Kontakt z nami

EU

#Dutch Głosowania w teście europejskiej nastrojów anty-etatów

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

holenderska debataHolendrzy głosowali w środę (15 marca) (w wyborach postrzeganych jako test nastrojów nacjonalistycznych, spotęgowanych przez wściekłą kłótnię z Turcją w ostatnich dniach, co było pierwszym z trzech tegorocznych sondaży w Unii Europejskiej, w którym partie antyimigranckie szukają przełomu, pisze Philip Blenkinsop.

Centroprawicowa partia VVD premiera Marka Rutte (50 l.) rywalizuje z PVV (Partia Wolności) antyislamskiego i antyunijnego palacza Geerta Wildersa (53 l.) o utworzenie największej partii w parlamencie.

Aż 13 milionów wyborców rozpoczęło oddawanie głosów w lokalach wyborczych w całym kraju, które zostaną zamknięte o 9:00

„Głosuję na Wildersa. Mam nadzieję, że uda mu się dokonać zmian, które uczynią Holandię lepszą” – powiedziała Wendy de Graaf, która podwoziła swoje dzieci do szkoły w Hadze. „Nie zgadzam się ze wszystkim, co mówi… ale uważam, że imigracja jest problemem”.

Wilders, który zapowiedział „deislamizację” Holandii, praktycznie nie ma szans na utworzenie rządu, biorąc pod uwagę, że wszystkie wiodące partie wykluczyły współpracę z nim, ale zwycięstwo PVV i tak wywołałoby falę uderzeniową w całej Europie.

Głosowanie jest pierwszym miernikiem nastrojów antysystemowych w Unii Europejskiej i szans na przetrwanie bloku po niespodziewanym zwycięstwie sceptyka wobec UE Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych i głosowaniu Wielkiej Brytanii za wyjściem z Unii w 2016 roku.

Francja wybiera kolejnego prezydenta, w maju skrajnie prawicowa Marine Le Pen przejdzie do drugiej tury, natomiast we wrześniu prawicowa, eurosceptyczna partia Alternatywa dla Niemiec, która zaatakowała politykę otwartych drzwi kanclerz Angeli Merkel w sprawie uchodźców, prawdopodobnie zdobędzie pierwsze mandaty w izbie niższej.

W Holandii późne sondaże wykazały trzypunktową przewagę partii Rutte nad Wildersem, choć nie uwzględniały one w pełni zerwania stosunków dyplomatycznych z Ankarą po tym, jak Holendrzy zakazali tureckim ministrom przemawiania na wiecach Turków zamorskich.

reklama
W przeciwieństwie do wyborów prezydenckich w USA czy Francji, nie będzie bezpośredniego zwycięzcy w Holandii – realne szanse na zdobycie miejsca w parlamencie ma aż 15 partii, a żadna nie zdobędzie nawet 20 procent głosów.

„Prawdziwie nadrzędnym tematem tej kampanii wyborczej jest podział elektoratu” – stwierdził ankieter Maurice de Hond.

„Chociaż konflikt z Turcją pomógł największym partiom, końcowe sondaże pokazują, że ktokolwiek zakończy wybory jako pierwszy, prawdopodobnie zrobi to z rekordowo niskim odsetkiem wszystkich głosów”.

Eksperci przewidują, że proces budowania koalicji potrwa miesiące, gdy znany będzie ostateczny wynik.

Ostatni rząd Rutte'a był dwupartyjną koalicją z Partią Pracy, ale ponieważ w sondażach żadna z partii nie uzyskała wyniku powyżej 17 procent, do zapewnienia większości w parlamencie potrzebne będą co najmniej cztery osoby. Byłby to pierwszy taki wielopartyjny sojusz od trzech lat 1970. Dwa z nich rozpadły się w ciągu 12 miesięcy.

W Amsterdamie specjalna placówka do głosowania w klubie muzycznym Tolhuistuin była otwarta od północy do 3 w nocy, aby przyciągnąć młodych wyborców, z których wielu popiera Zieloną Lewicę, partię ekologiczną, która według przewidywań odnotuje największe zyski w wyborach.

Asscher bronił prawa przestrzegających prawa muzułmanów do tego, aby nie byli traktowani jak obywatele drugiej kategorii ani nie obrażani za noszenie chust.

„Holandia należy do nas wszystkich, każdego, kto daje z siebie wszystko” – powiedział Asscher Wildersowi, wywołując aplauz widzów.

Wilders odparł, że polityka pracy zezwalająca na imigrację kosztowała kraj „kubeły pieniędzy”, przy wysokiej stopie bezrobocia i przestępczości wśród imigrantów.

„Państwo opiekuńcze, za którym kiedyś opowiadała się Partia Pracy – ty kiedyś byłeś za czymś – i kraj imigracyjny – to nie może iść w parze” – powiedział.

Frontman Rutte, który ma nadzieję, że ożywienie gospodarcze w Holandii pomoże mu w przeprowadzeniu wyborów, upierał się przy jednej rzeczy – że ani nie zaakceptuje PVV jako partnera koalicyjnego, ani nie będzie polegał na Wildersie w zakresie wsparcia rządu mniejszościowego, jak miało to miejsce w przypadku w latach 2010-2012.

„Nie będę współpracować z taką partią, panie Wilders, ani w rządzie, ani przy panu wsparciu z zewnątrz. Nie, nigdy, nie” – Rutte powiedział Wildersowi.

Więcej informacji

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy