Kontakt z nami

Afryka

#EuropeanDevelopmentDays - Ściganie się z czasem: mieszkańcy kenijskiej wioski są narażeni na eksmisję w wyniku projektu w ramach oceny banku UE

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Forum Europejskich Dni Rozwoju w Brukseli z aspirującym hasłem „budowanie świata, który nie pozostawia nikogo w tyle” jest ironicznym tłem tego, co dzieje się w odległych częściach Kenii, gdzie cała społeczność stoi przed groźbą przymusowej eksmisji przez projekt w ramach oceny własnego banku domowego w UE. Około stu osób zażądano porzucenia swoich domów 20 June, pisze, Aleksandra Antonowicz-Cyglicka.

Od lewej do prawej na pierwszym planie: Lilian Wanjiru i Daniel Lepariyo, przywódcy wioski Lorropil
Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) ma długą historię finansowania elektrowni geotermalnych w Kenii. Ostatnią w kolejce oczekującą na zatwierdzenie jest elektrownia geotermalna Akiira 1, która ma zająć ojczyznę społeczności Lorropil (znanej również miejscowym jako Kambi Turkana).

Projekt jest obecnie objęty oceną EBI w oczekiwaniu na Pożyczka w wysokości 155 mln € stanowiłoby to dobrą połowę kosztów projektu. Według strony internetowej EBI w toku jest uzupełniający ESIA dla pola parowego, elektrowni i linii przesyłowej. Pieniądze wiążą się z warunkami - Standard zaangażowania interesariuszy banku wymaga otwartego, przejrzystego i odpowiedzialnego dialogu promotora projektu ze wszystkimi zainteresowanymi stronami na poziomie lokalnym - ale w praktyce wydaje się, że nie jest to przestrzegane. Prace eksploracyjne rozpoczęły się w 2012 bez odpowiednich konsultacji ze społecznością.

Lorropil mówi, że firma nadal wywiera na nich presję, aby opuścili swoje domy. W dniach 4 i 17 czerwca osoby otwarcie związane z Akiira 1 zagroziły szukaniem schronienia w innym miejscu do 20 czerwca.

We wsi Lorropil mieszka 47 rodzin - jedna z najbardziej wrażliwych grup w okolicy. Wieśniacy nie są formalnie uznawani przez państwo, mimo że mieszkają tam od dziesięcioleci. Warunki życia są ekstremalne: nie ma już swobodnego dostępu do wody, a ich prowizoryczne domy oferują minimalną ochronę i komfort. Ale to ich jedyne domy i nie mają dokąd pójść.

Typowy dom w wiosce Lorropil

Daniel Lepariyo, szef wioski Lorropil, wyjaśnił, że wioska została zbudowana w 2004. Według niego wieś została wysiedlona bez żadnej rekompensaty, aby zrobić miejsce na budowę nowej wioski dla osób przesiedlonych z powodu projektów geotermalnych finansowanych przez EBI i Bank Światowy. Teraz te same osoby zostaną ponownie dotknięte przez nową elektrownię geotermalną.

Zanim będzie za późno, EBI musi ustalić, czy jego potencjalny klient jest zaangażowany w te zagrożenia i potępić wszelkie wykryte nieprawidłowości.

Jeśli społeczność Lorropil zostanie zmuszona do opuszczenia obszaru przed zakończeniem oceny środowiskowej i społecznej, może utracić status osób dotkniętych projektem i związanych z nimi przywilejów - zagrając w ręce firmy, która w tym przypadku, technicznie, nie być obciążeni odpowiednimi kosztami przesiedlenia.

reklama

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy