Kontakt z nami

COVID-19

Media głównego nurtu mogą stać się zagrożeniem dla zdrowia publicznego

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

W ostatnich tygodniach kontrowersyjne twierdzenie, że pandemia mogła wycieknąć z chińskiego laboratorium – niegdyś odrzucane przez wielu jako marginalna teoria spiskowa – zyskuje na popularności. Teraz prezydent USA Joe Biden ogłosił pilne dochodzenie, które przyjrzy się tej teorii jako możliwemu pochodzeniu choroby, pisze Henry St.George.

Podejrzenie pojawiło się po raz pierwszy na początku 2020 roku z oczywistych powodów, ponieważ wirus pojawił się w tym samym chińskim mieście, co Wuhan Institute of Virology (WIV), który od ponad dekady bada koronawirusy u nietoperzy. Laboratorium znajduje się zaledwie kilka kilometrów od mokrego targu Huanan, gdzie w Wuhan pojawiła się pierwsza grupa infekcji.

Pomimo rażącego zbiegu okoliczności, wiele osób w mediach i polityce odrzuciło ten pomysł jako teorię spiskową i odmówiło rozważenia go poważnie przez ostatni rok. Ale w tym tygodniu okazało się, że raport przygotowany w maju 2020 r. przez Lawrence Livermore National Laboratory w Kalifornii wykazał, że hipoteza, według której wirus wyciekł z chińskiego laboratorium w Wuhan, była wiarygodna i zasługiwała na dalsze zbadanie.

Dlaczego więc teoria wycieku z laboratorium została w przeważającej mierze odrzucona od samego początku? Nie ma wątpliwości, że z perspektywy mediów głównego nurtu pomysł ten został nadszarpnięty przez skojarzenia z prezydentem Donaldem Trumpem. To prawda, że ​​sceptycyzm wobec twierdzeń prezydenta dotyczących jakiegokolwiek aspektu pandemii byłby uzasadniony na prawie każdym etapie. Mówiąc eufemistycznie, Trump okazał się kimś w rodzaju niewiarygodnego narratora.

W trakcie pandemii Trump wielokrotnie bagatelizował powagę COVID-19, forsował niesprawdzone, potencjalnie niebezpieczne środki zaradcze, takie jak hydroksychlorochina, a nawet zasugerował na jednym z pamiętnych briefingów prasowych, że wstrzykiwanie wybielacza może pomóc.

Dziennikarze mieli również uzasadnione obawy, że istnieje podobieństwo do narracji o broni masowego rażenia w Iraku, w której przytoczono ogromne zagrożenia i przyjęto założenia antagonistycznej teorii ze zbyt małą ilością dowodów na jej poparcie.

Nie można jednak zignorować faktu, że ogólna wrogość wobec Trumpa, odczuwana przez duże rzesze mediów, doprowadziła do zaniedbania obowiązków na dużą skalę i nieprzestrzegania obiektywnych standardów dziennikarstwa i nauki. W rzeczywistości wyciek z laboratorium nigdy nie był teorią spiskową, ale przez cały czas ważną hipotezą.

reklama

Przeciwne sugestie ze strony anty-establishmentowych postaci w Chinach również zostały natychmiastowo stłumione. Już we wrześniu 2020 r. „Fundacja Praworządności” powiązana z wybitnym chińskim dysydentem Milesem Kwokiem na stronie tytułowej ukazała się analiza, w której zarzucano, że koronawirus jest sztucznym patogenem. Wieloletni sprzeciw pana Kwoka wobec KPCh wystarczył, aby pomysł nie został potraktowany poważnie.

Pod pretekstem walki z dezinformacją monopoliści mediów społecznościowych cenzurowali nawet posty dotyczące hipotezy wycieku z laboratorium. Dopiero teraz – po tym, jak niemal wszystkie główne media oraz brytyjskie i amerykańskie służby bezpieczeństwa potwierdziły, że jest to realna możliwość – zostały zmuszone do wycofania się.

„W świetle toczących się dochodzeń w sprawie pochodzenia COVID-19 i po konsultacjach z ekspertami ds. zdrowia publicznego”, powiedział rzecznik Facebooka, „nie będziemy już usuwać twierdzeń, że COVID-19 jest stworzony przez człowieka lub wyprodukowany z naszych aplikacji”. Innymi słowy, Facebook uważa teraz, że cenzura milionów postów w poprzednich miesiącach była błędna.

Konsekwencje braku poważnego potraktowania tego pomysłu są poważne. Istnieją dowody na to, że laboratorium, o którym mowa, mogło prowadzić tak zwane badania „wzmocnienia funkcji”, niebezpieczną innowację, w ramach której choroby są celowo bardziej zjadliwe w ramach badań naukowych.

W związku z tym, jeśli teoria laboratoryjna jest w rzeczywistości prawdziwa, świat celowo utrzymywano w ciemności na temat genetycznego pochodzenia wirusa, który do tej pory zabił ponad 3.7 miliona ludzi. Setki tysięcy istnień ludzkich można by uratować, gdyby kluczowe właściwości wirusa i jego skłonność do mutacji zostały zrozumiane wcześniej i lepiej.

Kulturowe konsekwencje takiego odkrycia są nie do przecenienia. Jeśli hipoteza jest prawdziwa – wkrótce okaże się, że fundamentalnym błędem świata nie było niedostateczne poszanowanie dla naukowców, czy niedostateczny szacunek dla wiedzy fachowej, ale niewystarczająca kontrola mediów głównego nurtu i zbyt duża cenzura na Facebooku. Naszą główną porażką będzie niezdolność do krytycznego myślenia i uznania, że ​​nie ma czegoś takiego jak absolutna wiedza specjalistyczna.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.
reklama

Trendy