Kontakt z nami

Pierwsza

# Ukraina ma żydowskiego prezydenta i żydowskiego premiera. A co z antysemityzmem?

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

 

Ukraina ma teraz żydowskiego prezydenta i żydowskiego premiera. Nowy demokratycznie wybrany prezydent, komikw wyborach w ten weekend uzyskał około 73 proc. głosów, a obecny premier Wołodymyr Hrojsman to żydowski polityk, który był burmistrzem miasta Winnicy - pisze Willy Fautré, redaktor naczelny. praw człowieka bez granic

 

Po zaprzysiężeniu Zełenskiego na prezydenta Groysman pozostanie premierem - przynajmniej przez chwilę i być może do wyborów parlamentarnych, które odbędą się jesienią. Niektórzy twierdzą, że dowodzi to, że Ukraińcy nie są antysemici, podczas gdy inni podkreślają, że Ukraina miała więcej antysemickich incydentów niż wszystkie kraje byłego ZSRR razem wzięte w ciągu ostatnich kilku lat.

 

Żydowska Agencja Telegraficzna rzuciła nieco światła na złożone zjawisko antysemityzmu na Ukrainie, które prezydent Putin w dużej mierze wykorzystywał w swojej antyukraińskiej propagandzie za prezydentury Poroszenki.

 

reklama

Antysemityzm na Ukrainie

 

Żydowska Agencja Telegraficzna (22.04.2019) - https://bit.ly/2IObuof - W końcu Rosja i inni krytycy twierdzą, że społeczeństwo ukraińskie ma poważny problem i dziedzictwo antysemityzmu.

 

„Wyobraźcie sobie Żyda czystej krwi, wyglądający na bohatera Szoloma Alejchema, który w kraju, w którym gloryfikacja nazistowskich zbrodniarzy została uchwalona prawnie, wygrywa osuwiskiem” - napisał felietonista rosyjsko-izraelski Avigdor Eskin w analiza opublikowane wcześniej w tym miesiącu przez agencję informacyjną Regnum.

 

Jednak stwierdzenie Eskina o ukraińskich przepisach gloryfikujących nazistowskich zbrodniarzy nie jest błędne, a Rosja nie jest jedyną krytyką Ukrainy za tę i inne kwestie związane z antysemityzmem.

 

W zeszłym roku rząd Izraela w swoim rocznym raport w sprawie antysemityzmu wyodrębniono Ukrainę jako regionalny problem.

 

„Uderzającym wyjątkiem w trendzie spadku liczby incydentów antysemickich w Europie Wschodniej była Ukraina, gdzie liczba zarejestrowanych ataków antysemickich została podwojona w porównaniu z zeszłym rokiem i przekroczyła sumę wszystkich incydentów zgłoszonych w całym regionie łącznie”, raport powiedział. Autorzy raportu podali, że naliczyli ponad 130 zgłoszonych incydentów antysemickich na Ukrainie w 2017 roku.

 

Również w zeszłym roku, więcej niż członkowie Kongresu 50 w USA skazany Ukraińskie ustawodawstwo, o którym mówili, „gloryfikuje nazistowskich kolaborantów” i dlatego idzie nawet dalej niż kontrowersyjne polskie przepisy ograniczające to, co można powiedzieć o lokalnym współudziale w Holokauście.

 

„Szczególnie niepokojące jest to, że znaczna część nazistowskiej gloryfikacji na Ukrainie jest wspierana przez rząd” - napisano w liście podpisanym przez amerykańskich ustawodawców.

 

W liście odnotowano ceremonie, gesty i ustawodawstwo czczące przywódców milicji UPA i OUN, którzy walczyli u boku nazistowskich Niemiec podczas II wojny światowej i których oddziały uczestniczyły w okrucieństwach wobec Żydów i innych ofiar.

 

Rząd Poroszenki bardzo zachęcał do gloryfikacji tych żołnierzy i przywódców jako bojowników o wolność Ukrainy, którzy opowiadali się po stronie Niemiec tylko w celu walki z kontrolowanym przez Rosję Związkiem Radzieckim.

 

Kilka miast na Ukrainie nadało ulice nazistowskiemu kolaborantowi Stepanowi Banderze, który przed urzędowaniem Poroszenki był otwarcie gloryfikowany tylko na zachodzie kraju.

 

Tymczasem w zachodnim Lwowie nacjonaliści ośmielili się świętować - za zgodą władz miasta - rocznicę XIV galicyjskiego oddziału Waffen SS. Podczas obchodów rocznicowych na ulicy paradowali mężczyźni w mundurach SS.

 

Takie widoki byłyby nie do pomyślenia za Wiktora Janukowycza, skorumpowanego prezydenta, który został obalony w wyniku rewolucji w 2013 roku, która zakończyła się wyborem Poroszenki. Starając się nie zrazić ani etnicznych Rosjan na Ukrainie, ani jej potężnego sąsiada na wschodzie, Janukowycz był mniej tolerancyjny wobec tego nacjonalistycznego zjawiska.

 

Na ten temat Zełenski powiedział tylko, że osobiście nie popiera czci ludzi takich jak Bandera, którego nazwał „bohaterem niektórych Ukraińców”. Było to sformułowanie wyraźnie powściągliwe w porównaniu z popieraniem przez urzędników za Poroszenki takich postaci jak Bandera.

 

Sama kampania prezydencka zawierała antysemityzm.

 

W niektórych skrajnie prawicowych kręgach praca Zełenskiego dla stacji telewizyjnej należącej do żydowskiego miliardera Igora Kołomojskiego była dowodem jego przynależności do „żydowskiej kliki”. Ale sprawiło, że Zełenski stał się popularny wśród innych nacjonalistów, którzy docenili reputację Kołomojskiego jako ognistego patrioty.

 

Alexander Paliy, wpływowy analityk polityczny popierający Poroszenkę, wywołał w zeszłym miesiącu kontrowersje, kiedy pisał dalej Facebook że pomimo „szacunku” dla Żydów i niektórych Rosjan, „Prezydentem Ukrainy powinien być Ukrainiec i chrześcijanin, jak absolutna większość Ukraińców”.

 

Taka retoryka jest szokująca dla wielu spośród około 300,000 XNUMX ukraińskich Żydów, których przodkowie cierpieli z powodu morderczego antysemityzmu na Ukrainie przez wieki przed, w trakcie i dekady po Holokauście.

 

Francuski filozof żydowski Bernard-Henri Levy również odniósł się do krwawej historii ukraińskich Żydów w artykule wywiad z Zelensky, 41-letnim synem naukowców, którzy mieszkali w pobliżu głównych baz armii radzieckiej na Ukrainie.

 

„Jego judaizm. To niezwykłe, że potencjalny przyszły prezydent kraju Shoah Bullets and Babi Yar jest samozwańczym Żydem z rodziny ocalałych z Krzywego Rogu pod Dnieprem - krainy pogromu, jeśli kiedykolwiek istniał”. Levy napisał w artykule opublikowanym na początku tego miesiąca w Le Point. „Ten postmodernistyczny dzieciak jest nowym dowodem na to, że wirus antysemityzmu został powstrzymany po rewolucji” - dodał Levy.

 

Nie zaprzeczając swemu żydowskiemu pochodzeniu, Zełenski odmówił szczegółowego zbadania tego zagadnienia w wywiadzie, napisał Levy. Na ten temat odpowiedział z typowym dla siebie żartem, mówiąc Levy'emu: „Fakt, że jestem Żydem, zajmuje zaledwie 20 punktów na mojej długiej liście błędów”.

 

Zełenski zaimponował ukraińskiej publiczności takimi żartami, jak gwiazda programu telewizyjnego „Sługa narodu”, w którym portretuje nauczyciela pchanego przez nieprawdopodobny ciąg wydarzeń na prezydenta Ukrainy. Ogłosił swoją kandydaturę w styczniu, stając się natychmiast faworytem.

 

Ta popularność pozwoliła Zelensky'emu wygrać na niezwykle niejasnej platformie i odróżnić się od swoich profesjonalnych rywali politycznych, z ich skłonnością do hiperboli i nacjonalistycznych haseł.

 

 

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy