Kontakt z nami

Parlament Europejski

Poseł do PE Ana Gomes nazywa #organizacje żydowskie „przewrotnym lobby”

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

W Parlamencie Europejskim, izbie wybranych przedstawicieli Unii Europejskiej, odbywają się różne imprezy, niektóre oficjalne, a inne prywatne. Te wydarzenia, które są organizowane prywatnie przez członków, są powiązane z ich grupami politycznymi, które często będą miały swoje sztandary – pisze Raya Kalenova, wiceprzewodnicząca wykonawcza Europejskiego Kongresu Żydów (EJC)

Raya Kalenova, wiceprzewodnicząca wykonawcza Europejskiego Kongresu Żydów (EJC)

Nieczęsto zdarza się, że banery są usuwane przez grupę polityczną w trakcie imprezy. Tak właśnie stało się ostatnio na prywatnej imprezie eurodeputowanej Any Gomes.

Pani Gomes, członkini grupy S&D, była w zeszłym tygodniu gospodarzem konferencji zatytułowanej: „Osiedla izraelskie w Palestynie a Unia Europejska”. Jej gościem honorowym na tym wydarzeniu był nie kto inny jak Omar Barghouti, jeden z założycieli Ruchu Bojkotu, Dywestycji i Sankcji (BDS).

Utalentowany i elokwentny mówca, pan Barghouti wyrobił sobie markę, wygłaszając oświadczenia, które można uznać za kontrowersyjne. Na przykład nie wierzy w dwupaństwowe rozwiązanie konfliktu arabsko-izraelskiego, w przeciwieństwie do preferowanego przez Unię Europejską podejścia opartego na konstruktywnym podejściu opartym na dialogu.

Oczywiście brak poparcia dla rozwiązania dwupaństwowego nie stawia pana Barghoutiego poza europejskim dyskursem publicznym, ale antysemickie poglądy powinny. Pan Barghouti wcześniej trywializował Holokaust, odnosząc się do „ostatecznego rozwiązania” przeciwko Palestyńczykom[1], a jego wizja zakończenia konfliktu nie obejmuje państwa żydowskiego w jakiejkolwiek formie ani żadnego rodzaju samostanowienia Żydów na całym Bliskim Wschodzie[2]. Według jego własnych słów: „Żaden Palestyńczyk […] nigdy nie zaakceptuje państwa żydowskiego w Palestynie”, przez co ma na myśli Obowiązkową Palestynę.

Poglądy pana Barghoutiego wywołały znaczny niepokój w Parlamencie Europejskim. W tygodniach poprzedzających to wydarzenie posłowie do PE z czterech głównych grup politycznych napisali do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, wyrażając zaniepokojenie, że retoryka pana Barghoutiego zagraża reputacji Parlamentu Europejskiego i że należy podjąć środki, aby nie stał się on platformą dla wyrażanie poglądów antysemickich.

reklama

Najwyraźniej pani Gomes nie podziela tych obaw. Nie tylko gościła w Parlamencie Omara Barghoutiego, ale na samej imprezie bardzo go chwaliła. W związku z tym musimy się zastanowić, czy popełnia ona straszny błąd, czy zdradza swoją wcześniej wyrażoną opinię, że jest „przeciwko tym, którzy chcą zniszczyć Izrael”, czy też po prostu nie działa w dobrej wierze w celu znalezienia konstruktywnych rozwiązań konfliktu w Bliski wschód.

Przypomnijmy, że sama pani Gomes była inicjatorem legislacyjnym rezolucji Parlamentu Europejskiego z dnia 1 czerwca 2017 r. w sprawie zwalczania antysemityzmu. Była to pierwsza rezolucja Parlamentu Europejskiego poświęcona wyłącznie zwalczaniu plagi antysemityzmu. Rezolucja zawiera szereg zaleceń dla instytucji europejskich i państw członkowskich, aby skuteczniej zwalczać antysemityzm.

Jednak ze względu na pewne zastrzeżenia co do przykładów zawartych w roboczej definicji antysemityzmu jako rzekomo „delegitymizującej krytyki Izraela”, pani Gomes wycofała swoje poparcie. Jest to zarówno mylące, jak i godne ubolewania, ponieważ przykłady, które ją interesują, są, jeśli w ogóle, jednoznaczne.

Czy uzasadnione jest krytykowanie Izraela, by twierdzić, że wymyślił lub wyolbrzymił Holokaust? Albo że jego istnienie jest głównym źródłem niestabilności na Bliskim Wschodzie? Albo że jego zachowanie jest w jakikolwiek sposób porównywalne z reżimem nazistowskim? Albo że żydowskie samostanowienie jest „wewnętrznie rasistowskie”?

Przykłady te zostały wprowadzone przez państwa członkowskie Międzynarodowego Sojuszu na rzecz Pamięci o Holokauście (IHRA) wraz z roboczą definicją, aby móc identyfikować incydenty antysemickie w momencie ich wystąpienia. Od tego czasu sześć państw członkowskich Unii Europejskiej przyjęło tę definicję. Co więcej, przykłady te wyjaśniają, kiedy krytyka Izraela jest antysemicka, a kiedy uzasadniona i bezstronna krytyka państwa.

Niestety, dla Any Gomes dostrzegane dwuznaczności w tych przykładach są wystarczające, by wycofać się z zobowiązania społeczności żydowskich w Europie do uznania, że ​​antysemityzm nie jest tylko problemem żydowskim, ale problemem całego społeczeństwa.

W każdym razie nie ma winy przez skojarzenie. Zaproszenie pana Barghoutiego nie musi oznaczać, że Ana Gomes podziela jego poglądy. Można by się jednak spodziewać przynajmniej uznania problematyki niektórych jego wypowiedzi, co dodałoby temu wydarzeniu pewnej wartości.

W dniu wydarzenia, siedząc obok Omara Barghoutiego, Ana Gomes określiła organizacje żydowskie sprzeciwiające się obecności pana Barghoutiego w Parlamencie Europejskim jako „przewrotne lobby, które próbuje zastraszyć ludzi”. Od tamtej pory powtarza to stwierdzenie w mediach społecznościowych.

Zgodnie z roboczą definicją antysemityzmu oznaczałoby to kłamliwe i demonizujące zarzuty wobec Żydów jako kolektywu. Nic dziwnego, że grupa S&D nie chciała być powiązana z takim wydarzeniem. Być może główna przewrotność całej tej sprawy, poza wypowiedziami pana Barghoutiego, leży gdzie indziej.

[1] „List otwarty z Gazy do Thomasa Quasthoffa: Nie zapomnij o obozie koncentracyjnym w Gazie i „Powiedz, jak jest!” (http://www.pacbi.org/etemplate.php?id=1439)

[2] https://electronicintifada.net/content/relative-humanity-fundamental-obstacle-one-state-solution-historic-palestine-22/4940

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy