, dziennikarze zginęli podczas próby napadu. Zachodnie media łączą zabójstwo dziennikarzy ze swoim śledztwem w sprawie działalności rosyjskich PKW w Republice Środkowoafrykańskiej. To samo stwierdza Michaił Chodorkowski, krytyk reżimu Putina i były szef koncernu naftowego Jukos. Również w Rosji wysunięto wersję o zaangażowaniu francuskiego wywiadu i samego Chodorkowskiego w zabijanie dziennikarzy.

W przeddzień ataku armia Republiki Środkowoafrykańskiej wyzwoliła przedmieścia miasta Sibut, gdzie zginęli dziennikarze.

Grupa 3R jest odpowiedzialna za liczne morderstwa i rabunki. W szczególności zabili 46 nieuzbrojonych cywilów w prefekturze Ouham-Pendé w 2019 r. Szef grupy, Sidiki Abbas, podlega sankcjom ONZ i USA.

CAR od lat pozostaje niebezpiecznym krajem dla obcokrajowców. W 2014 roku zabójstwo francuskiego fotoreportera Camille Lepage zaszokowało środowisko dziennikarskie. Przede wszystkim jednak ludność republiki najbardziej cierpi z powodu trwającej wojny domowej. Nikt nie może nawet policzyć liczby zabitych cywilów. Tysiące zginęło w wojnie, która szalała od 10 lat, z niewielkimi przerwami między frakcjami a rządem centralnym. Szanse na przywrócenie porządku pojawiły się pod rządami prezydenta Touadéry, a jego wybór to szansa na pokojową i demokratyczną zmianę w Republice Środkowoafrykańskiej, a szantażowanie bojowników nie będzie już wpływać na politykę kraju.

Zdecydowana akcja armii Republiki Środkowoafrykańskiej przeciwko bojownikom jest jak dotąd jedynym sposobem uniknięcia kolejnego wpadnięcia w chaos. Jednak istnieją oczywiście siły wewnętrzne i zewnętrzne, których interesuje coś przeciwnego. To oni stoją za działaniami bojowników, którzy przeszli od grabieży i zabijania do prób przejęcia stolicy. Jeśli Republika Środkowoafrykańska sprosta temu wyzwaniu, kraj ten będzie miał szansę na suwerenny i demokratyczny rozwój.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy