Kontakt z nami

Belgia

35 lat - i wciąż silna!

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Rok 1986 charakteryzował się zarówno postępami, jak i niepowodzeniami. Postęp technologiczny pomógł Związkowi Radzieckiemu uruchomić Stację Kosmiczną Mir, a Wielka Brytania i Francja zbudowały kanał. Niestety, zobaczył też prom kosmiczny Challenger katastrofa i wybuch jednego z reaktorów jądrowych w Czarnobylu.

W Belgii piłkarze tego kraju zostali powitani jak bohaterowie po zajęciu 4. miejsca na Mistrzostwach Świata w Meksyku.

W tym roku odbyło się również jedno inne wydarzenie: otwarcie L'Orchidee Blanche w Brukseli, obecnie jednej z uznanych najlepszych restauracji wietnamskich w kraju.

W 1986 roku, kiedy Katia Nguyen (na zdjęciu) otworzyła restaurację w ówczesnej cichej dzielnicy Brukseli, nie zdawała sobie sprawy, jak wielki byłby to sukces.

W tym roku restauracja obchodzi swoje 35. urodziny, co jest prawdziwym kamieniem milowym, aw międzyczasie przeszło to tak długo, że jest teraz synonimem doskonałej kuchni azjatyckiej, nie tylko w tej tętniącej życiem dzielnicy Brukseli, ale dalej.

Rzeczywiście, wieści o jakości doskonałej wietnamskiej kuchni dostępnej tutaj rozeszły się tak daleko, że kilka lat temu została nagrodzona prestiżowym tytułem „Najlepszej azjatyckiej restauracji w Belgii” przez renomowany przewodnik kulinarny Gault i Millau.

Katia jako pierwsza przyjmuje do wiadomości, że jej sukces wiele zawdzięcza także swojemu zespołowi, który akurat składa się z samych kobiet (częściowo odzwierciedla to tradycyjną rolę, jaką kobiety pełnią w wietnamskiej kuchni).

reklama

Najdłużej z nich służy Trinh, która od kilkudziesięciu lat serwuje wspaniałe wietnamskie posiłki w małej, otwartej kuchni, podczas gdy inni „weterani” to Huong, który jest tu od 15 lat i Linh , stosunkowo nowy, który pracował tutaj przez cztery lata!

Wraz z kolegami są pięknie ubrani w autentyczne wietnamskie stroje, z czego słynie resto. Tak długie trzymanie się personelu dobrze odzwierciedla również doskonały styl zarządzania Katii.

To wszystko daleko od czasów, w latach 1970., kiedy Katia po raz pierwszy przyjechała do tego kraju na studia. Jak wielu jej rodaków uciekła z wojny wietnamskiej w poszukiwaniu lepszego życia na Zachodzie i zaczęła nowe życie w swoim „nowym” domu – Belgii.

Dla koneserów świetnego wietnamskiego jedzenia to była, no cóż, raczej dobra wiadomość.

Standard, jaki wyznaczyła Katia, stosunkowo świeżo przybyła do Belgii z Sajgonu, otworzyła restaurację w 1986 roku, jest dziś tak samo wysoki jak wtedy.

Pomimo okropnej pandemii zdrowia, która spustoszyła tutejszy sektor hotelarski, „armia” lojalnych klientów Katii powraca teraz, by skosztować wspaniałych przysmaków wymyślonych przez jej niezwykle utalentowany, wietnamski zespół.

Restauracja znajduje się blisko Uniwersytetu ULB i wszystko przygotowywane jest na miejscu. Dania oparte są na tradycyjnych lub bardziej współczesnych przepisach, ale są podobne do najlepszych, jakie można znaleźć w samym Wietnamie. Wielu tutejszych gości uważa sajgonki za najlepsze w Belgii, ale jeśli są soczyste, bogactwo smakoszy tego domu zabierze Cię w kulinarną podróż, rozciągającą się od północnego Wietnamu po południowy Wietnam i wszystkie przystanki pomiędzy nimi.

Restauracja nigdy tak naprawdę nie była zamknięta podczas blokad, ponieważ nadal serwowała rześki posiłek na wynos. Teraz w pełni ponownie otwarte, dania na wynos stanowią około 30 procent firmy. Klienci mogą odebrać zamówienie lub dostarczyć je do domu/biura.

Gdy nadeszło lato, dobrze jest wiedzieć, że teraz na ulicy znajduje się taras mieszczący do 20 osób, podczas gdy z tyłu jest przyjemny teren zewnętrzny z miejscem na około 30 osób i otwarty do października.

Wewnątrz restauracja mieści 38 osób na dole i 32 na górze. Istnieje również świetne, niedrogie, dwudaniowe menu lunchowe, które kosztuje zaledwie 13 euro, co jest szczególnie popularne.

Wybór dań a la carte jest ogromny i obejmuje szeroki wybór dań mięsnych, rybnych i drobiowych – wszystkie są wspaniałe i bardzo smaczne. Jest też świetna lista drinków i win, a także cudowne menu sugestii, które zmienia się co tydzień.

Urocza i bardzo przyjazna Katia przeszła bardzo długą drogę, odkąd po raz pierwszy postawiła stopę w Belgii. Restauracja, która wciąż kwitnie 35 lat po otwarciu, jest ogromnym osiągnięciem, szczególnie w erze „postpandemicznej”, ale to, że to samo miejsce przez cały czas było pod tym samym właścicielem, jest dość niezwykłe… co w rzeczywistości również bardzo dokładnie opisuje tu zarówno kuchnię jak i obsługę.

Wszystkiego najlepszego z okazji 35. urodzin L'Orchidee Blanche!

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy