Kontakt z nami

kultura

Kourou: europejskie wrota galaktyki

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

20140513PHT46964_originalCentrum kosmiczne w Kourou ©ESA 2013

Pomiędzy Brazylią a Surinamem leży Gujana Francuska, europejska brama do galaktyki. Może poszczycić się majestatycznym lasem deszczowym, ale jako terytorium francuskie nadal jest częścią Unii Europejskiej i używa nawet euro jako swojej waluty. Ponad 50 lat temu w pobliżu Kourou ulokowano centrum kosmiczne, aby wykorzystać położenie Gujany Francuskiej blisko równika, co oznacza, że ​​rakiety kosmiczne wystrzeliwane stąd korzystają z dodatkowej prędkości 460 metrów na sekundę, gdy są wystrzeliwane na wschód.

Centrum Kosmiczne Gujany (CSG) w Kourou, oddalone o 7,300 kilometrów od Brukseli, to okno na kosmos. Przy sześciu startach rocznie całe miasto jest uzależnione od działań związanych z przestrzenią kosmiczną. Do Korou przybywają technicy z całego świata, w zależności od narodowości satelitów komunikacyjnych, których zadaniem jest przeciwstawienie się grawitacji na pokładzie europejskiej rakiety Ariane 5.
„Właśnie tutaj można spotkać Niemców, Włochów i Hiszpanów” – powiedział Emmanuel Toko, dyrektor generalny klubu prasowego Kourou. „Dzięki CSG Kourou wygląda jak typowe europejskie miasto.” Dodał: „Uważamy się za rdzenną ludność Amazonii, Gujany, Francuzów i, co nie mniej ważne, Europejczyków. Młodzi ludzie dzisiaj to rozumieją i czują. A kiedy czujesz się Europejczykiem, nie ma powodu, dla którego nie mógłbyś podbić świata.”

Od trzech lat centrum kosmiczne współpracuje także z rosyjskimi rakietami Sojuz i włoskimi rakietami Vega, co wzmacnia obecność Europy. A projektów jest mnóstwo.
„Kiedyś obawialiśmy się, że jedna rakieta nośna może zakończyć rozwój przestrzeni kosmicznej” – powiedział Jacquy Pierre-Marie, wiceprezes Izby Przemysłowo-Handlowej Gujany, odpowiedzialny za stosunki międzynarodowe. „Dziś możemy być znacznie bardziej optymistyczni, ponieważ mamy teraz trzy różne wyrzutnie”.

Z Kourou wystrzeliwane są także satelity Galileo, opracowane w ramach europejskiego programu o wartości 5 miliardów euro. Pozwolą one Europie posiadać własny globalny system nawigacji, który nie będzie już polegał na amerykańskim systemie GPS. Mając na celu wystrzelenie łącznie 28 satelitów, ten nowy system lokalizacji powinien zapewniać precyzyjne pozycjonowanie z dokładnością do jednego metra. Inne inicjatywy europejskie, takie jak Copernicus, obejmują śledzenie śmieci kosmicznych, poprawę prognozowania pogody i monitorowanie środowiska za pomocą docelowych satelitów. Sentinel-1A, ostatni, który znalazł się na orbicie, może obserwować Ziemię w dzień i w nocy, niezależnie od chmur, powiadamiając o ekstremalnych warunkach pogodowych i problemach związanych z bezpieczeństwem.
„Bez tej całej europejskiej aktywności nic nie byłoby takie samo” – powiedział Pierre-Marie. „To potężne, solidne firmy, które inwestują i tworzą lokalne miejsca pracy oraz pozwalają lokalnym sklepom utrzymać działalność”.

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) również jest zadowolona z posiadania bazy startowej w Gujanie Francuskiej, i to nie tylko ze względów praktycznych. „Z symbolicznego punktu widzenia bardzo ważne jest dla nas, abyśmy postawili stopę na ziemi Ameryki Południowej” – wyjaśnił Fernando Doblas, szef ds. komunikacji w ESA. „Patrząc z gwiazd, nie widzimy granic.”

reklama

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy