Kontakt z nami

Afganistan

„Oni nas zabiją” – afgańscy piloci w obozie uzbeckim obawiają się śmiertelnego powrotu do domu

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Zdjęcie satelitarne z 31 sierpnia 2021 r. dostarczone przez Planet Labs pokazuje obóz uzbecki, położony tuż za granicą z Afganistanem, w którym przetrzymywani są wyszkoleni przez USA afgańscy piloci i inny personel. Personel obozu czekał na ewakuację ze Stanów Zjednoczonych przez prawie trzy tygodnie i obawiał się, że zostanie przekazany talibom. Planet Labs/Handout za pośrednictwem REUTERS

Wyszkoleni przez USA piloci afgańscy i inni przetrzymywani w obozie w Uzbekistanie już obawiali się, że zostaną odesłani z powrotem do rządzonego przez talibów Afganistanu. Nie było więc pocieszenia, gdy pewnego dnia uzbecki strażnik bez współczucia zażartował: „Nie możesz tu zostać na zawsze”. pisze, Phil Stewart.

Bezceremonialne ostrzeżenie zwiększyło już i tak już niepokojący niepokój w obozie tuż za północną granicą Afganistanu, opowiadał jeden z afgańskich pilotów, którzy uciekli tam samolotami, gdy siły lądowe spadły na talibów w sierpniu, gdy Stany Zjednoczone i ich sojusznicy wycofali swoje siły. .

Poniżej znajduje się pierwsza, szczegółowa wewnętrzna relacja wśród Afgańczyków, którzy przez prawie trzy tygodnie na próżno czekali na ewakuację przez Stany Zjednoczone.

„Jeśli odeślą nas z powrotem, jestem w 100 procentach pewien, że nas zabiją”, powiedział pilot, który odmówił ujawnienia nazwiska z obawy przed odwetem.

Rozmawiając z Reutersem przez telefon komórkowy, którego tamtejsi Afgańczycy starają się ukryć, pilot opisał uczucie więźnia, z bardzo ograniczonymi możliwościami poruszania się, długimi godzinami na słońcu oraz niewystarczającą ilością jedzenia i lekarstw. Niektórzy schudli.

„Jesteśmy trochę jak w więzieniu” – powiedział pilot, który szacuje, że przetrzymywanych tam Afgańczyków jest 465. „Nie mamy tu wolności”.

reklama

Zdjęcia satelitarne dostarczone agencji Reuters pod koniec sierpnia pokazały wysokie mury otaczające obóz, którego jednostki mieszkalne były wcześniej wykorzystywane do leczenia pacjentów z COVID-19 i znajdują się w pobliżu miasta Termez. Zdjęcia udostępnione agencji Reuters od wewnątrz pokazywały rzadkie białe pokoje z piętrowymi łóżkami i bez bałaganu – ponieważ większość Afgańczyków przybyła tylko z ubraniami na plecach.

Uzbeccy strażnicy byli uzbrojeni, niektórzy w pistolety, a inni w półautomatyczną broń, powiedział pilot.

Obóz może przerodzić się w kolejny kryzys dla prezydenta USA Joe Bidena, który był krytykowany na lewo i prawo za złe planowanie ewakuacji, które oznaczały koniec najdłuższej wojny w Ameryce i szybkie przejęcie przez islamistyczną grupę bojowników.

Obecni i byli urzędnicy amerykańscy krytycznie odnoszą się do niepowodzenia rządu USA w ewakuacji afgańskiego personelu i samolotów w Uzbekistanie, ponieważ obecni i byli urzędnicy amerykańscy ostrzegają przed presją talibów na władze uzbeckie, aby je przekazały.

Senator Jack Reed, demokrata, który przewodniczy Senackiej Komisji Sił Zbrojnych, powiedział, że jest „głęboko zaniepokojony” obecnością afgańskich pilotów i innych sił.

„Konieczne jest, aby ten personel nie dostał się w ręce talibów, zarówno ze względu na swoje bezpieczeństwo, jak i cenną wiedzę techniczną i szkolenie, które posiada” – powiedział Reed Reuterowi.

John Herbst, były ambasador USA w Uzbekistanie, powiedział, że wierzy, że Uzbekistan stoi w obliczu rzeczywistej i znacznej presji ze strony talibów, by ich wydać.

„Chcą mieć dobre stosunki z talibami. Nie chcą ich prowokować, ale nie chcą też prowokować nas” – powiedział Herbst, obecnie pracownik think-tanku Rady Atlantyckiej. Wezwał do „kompetentnego męża stanu”.

Emerytowany generał brygady USA David Hicks, który dowodził szkoleniem afgańskich sił powietrznych w latach 2016-2017, powiedział, że Departament Stanu nie działał wystarczająco szybko po tym, jak otrzymał szczegółowe informacje o Afgańczykach przetrzymywanych w obozie od sieci aktualnych i byli amerykańscy żołnierze i prawodawcy.

„Szczerze mówiąc, nie jestem pewien, co oni teraz robią” — powiedział Hicks, który jest jednym z tych, którzy pomagają pilotom i ich rodzinom.

Rzecznik Departamentu Stanu powiedział, że Stany Zjednoczone koordynują działania z Uzbekistanem w tej sprawie, ale podkreślił, że afgański personel i samoloty są bezpieczne. Zaapelowała do wszystkich sąsiadów Afganistanu, aby zezwolili Afgańczykom na wjazd i przestrzegali międzynarodowego prawa zakazującego odsyłania uchodźców do krajów, w których mogą oni być prześladowani.

Rząd Uzbekistanu nie odpowiedział na liczne prośby o komentarz.

Jeszcze przed przejęciem władzy przez talibów wyszkoleni w USA, mówiący po angielsku piloci stali się ich głównymi celami. Bojownicy talibów wyśledzili ich, kiedy wyszli poza bazę i zamordował kilku pilotów.

W ostatnich dniach i godzinach przed przegraną wojny z talibami niektórzy afgańscy piloci zorganizowali oszałamiającą ucieczkę, wylatując z kraju 46 samolotami, zanim talibowie mogli ich zabrać – ponad jedną czwartą dostępnej floty około 160 samolotów.

Większość przyleciała z Kabulu, ale niektórzy przybyli z bazy tuż za granicą w pobliżu północnego miasta Mazar-i-Sharif, uciekając przed talibskimi bojownikami, którzy szturmowali bazę po upadku jednostek naziemnych. W dramatycznym epizodzie jeden z afgańskich samolotów zderzył się z uzbeckim odrzutowcem, zmuszając pilotów do katapultowania.

Afgański pilot, który rozmawiał z Reutersem, oszacował, że było około 15 pilotów, którzy latali lekkimi samolotami szturmowymi A-29 Super Tucano, 11 pilotów, którzy latali na śmigłowcach UH-60 Black Hawk, 12 pilotów, którzy latali na śmigłowcach MD-530 i wielu pilotów śmigłowców Mi-17 .

Oprócz dziesiątek pilotów w obozie przebywa personel obsługi technicznej Sił Powietrznych i innych afgańskich sił bezpieczeństwa. Niektórym udało się wepchnąć członków rodziny do samolotu, ale większość boi się o swoich bliskich za granicą.

„Nie było już sił lądowych. Walczyliśmy do ostatniej chwili” – powiedział pilot.

Jeden z wojskowych USA, zastrzegając sobie anonimowość, pochwalił Afgańczyków w Uzbekistanie za wycofanie samolotów z Afganistanu.

„Jedyne, co wiedzieli, to wypuścić każdy samolot z rąk talibów” – powiedział urzędnik, dodając: „Wierzyli w nas”.

Talibowie nie odpowiedzieli od razu na prośbę o komentarz w sprawie Afgańczyków w uzbeckim obozie.

Jednak wysoki rangą przywódca talibów, rozmawiając z Reutersem po upadku Kabulu, powiedział, że jego siły zdobyły drony i helikoptery. Ale tęsknił za powrotem afgańskich samolotów do Uzbekistanu.

„Inshallah otrzymamy nasze pozostałe samoloty, nie ma ich w Afganistanie” – powiedział.

Talibowie, którzy nie mieli jeszcze samolotów, którzy wygrali wojnę, również powiedzieli, że zaproszą byłego personelu wojskowego, w tym pilotów, do dołączenia do ich nowych sił bezpieczeństwa. Mówi, że nie będzie żadnych zabójstw w odwecie.

Pilot powiedział, że w środę do obozu przybyli przedstawiciele rządu USA, aby pobrać dane biometryczne od tamtejszego personelu afgańskiego.

„Odciski palców, a także sprawdzenie tożsamości” - powiedział.

Departament Stanu nie odpowiedział na pytanie agencji Reuters dotyczące wizyty.

Pilot powiedział, że pojawienie się personelu USA poprawiło nieco nastrój, ale nadal nie było jasnej wskazówki, czy pomoc jest w drodze.

Im dalej posuwają się Talibowie w ustanawianiu swojego rządu i stosunkach z sąsiadami, tym bardziej ryzykowna może stać się ich sytuacja, powiedział pilot.

Eksperci w regionie, tacy jak Herbst, były ambasador USA, twierdzą, że Uzbekistan ma wszelkie powody, by szukać współpracy z talibami. Ten strach podzielają Afgańczycy w obozie.

„Większość personelu Sił Powietrznych, zwłaszcza piloci, kształci się w USA” – powiedział pilot.

„Nie mogą (jechać) do Afganistanu, a także do tych krajów, które prawdopodobnie… w przyszłości będą miały dobre stosunki z talibami”.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy