Kontakt z nami

Bułgaria

#Bułgaria: Whistleblower ujawnia korupcję w sprzedaży paszportów idzie na szczyt

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Maj 2018, prezydencja bułgarska, Krasimir Karakaczanow, bułgarski minister obrony

Katya Mateva pracę w bułgarskim Ministerstwie Sprawiedliwości rozpoczęła w 2005 roku. W 2012 roku, kiedy awansowała na stanowisko dyrektora Rady ds. Obywatelstwa, nastąpiła zmiana rządu. Nowy parlament postanowił przeprowadzić śledztwo w sprawie nadania bułgarskiego obywatelstwa w ciągu ostatnich 10 lat – okresu, który zbiegł się z dwoma mandatami poprzedniego prezydenta.

Jej dochodzenie ujawniło oszustwo, które wydawało się mieć silne powiązania z partią nowego rządu. W 2016 roku Mateva zablokowała tysiące dossier (około 7,000), ponieważ nie spełniały one podstawowego wymogu potwierdzającego bułgarskie pochodzenie. Została za to zwolniona i otwarcie skrytykowana przez wicepremiera Karakaczanowa.

Mateva została w końcu usprawiedliwiona aresztowaniem Petara Haralampiewa (pokazany poniżej z wicepremierem Krasimirem Karakaczanowem) i nadal walczy z niesprawiedliwym zwolnieniem. 29 października 2018 r. bułgarscy prokuratorzy poinformowali, że rozbili oszustwo urzędników państwowych, które umożliwiło tysiącom cudzoziemców uzyskanie bułgarskich paszportów za łapówki w wysokości do 5,000 euro. Petar Haralampiev, szef Państwowej Agencji ds. Bułgarów za Granicą, blisko związany z partią VMRO-BND, został aresztowany wraz z innymi urzędnikami i podejrzanymi o pośrednictwo. Znaleziono również duże ilości ukrytej gotówki.

Aresztowania mają miejsce około pięć lat po pierwotnym dochodzeniu Matevy i dwa lata po tym, jak postawiła stopę i próbowała zakończyć tę korupcję. Mateva powiedział bułgarskim prokuratorom, że polityk VMRO-BND (Bułgarski Ruch Narodowy) Krassimir Karakaczanow – obecnie wicepremier i minister obrony – otrzymał od 550 do 1,500 euro za każdego Macedończyka, któremu przyznano bułgarski paszport. Karakaczanow jest wysokim rangą członkiem rządu i podlegają mu organy ścigania w kraju.

Centrum Wicepremier Krassimir Karakaczanow i po jego lewej stronie Petar Haralampiew, były szef Państwowej Agencji ds. Bułgarów za Granicą

Spotkaliśmy się z Matevą, aby zapytać ją o więcej informacji o tym, co się stało.

P: Kiedy zdałeś sobie sprawę, że jest problem?

Katya Mateva (KM): Kiedy w 2012 roku zostałam poproszona o audyt systemu nadawania obywatelstwa, uświadomiłam sobie wiele rzeczy, które do tej pory nie były oczywiste – przynajmniej dla mnie. Zacząłem więc układać puzzle.

reklama

Zastanawiałem się wcześniej, zanim zostałem kierownikiem działu, dlaczego wydawało się, że jedna osoba, która przychodzi do biura, reprezentuje od 2,000 do 5,000 osób.

Wnioskodawcy musieli podać bułgarski adres, zastanawiałem się, dlaczego adresy tych osób są często takie same; było około dziesięciu adresów, które wciąż się pojawiały. Jednym z adresów, z których korzystali pośrednicy, była ul. fundacja w ramach VMRO-BND. Inny znajduje się we wsi Belo Pole w obwodzie Błagojewgrad, gdzie burmistrz VMRO-BND sprawował trzy mandaty. Pod tymi adresami zarejestrowano tysiące osób.

Jeden adres okazał się działką, na której jest tylko stacja transformatorowa, inne adresy to budynki niemieszkalne lub mieszkania o powierzchni 60 metrów kwadratowych, w których zameldowanych było kilkadziesiąt, czasem kilkaset osób.

Doszedłem do wniosku, że było to oszustwo i że aplikacje były imitacją legalności.

Belo Pole „adres”

P: Jaka była reakcja parlamentu na twoje ustalenia?

KM: To, co odkryłem, było tajemnicą publiczną – wiele osób wiedziało, że cudzoziemcy płacą za paszporty. W tym czasie nowy parlament miał polityczny cel zdyskredytowania byłego prezydenta [Gieorgija Parwanowa], choć korupcja mogła mieć miejsce na niższym szczeblu.

P: Czy nowy rząd nie chciał podjąć działań po zapoznaniu się z twoimi ustaleniami?

KM: Zdałem sobie sprawę, że nie traktowali poważnie śledztwa, które wszczęli. W czasie, gdy byłem dyrektorem, nieustannie walczyłem i sprawdzałem, komu mogę zasygnalizować nieprawidłowości, starałem się znaleźć podobnie myślących ludzi na wszystkich szczeblach, ludzi, którzy uważali tę praktykę za korupcję. W 2013 i 2014 r. Ministerstwo Sprawiedliwości wysłało trzy ostrzeżenia dotyczące nieprawidłowości w pracy Państwowej Agencji ds. Bułgarów za Granicą, dwa do prokuratury i jedno do inspektoratu przy Radzie Ministrów. Pomimo tych kontroli, które potwierdziły nieprawidłowości, agencja nadal działała niezgodnie z prawem i trwało to aż do aresztowań w 2018 roku.

P: Czy system bułgarski jest systemem „złotej wizy”, w ramach którego ludzie muszą zainwestować określoną kwotę w kraju, zanim otrzymają paszport?

KM: Nie, w Bułgarii jest złoty system wizowy, ale bardzo niewiele osób z niego korzystało – ale nie o tym mówimy. Zauważyłem, że ludzie za granicą są zdezorientowani złote wizy z podaniem przyczyn aresztowań, które miały miejsce 29 października 2018 r., kiedy aresztowano urzędników państwowej agencji odpowiedzialnej za Bułgarów za granicą.

Uzyskanie obywatelstwa w Bułgarii jest bezpłatne dla osób, które udowodnią, że mają przynajmniej jednego bułgarskiego przodka. Jednak nawet osoby mające bułgarskich przodków, którym przysługuje obywatelstwo, mogą je uzyskać poprzez system pośredników i płacąc łapówkę.

Bułgaria przez lata doświadczyła dużej emigracji z powodów ekonomicznych i innych; kolejne rządy chętnie pomagały osobom o bułgarskich korzeniach w odzyskaniu obywatelstwa.

W 2012 roku ówczesny szef Państwowej Agencji ds. Bułgarów za Granicą Rossen Iwanow udał się do Kosowa, jego wizycie towarzyszył ogromny rozgłos i zainteresowanie mediów. Mówiono, że Rossen Ivanov może dostarczyć zaświadczenie o obywatelstwie bułgarskim, a więc paszport UE.

Rossen Iwanow

Katya Mateva poinformowała ministrów o nieprawidłowościach związanych z zaświadczeniami wydanymi przez Państwową Agencję ds. Bułgarów za Granicą w 2013 r. We wrześniu 2013 r. ówczesna wicepremier Zinaida Zlatanova zainicjowała spotkanie z funkcjonariuszami organów ścigania i przedstawicielem gabinetu premiera . Podczas tego spotkania omówiono wszystkie nieprawidłowości i zdecydowano, że Państwowa Agencja ds. Bułgarów za Granicą musi przedłożyć Radzie ds. Obywatelstwa dokumenty wyjaśniające, dlaczego wydano zaświadczenie o bułgarskim pochodzeniu, czego kategorycznie odmówił szef agencji Rossen Iwanow do tego momentu. Dzień po tym spotkaniu Rossen Iwanow podał się do dymisji.

Po jego rezygnacji dokumenty zaczęły napływać do Rady ds. Obywatelstwa i stało się jasne, że zaświadczenia zbiorcze były wydawane bez żadnych rzeczywistych dowodów na bułgarskie pochodzenie. W związku z tym ustaleniem Przewodniczący Rady Obywatelskiej złożył zawiadomienie do Prokuratora Generalnego (grudzień 2013 r.). Naczelna Prokuratura Administracyjna stwierdziła (luty 2014 r.), że potwierdziła ustalenia Matevy i wydała zalecenia dotyczące zaprzestania nielegalnych praktyk, w tym zalecenie dla Rady ds. Obywatelstwa, aby zebrała dowody na bułgarskie pochodzenie.

P: Po zablokowaniu podejrzanych aplikacji zostałeś usunięty z urzędu. Czy zaproponowano ci powód zwolnienia?

KM: Był siedmiostronicowy dokument, z którego wynikało, że moje niedociągnięcia administracyjne doprowadziły do ​​opóźnienia procedur. Opóźnienia wynikały z tego, że zablokowałem pliki, w których obawiałem się braku dowodu na bułgarskie pochodzenie.

Karakaczanow przechwala się, że mnie zwolnił i publicznie oświadczył, że powinienem zostać aresztowany i że powinno to być transmitowane na żywo. Karakaczanow lubi udawać obrońcę Bułgarów na Bałkanach Zachodnich. Opisuje mnie jako bułgarskiego zdrajcę, który pracuje dla serbskich i tureckich tajnych służb przeciwko bułgarskim interesom narodowym.

Powiedział, że jako patriota wyrzuca mnie, żebym nie był już problemem, a Bułgaria powiększyła swoją populację.

P: Jaki masz środek odwoławczy?

KM: Wystąpię na drogę sądową, ale nie oczekuję sprawiedliwości, ponieważ awans sędziów zależy od władzy politycznej i dlatego, że są wybierani przez parlament. Nie walczę o osobistą sprawiedliwość, walczę o ustanie tego skandalu. Nawet jeśli wygram sprawę w sądzie, nie przywróci mi to zdrowia, nie zrekompensuje mi tego, co przeszłam. [Mateva był ostatnio leczony na raka].

Jedyne, o co walczę, to prawda o zbrodniach – żeby stały się widoczne. Chcę, aby bułgarscy politycy zobaczyli, że wykorzystywanie władzy dla osobistych korzyści nie jest sposobem rozumienia polityki w pozostałej części cywilizowanego świata.

Bułgarska demaskatorka Katya Mateva

P: Czy istnieje jakiś nadzór na poziomie europejskim?

Nie do mnie należy o tym mówić, sygnalizowałem to na szczeblu krajowym. To nie przypadek, że Ministerstwo Sprawiedliwości ma najniższy wskaźnik wiarygodności w Bułgarii. Ale ministrowie w Bułgarii nie przejmują się swoimi niskimi ocenami, o ile premier się z nimi zgadza.

P: Co sądzisz o sprawozdaniu Komisji Europejskiej w ramach „Mechanizmu współpracy i weryfikacji”, które przedstawia częściowo pozytywny obraz kroków podjętych przez Bułgarię w celu wypełnienia jej zobowiązań dotyczących reformy sądownictwa, walki z korupcją i przestępczością zorganizowaną oraz przystąpienia Bułgarii do do strefy Schengen?

KM: Gdyby to ode mnie zależało, nigdy nie zaakceptowałbym Bułgarii w Schengen, dopóki mam tak nieodpowiedzialny rząd w moim kraju.

Mechanizm współpracy i weryfikacji (MWiW)

W chwili przystąpienia Bułgarii i Rumunii do Unii Europejskiej w dniu 1 stycznia 2007 r. w obu krajach nadal występowały pewne słabości w obszarach reformy sądownictwa i walki z korupcją, aw przypadku Bułgarii w walce z przestępczością zorganizowaną. Uchybienia te były postrzegane przez UE jako przeszkody w skutecznym stosowaniu przepisów, polityk i programów UE. UE postrzegała również te niedociągnięcia jako przeszkodę dla Bułgarów i Rumunów w korzystaniu z pełni praw jako obywatele UE.

Komisja nalegała, aby zaradzić tym niedociągnięciom i regularnie weryfikować postępy w odniesieniu do określonych w tym celu poziomów odniesienia za pośrednictwem mechanizmu współpracy i weryfikacji (MWiW). MWiW zakończy się, gdy wszystkie sześć kryteriów mających zastosowanie do Bułgarii i wszystkie cztery kryteria mające zastosowanie do Rumunii zostaną spełnione w zadowalający sposób.

Benchmark 4 dla Bułgarii ma na celu zapewnienie, że Bułgaria jest w stanie: „Prowadzić i zgłaszać profesjonalne, bezstronne dochodzenia w sprawie zarzutów korupcji na wysokim szczeblu. Sprawozdanie z kontroli wewnętrznych instytucji publicznych oraz z ogłaszania stanu majątkowego urzędników wysokiego szczebla.”

Link: Notatka dotycząca CVM 2017 EN i BG

Pyt.: Czy na swoim stanowisku spotkałeś urzędnika Komisji Europejskiej odpowiedzialnego za badanie CVM i jego wymogów?

KM: Nie, dopóki sprawowałem urząd, nikt nie prosił o takie spotkanie. Jako urzędnik służby cywilnej pojechałbym tylko wtedy, gdyby mnie zaproszono, a Komisja Europejska nigdy się do mnie nie zwróciła.

P: Odwiedzasz Brukselę jako demaskator, czy spotkałeś się z urzędnikami w sprawie sytuacji, twoich ustaleń?

KM: Nie mogę dokładnie powiedzieć, kto, ale spotkałem się z wyższymi urzędnikami UE, którzy byli zaniepokojeni konsekwencjami i zagrożeniem dla porządku publicznego w UE, wynikającymi z wydawania paszportów za łapówki.

P: Co musi zrobić UE?

KM: Uważam, że UE nie powinna akceptować tego, że kraj członkowski może mieć w swoim rządzie tak skorumpowanych ludzi, nie powinno być miejsca dla takich ludzi na stanowiskach rządowych. Tak długo, jak ci ludzie uczestniczą w Radach Europejskich i spotkaniach ministerialnych, dopóki są widziani, jak ściskają dłonie innym ministrom UE i cieszą się szacunkiem lub szacunkiem, skandale nie ustaną.

P: Czy macie wsparcie, na przykład bułgarskich eurodeputowanych?

KM: Tylko jeden poseł do PE, Nikołaj Barkow, udzielił wsparcia. Barekov ma własny serwis medialny BI Television, ale nie jest on powszechnie oglądany. Ci, którzy krytykują rząd, nie są w Bułgarii szeroko słyszani. To dlatego Bułgaria ma bardzo niski wynik w światowym indeksie wolności prasy.

Problemem niektórych bułgarskich posłów do PE jest to, że wciąż żyję. Niektórzy z nich i ich przyjaciele skazali mnie na śmierć. Kiedy ostatnio byłem w szpitalu, władze wstrzymały moje ubezpieczenie społeczne.

P: Czy jesteś pewien, że chcesz powiedzieć „wyrok śmierci”, co jest bardzo mocnym sposobem wyrażenia tego?

KM: Tak, to prawda, moje ubezpieczenie społeczne zostało zatrzymane i gdyby nie przyjaciele i rodzina, już bym nie żył.

Pytanie: Bułgarska dziennikarka Wiktoria Marinowa, która prowadziła dochodzenie w sprawie rzekomej korupcji związanej z funduszami UE, została zgwałcona i zamordowana. Myślisz, że Twoje życie może być w niebezpieczeństwie?

KM: Tak, nie czuję się bezpiecznie.

P: Jak powszechna jest korupcja w życiu publicznym?

KM: Czołowe postacie w rządzie powinny mieć międzynarodową wiarygodność, obecność skorumpowanych ludzi podsyca rozpacz wśród zwykłych Bułgarów. Dlatego wielu Bułgarów decyduje się na mieszkanie gdzie indziej i wysyłanie pieniędzy do domu. Wielu widzi opuszczenie kraju jako jedyny sposób na uratowanie się, a wielu z nich po prostu nie chce być żadną pomocą dla tego przestępczego cyrku. Gdyby istniał rząd normalnych ludzi, wielu migrantów powróciłoby do swojego kraju. Ci ludzie są po prostu urażeni i zniesmaczeni przez państwo i jego rząd w ciągu ostatnich lat.

To jest prawdziwy obraz, a nie różowy obraz prezydencji bułgarskiej. Co gorsza, młodsi ludzie wychowani w tym środowisku akceptują istniejącą korupcję i złodziejstwo, czasami nie znając różnicy między dobrem a złem. To jest najgorsza konsekwencja tego rządu, pamiętam, kiedy ludzie rozróżniali dobro od zła.

P: Przystąpienie Bułgarii do UE rozpoczęło się w 1995 r., w 2007 r. Twój kraj przystąpił do UE. Czy ludzie są rozczarowani, że członkostwo w UE nie przyniosło większych zmian?

KM: Czuję, że wiele nadziei, które wielu uważało za postkomunizm, zostało zawiedzionych, zmarnowana pozytywna energia. Ludzie myślą, że z demokracją jest coś nie tak, ponieważ czyni ich biednymi. To nieprawda, demokracja daje lepsze życie, ale demokracja to także szacunek dla praworządności. W Bułgarii mamy państwo klienckie, mamy imitację demokracji; nie uszczęśliwia ludzi ani nie pozwala im porzucić przyzwoitego życia. Dlatego niektórzy z nostalgią wspominają komunizm, kiedy było względne poczucie bezpieczeństwa i pewien spokój.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy