Kontakt z nami

EU

Nowa równowaga polityczna dla #Europy

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

UE jest w ślepym zaułku. Nie ma żadnych rozwiązań dla wielkich wyzwań, przed którymi stoi kontynent. Europa potrzebuje nowego kierunku, ale pytanie brzmi, w jakim kierunku, pisze poseł do Parlamentu Europejskiego Bernd KÖLMEL, ECR (DE).

Obywatele są rozczarowani, zniechęceni i czują się pozbawieni praw wyborczych. Nie ma wizji przyszłości. Społeczności w całej Europie borykają się z problemami tworzonymi przez Europę, takimi jak kryzys migracyjny i uchodźczy, permanentny kryzys strefy euro, wysoki poziom bezrobocia i obawa przed wzrostem terroryzmu. Instytucje europejskie ponoszą oczywiście wyłączną odpowiedzialność za ten smutny stan rzeczy. Szereg niezależnych i powiązanych ze sobą czynników przyspieszył elektoratowy kryzys zaufania do elit i przekształcił UE i polityków w obiekt ostrej krytyki.

Wielu uznanych polityków przeładowało swoje przemówienia obietnicami, że „UE stworzy miejsca pracy dla każdego obywatela”, „UE może zapewnić waszym dzieciom lepszą edukację”, „UE stworzy sprawiedliwe warunki dla wszystkich”. Te bezpodstawne obietnice, które brukselska elita składała od dziesięcioleci, pozostały niespełnione. A wyborcy zmęczyli się pustymi obietnicami i odwrócili się od projektu. Wyborcy nie ufają starym strukturom rządzenia tych, którzy je zamieszkiwali. Uosobieniem tego jest niedawny sukces Ruchu Pięciu Gwiazd we włoskich wyborach, Alternative für Deutschland we wrześniowych wyborach federalnych w Niemczech oraz decyzja brytyjskich wyborców o opuszczeniu UE. Musimy przyznać, że obecna UE nie zmierza we właściwym kierunku. Musimy dokonać zmian, inaczej zmiany przytrafią się nam w następnych wyborach.

Istnieją dwie (bardzo różne) drogi do zmiany. Czy chcemy więcej samostanowienia dla państw narodowych i obywateli oraz gospodarki z towarzyszącymi konsekwencjami? czy też chcemy mieć silne scentralizowane europejskie „państwo” lub imperium, które będzie zarządzać (i finansować) to, co jest konieczne? Politycy z różnych dziedzin i eksperci z wielu dziedzin spotkają się 22 marca na szczycie w Brukseli, na który zaproszona została publiczność, aby przedyskutować, którą z dwóch dróg powinniśmy obrać. Jaki kurs pozwoli przezwyciężyć wyzwania, przed którymi stoi dziś UE, oraz przedstawia alternatywną wizję zreformowanej UE.

W ostatniej dekadzie UE i kluczowe państwa członkowskie były na jednokierunkowej ścieżce, aby nadać projektowi UE coraz większą odpowiedzialność i władzę. To jest zły sposób. Ponieważ doprowadziło to do stanu niani, w którym wszyscy szukają dotacji, ochrony i wsparcia finansowego od społeczeństwa. Osłabiło to naszą konkurencyjność i zaangażowanie obywateli. I nadszarpnęło zaufanie do rządów, które zostały przytłoczone i stanęły w obliczu wyścigu w dół.

Zamiast tego musimy uczyć się od przemysłu – rząd musi uczyć się zarządzania. Nie powinniśmy regulować tego, co narody, społeczności lub obywatele mogą zrobić sami; tylko kwestie transgraniczne wymagają tego typu przepisów. To da przestrzeń do rozwoju firmom. Rządy muszą ustanowić sprawiedliwe i przejrzyste warunki dla MŚP, start-upów i obywateli, których UE powinna i musi przestrzegać. I musi zdecydowanie podjąć działania, aby uzyskać poszanowanie tych zasad, które są absolutnie konieczne. Brzmi łatwo, ale czy takie jest?

reklama

Historia uczy, że teoria różni się od praktyki. Na przykład w odniesieniu do zasad dotyczących euro traktat z Maastricht nie jest wart papieru, na którym został spisany – państwa członkowskie wielokrotnie lekceważyły ​​ten kontrakt bez żadnych konsekwencji dla uczestników. Zasady, które Unia Europejska wprowadziła dla osób ubiegających się o azyl, uchodźców i swobodnego przemieszczania się na mocy rozporządzenia dublińskiego i układu z Schengen to dobre pomysły, ale w praktyce są dalekie od funkcjonalności. Od dziesięcioleci UE obiecuje walkę z biurokracją, ale walka najwyraźniej zawsze kończy się niepowodzeniem, ponieważ rezultatem jest więcej biurokracji.

Odpowiedzialność demokratyczna wymaga przejrzystości. Wyborcy nie rozumieją, kto w UE jest za co odpowiedzialny, więc jak obywatel może podjąć świadomą decyzję o głosowaniu? Na Malcie eurodeputowany odpowiada za 57.000 600.000 wyborców, w Niemczech za ponad XNUMX XNUMX wyborców. To pokazuje, że UE potrzebuje przywrócenia równowagi.

Brexit jest złą rzeczą nie tylko dla Wielkiej Brytanii, ale dla całej UE. Musimy wykorzystać tę okazję do zreformowania UE. W przeciwnym razie w przyszłości zostanie zdominowany przez „Club Med” (państwa członkowskie regionu śródziemnomorskiego), które chcą zwiększyć wydatki publiczne oraz więcej interwencji i regulacji. Powinniśmy być przygotowani na to, że te kraje będą miały swój moment, że mogą zdobyć większość w Parlamencie Europejskim.

Musimy przygotować się na przyszłość i wytyczyć nowy kurs dla Europy. Europa nie może dopuścić do upadku, ale upadnie, jeśli będziemy uparcie kontynuować nieskuteczną federalistyczną politykę z przeszłości. W dążeniu do tego nowego kursu potrzebna jest głęboka reforma. Dzięki odwadze naszych przywódców politycznych możemy dokonać niezbędnych zmian i stworzyć lepszą przyszłość dla wszystkich w Europie.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy