Kontakt z nami

Pierwsza

Reguła mafii w stolicy #Ukraine

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Podczas mojej podróży do stolicy Ukrainy - Kijowa z przerażeniem patrzyłem na załamanie transportu na ulicach największego kraju w Europie. Straszne korki związane z śnieżycami w połowie listopada to nie pierwszy przypadek całkowitego niedostosowania infrastruktury megapolii do potrzeb. Taka sytuacja miała miejsce już w środku lata, kiedy drogi i przejścia podziemne były całkowicie zalane wodą deszczową.

Moi ukraińscy przyjaciele powiedzieli mi, że w lutym 2018 r. po prostu zawalił się jeden z ważnych mostów transportowych w Kijowie, co sparaliżowało ruch na nim. W rezultacie lokalne władze zamiast całkowitej przebudowy po prostu podparły most filarami. Wygląda to niezwykle przerażająco...

 

Po rewolucji 2014 roku ukraińskie władze jasno określiły kurs na integrację europejską. Politycy europejscy poparli dążenia Ukraińców do zmiany reform w kraju i udzielili pomocy makrofinansowej nowemu ukraińskiemu rządowi. Nowy program współpracy przewiduje wydanie Ukrainie 1 mld euro środków kredytowych. Warunki ich otrzymania są jednak łatwe – pieniądze emitowane są na długi okres (15 lat!) po minimalnej stawce EURIBOR + 0,2%, czyli właściwie prawie za darmo.

Projekt budżetu UE na lata 2021-2027 zakłada zwiększenie wydatków na politykę zagraniczną. Koszty wzrosną do 123 miliardów euro. Środki zostaną przeznaczone na pomoc dla państw „najbliższego sąsiedztwa z UE”, w tym na Ukrainę.

reklama

Ukraina według „Corruption Perception Index” w 2017 roku uzyskała 30 punktów na 100 możliwych i zajęła 130 miejsce na 180 krajów. Wydaje się, że jest to najbardziej skorumpowany kraj w Europie. Powstaje logiczne pytanie: w czyich kieszeniach trafią pieniądze zdeponowane przez UE na Ukrainie, w tym na jej projekty infrastrukturalne?

Kijów jest stolicą Ukrainy z populacją około 4 milionów ludzi. Burmistrzem Kijowa jest były światowej sławy bokser - Witalij Kliczko, który według plotek porzucił prezydenckie ambicje w 2014 roku w zamian za poparcie w wyborach samorządowych ubiegających się o stanowisko mera Kijowa.

Zdaniem znanego dziennikarza Jurija Butusowa, Witalij Kliczko nie posiada realnej władzy w Kijowie, pełni jedynie funkcje reprezentacyjne. Osobą zarządzającą miastem jest tak naprawdę Vadim Stolar. Wskazuje dokładnie, co i kiedy Kliczko ma coś zrobić. Większość zainteresowań Stolara leży w sferze finansowej. Kliczko nie przejmuje się problemami załamania transportu, dopóki nie da się zarobić i otrzymać kapitału finansowego czy politycznego. Oznacza to, że jedynym wyzwalaczem, który może go do czegoś zmusić, jest albo rozkaz Stolara, albo pewne skandale i naciski ze strony społeczności.

Vadim Stolar to ciekawa postać. Przypisuje się mu oszustwo z firmą budowlaną Centrum Elita, w wyniku czego setki osób zostało bez mieszkań. Na początku XXI wieku na Ukrainie rozpoczęło się masowe budownictwo mieszkaniowe. Centrum Elita był jednym z najbardziej znanych projektów, które zebrały pieniądze około półtora tysiąca osób na łączną kwotę prawie 75 milionów dolarów. A potem - zniknął. Vadim Stolar został oskarżony o tę zbrodnię, ale zaprzeczył swojemu udziałowi w schemacie. W sądzie był... świadkiem. Całą winę zrzucono na jego partnera Aleksandra Szachowa-Wołkońskiego i tylko on został ukarany za to kręcenie się w kółko. Mówiono, że Stolar pomógł uniknąć kary patronów w kierownictwie organów ścigania Ukrainy.

Ukraiński portal Głos Ukrainy opublikował artykuł, w którym Vadim Stolar planował kolejny przekręt z budynkiem o nazwie Inteligentne miasto Kijów. Projekt został uruchomiony w 2015 roku i miał na celu wdrożenie rozwiązań informatycznych służących poprawie infrastruktury miejskiej. Po przeanalizowaniu kosztów „inteligentnego miasta” dziennikarze doszli do wniosku, że setki milionów hrywien wydano po prostu nigdzie. Na przykład normalna praktyka w europejskich miastach - bilet elektroniczny, który od tamtej pory nigdy nie został wdrożony, kosztowała Kijowa około 500 milionów hrywien. Artykuł z nieznanych przyczyn został usunięty ze strony internetowej zasobu.

Ponadto Stolar stoi za skandaliczną budową brzegów Dniepru, jednej z głównych „arterii” kraju, która dzieli stolicę Ukrainy i samą Ukrainę na dwie części. Z powodu naruszenia prawa wodnego i gruntowego Ukrainy Vadym Stolar prawie ukończył kompleks mieszkalny „Solar River” nad brzegiem rzeki Dniepr. „Uroczysty” burmistrz Kijowa – Kliczko obiecał zamrozić budowę, ale na długo przed wyborami budowa została przywrócona. Tak zakrojony na szeroką skalę projekt nie zostałby jednak zrealizowany bez znaczących dźwigni wpływów nałożonych na urząd burmistrza metropolii ze strony Stolaru. Skandaliczne plany budowy mają wejść w życie do końca roku, mimo wszystkich protestów społecznych.

W swoim portfelu metropolitalny handlarz finansami ma również własne oszustwa bankowe, na których udało mu się zarobić 13.3 mln euro, a według niektórych innych wtajemniczonych 55 mln euro. Stało się to w wyniku oszustwa z Converse Banku. Te pieniądze zostały faktycznie skradzione zagranicznemu inwestorowi. Schemat był następujący: wspólnicy właściciela banku Rosji Wołodymyra Antonowa w imieniu akcjonariuszy banku włączyli Vadima Stolara do całego systemu zarządzania bankiem. Byli to nie tylko akcjonariusze, ale także najwyżsi menedżerowie banku. W ten sposób wszystko w banku zostało opanowane. Wyciągnęli ogromne sumy pieniędzy, a sam bank został przepisany na niegodziwych ludzi. Potem zaczęli domagać się od Wołodymyra Anotonowa zwrotu 17 mln euro do banku. Antonow nie zapłacił, a zarządzanie bankiem otrzymał Wadim Stolar.

Kiedy na Ukrainie w wyniku kryzysu gospodarczego doszło do masowego bankructwa, Vadim Stolar również wyszedł na prowadzenie w tej sytuacji. Według Aleksandra Dubińskiego, znanego dziennikarza na Ukrainie, Stolar był bezpośrednio związany z „upadkiem” Bank Chreszczatyk. Przed zamknięciem Stolar zaciągnął tam wysokooprocentowany kredyt na niesprzedane mieszkania. Oprocentowanie kredytu hipotecznego oszacowano na 3,5 tys. dolarów przy tym, że realna cena to 1-1,2 tys. dolarów.

W międzyczasie powstał kolejny biznesplan, którego śledztwo w 2015 roku prowadzili dziennikarze ukraińskiego programu antykorupcyjnego Nasze pieniądze. Według tego śledztwa w 2011 roku firma "Imat-stary" sprzedała Państwowej Rezerwie Ukrainy 10 tysięcy ton paliwa. Nadpłatę w stosunku do cen rynkowych oszacowano na prawie 20 mln hrywien. A po trzech latach okazało się, że paliwo jest szkodliwe w użytkowaniu. Jedynym konkurentem "Imat-old" na aukcji była firma "Legendas-M". Obie firmy były fikcyjne, właścicielem drugiej z nich był powiernik znanego nam już Vadima Stolara. A jednym z poręczycieli firmy-zwycięzcy w uzyskaniu pożyczek okazał się Stolar on sam!

W tym samym roku inna firma - VKP LLC "SKB" - sprzedała paliwo rezerwie państwowej za sumę 42 mln hrywien. Trzy lata później okazało się to niewystarczające. I w tym przypadku ustalono, że poręczycielem LLC w uzyskaniu pożyczek był Stolar.

Stolar, w zależności od cech politycznych, wielokrotnie zmieniał przynależność polityczną, ale w każdej sytuacji w kraju pozostawał blisko władzy. Przez „przyjaźń” z obecnym burmistrzem Stolar znalazł się w bliskim otoczeniu byłego burmistrza Kijowa Leonida Chernovetsky'ego. Stolar przyjaźnił się z synem Czernowieckiego, który w 2016 roku został zatrzymany w Hiszpanii za pranie brudnych pieniędzy.

Dziennikarze programu „Schemat” zarejestrowali, jak mer Kijowa Witalij Kliczko leci prywatnym samolotem do Neapolu w towarzystwie Vadima Stolara. Po ujawnieniu tej historii na redaktor naczelnej autorytatywnego programu Natalii Sedletskiej, po tym fakcie zaczęły się naciski ze strony organów ścigania. Dopiero interwencja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka powstrzymała działania organów ścigania, co uniemożliwiło ewentualne ujawnienie źródeł śledztwa antykorupcyjnego dziennikarza i redakcji „Schematu”.

Stolar widocznie przejął legalne i „cieniowe” przepływy finansowe, które szły na poprawę miasta, budownictwo mieszkaniowe i infrastrukturę. Z takim zapleczem administracyjnym Stolarowi nie jest trudno pozyskać grunty pod własne projekty budowlane, co pomogło mu zająć czołową pozycję wśród kijowskich deweloperów.

Według ostatnich doniesień Vadym Stolar planuje budowę 10 nowych centrów handlowych w 10 dzielnicach Kijowa. Nie wiadomo, jak infrastruktura metropolitalna wytrzyma taką liczbę nowych obciążeń transportowych.

„Szary Kardynał” Urzędu Metropolitalnego od 2015 roku ma wpływ na wszystkie decyzje podejmowane przez Urząd Miasta Kijowa. Jedni zajmują się przydziałem gruntów, inni - symulując burzliwą działalność na budowach, trzeci - rolując i wykorzystując część przyznanych środków finansowych. A po czwarte - pod przykrywką energicznej działalności w prokuraturze i organach ścigania.

Jedni zajmują się przydziałem gruntów, inni symulują burzliwą działalność na budowach, czerpią z części przyznanych środków finansowych i kryją energiczne działania w prokuraturze i organach ścigania.

Podobny związek partykularnych interesów, takich jak elity polityczne, elity biznesowe, stróże prawa i władze państwowe w języku włoskim jest powszechnie nazywany po prostu – „mafią”. I ta mafia jest karmiona kosztem europejskich inwestycji na Ukrainie. Kijów nie dorównuje inteligentnym miastom sąsiednich mocarstw zachodnich. Przy obecnym systemie kontroli, kiedy władza faktycznie znajduje się w rękach bossów przestępczych, nie należy spodziewać się pozytywnych zmian w tym kierunku.

 

 

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy