Kontakt z nami

piłka nożna

Oto tegoroczna poprawka koszmaru UEFA związanego z posiadaniem wielu klubów

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej Cię zrozumieć. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Jak powiedział kiedyś znany amerykański filozof Biggie Smalls: „Więcej pieniędzy, więcej problemów”. A podczas gdy Notorious BIG rapował o niebezpieczeństwach związanych z hiphopowym stylem życia opartym na wielkich pieniądzach, równie dobrze mógłby mówić o nienagannie ubranych prawnikach w salach konferencyjnych Nyon.

To małe szwajcarskie miasteczko jest oczywiście domem Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA), organu regulacyjnego odpowiedzialnego za zarządzanie grą, w której jest tyle pieniędzy, że nawet Biggie mógłby się zastanowić. I chłopcze, oni też mają problemy.

UEFA przetrwała zamieszanie związane z niedawną próbą utworzenia Europejskiej Superligi, na którą przeznaczane są ogromne pieniądze (choć po uznaniu jej za winną złamania prawa przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości), a teraz zmaga się z wielkim problemem finansowym w postaci przepisów regulujących działalność grup właścicielskich wielu klubów.

Organ Kontroli Finansowej Klubów UEFA (CFCB) ma przed sobą szereg decyzji dotyczących grupowania wielu klubów, przy czym Crystal Palace i Lyon z Eagle Football Group zakwalifikowały się do przyszłorocznej Ligi Europejskiej, a Drogheda United i Silkeborg IF z Trivela Group zakwalifikowały się do Conference League. Zasady UEFA stanowią, że jeden klub z każdej grupy musi zostać wykluczony, aby zachować „sportową integralność” każdej rywalizacji.

Na pierwszy rzut oka nie wydaje się to trudnym problemem do rozwiązania. Po prostu wyrzuć niżej notowaną drużynę z każdej grupy, zgodnie z zasadami. Ale diabeł tkwi w szczegółach, a szczegóły są wysoce polityczne. Więcej pieniędzy w sporcie? Więcej problemów.

Na szczęście istnieje precedens, który może pomóc UEFA przetrwać burzę. Poprzednie lata przyniosły potencjalne konflikty w postaci Aston Villa/Vitória SC (oba zakwalifikowały się do Conference League 2023-24), Manchester United/Nice (oba zakwalifikowały się do Ligi Europy 2024-25) i Manchester City/Girona (oba zakwalifikowały się do Ligi Mistrzów 2024-25). I za każdym razem znajdowano rozwiązanie i zatwierdzano je przez UEFA, aby umożliwić grę obu klubom.

Ale nie w tym roku. UEFA wydaje się być gotowa wyrzucić klub z europejskich rozgrywek po raz pierwszy w historii, a maleńki Drogheda United ma zostać wyrzucony z trzeciej ligi Conference League. A reakcja w Irlandii była wściekła.

reklama

Nowo odkryta sztywność UEFA jest pewnym zaskoczeniem. W latach ubiegłych UEFA chętnie zatwierdzała nowe struktury mające na celu złagodzenie konfliktów międzyklubowych, czy to poprzez zbycie udziałów, czy tworzenie „ślepych” trustów. I to długo po „terminie”. Jednak regulator nie wykazuje w tym roku żadnej elastyczności, pomimo prób Drogheda United, jak twierdzi, zaproponowania rozwiązań, które zostały wcześniej uzgodnione z UEFA.

Dokładna lektura fusów przez guru futbolu Irish Independent, Dana McDonnella, dostarcza wskazówek, jak doszło do wykluczenia. Problem wydaje się być komunikacją. A raczej brakiem komunikacji. Drogheda twierdzi, że nie została bezpośrednio poinformowana o nowym terminie UEFA w połowie sezonu, który był terminem „oceny” dla grup wieloklubowych, który wcześniej przypadał w czerwcu każdego roku, ale w tym roku został przesunięty na 1 marca. Według McDonnella większe grupy wieloklubowe zostały poinformowane bezpośrednio i wielokrotnie. Co więcej, nowy termin został opublikowany na stronie internetowej UEFA dopiero 26 lutego, tj. dwa dni przed upływem terminu zgodności. I w przeciwieństwie do poprzednich lat, UEFA nie jest w nastroju do zatwierdzania nowych struktur po dacie oceny, chyba że otrzyma ostrzeżenie, że zmiany nastąpią przed upływem terminu. Ale trudno jest sugerować rozwiązania, jeśli nie wiesz, że masz problem lub gdy problemy historycznie były rozwiązywane znacznie później w roku.

Krótko mówiąc, UEFA chce mieć więcej czasu na ocenę proponowanych środków łagodzących dla wielu klubów, ale kosztem konieczności działania klubów na podstawie hipotezy, ponieważ miejsca w europejskich rozgrywkach są zazwyczaj ustalane dopiero w maju lub czerwcu każdego roku gry, długo po nowym terminie ustalonym przez UEFA. Zmienione harmonogramy i koszty łagodzenia hipotetycznych scenariuszy mogą nie być problemem dla większych klubów i grup wieloklubowych, które mają działy prawne i doświadczenie w kontaktach z organem regulacyjnym, ale jest to znacznie trudniejsze dla małych klubów, które muszą wydawać pieniądze, które mogą mieć, na rozwiązania, których mogą nie potrzebować.

Jeśli cokolwiek, to interpretacja sytuacji przez UEFA jest na odwrót. Wieloklubowa własność nie jest uniwersalna. Powinno być więcej elastyczności i pobłażliwości dla mniejszych graczy, których koszty zgodności z UEFA będą stanowić znacznie wyższy procent całkowitych przychodów grupy. Manchester United i Nice mają również większe szanse na spotkanie się w późniejszych etapach turnieju, gdy „uczciwość” jest na wagę złota. Dlaczego nie zachować pewnej elastyczności dla mniejszych klubów, które prawdopodobnie nie zajdą daleko (przepraszam Drogs)?

Trochę zdrowego rozsądku byłoby lepszym rozwiązaniem niż obecny taniec UEFA na główce szpilki. A mianowicie, Crystal Palace wydaje się być gotowy na odroczenie UEFA, mimo że nie dotrzymało tego samego terminu co Drogheda United, przynajmniej według doniesień medialnych z Wielkiej Brytanii. Wynika to najwyraźniej z faktu, że dyrektor Eagle Football John Textor nie ma „decydującego wpływu” na klub z południowego Londynu. Oczywiście, w tym określeniu jest więcej sztuki niż nauki, co być może jest sednem sprawy. Textor zasiada w zarządach obu klubów. Czy członkowie zarządów nie powinni być decydujący? UEFA najwyraźniej chce elastyczności w stosunku do dużych grup multiklubowych, a sztywności dla mniejszych klubów, które nie będą w stanie wszczynać zamieszania. Wszystko, co udowodni, że można egzekwować przepisy po raz pierwszy, zgaduję.

Ale uderzanie w mniejsze szczenięta w miocie UEFA nie jest dobrym pomysłem. Zwłaszcza przez regulatorów, którzy są wielokrotnie oczarowani wielkimi pieniędzmi, które teraz płyną do piłki nożnej. Nie każdy model multi-klubowy może być City Football Group, BlueCo, INEOS lub Eagle Football. Niektóre grupy, takie jak Trivela, chcą faktycznie pomóc mniejszym klubom, które mogą mieć problemy z utrzymaniem wypłacalności.

Mówiąc szerzej, regulacje muszą być spójne, komunikowane i stosowane w sposób spójny. Nie może być pomocy i umów dla niektórych, ale nie dla innych. Przykład Drogheda United, który najwyraźniej próbował wszystkiego, aby dostosować się do przepisów, jest złym posunięciem. To byłaby głupia decyzja. UEFA powinna chcieć być postrzegana jako uczciwa wobec wszystkich swoich klubów, a nie tylko tych z głośnymi nazwami i dużymi budżetami.

Na szczęście istnieje proste rozwiązanie. Niech Palace i Drogheda United dokonają zmian w swoich strukturach po zakończeniu terminu. Niech grają. A potem uporządkujcie zasady, aby usunąć wszelkie niejasności. Powiedzcie o nich wszystkim bezpośrednio. O, i powiedzcie o nich wszystkim w tym samym czasie.

Twoja kolej, UEFA.

Photo by Jannik on Unsplash

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajmowane w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter. Zapoznaj się z pełną wersją EU Reporter Warunki i postanowienia publikacji aby uzyskać więcej informacji EU Reporter wykorzystuje sztuczną inteligencję jako narzędzie do poprawy jakości dziennikarskiej, wydajności i dostępności, przy jednoczesnym zachowaniu ścisłego nadzoru redakcyjnego, standardów etycznych i przejrzystości we wszystkich treściach wspomaganych przez AI. Zapoznaj się z pełną wersją EU Reporter Polityka AI po więcej informacji.

Trendy