Kontakt z nami

EU

#EAPM – Aktualizacja: Europa gotowa na ważne sondaże w maju

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Nic dziwnego, że najważniejszymi wydarzeniami politycznymi w Europie w tym roku będą prawdopodobnie skutki Brexitu, zakładając, że odbędzie się on zgodnie z planem 29 marca, oraz wybory europejskie w maju, w których nastąpi spadek liczby miejsc w Parlamencie Europejskim. ponieważ Wielka Brytania odchodzi po ponad 45 latach członkostwa w unii, pisze Europejski Sojusz na Spersonalizowany Medicine (EAPM) Dyrektor wykonawczy Denis Horgan.  

Liczba posłów do PE wzrośnie z obecnych 751 do 705, przy czym 46 z 73 miejsc w Wielkiej Brytanii będzie dostępnych na potrzeby ewentualnego rozszerzenia UE w przyszłości. Pozostałe 27 miejsc w Wielkiej Brytanii zostanie rozdzielonych między 14 innych państw członkowskich, które są obecnie postrzegane jako niedostatecznie reprezentowane.

W okresie poprzedzającym wybory większość partii przedstawiła swoich kandydatów. Czytelnicy być może słyszeli określenie „Spitzenkandidaten”. Co to dokładnie oznacza?

Otóż ​​z traktatu lizbońskiego wynika jasno, że wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego powinien być brany pod uwagę przez Radę Europejską, gdy proponuje ona kandydata na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej (obecnie sprawowane przez Jean-Claude’a Junckera, który nie stać ponownie).

Kandydat trafia następnie do Parlamentu Europejskiego w celu zatwierdzenia (podobnie jak wszyscy proponowani komisarze), a instytucja głosuje większością głosów. Ten zapis w traktacie lizbońskim doprowadził do powstania procesu Spitzenkandidaten, który tłumaczy się jako „główny kandydat”.

Każda grupa polityczna nominuje swojego kandydata na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej przed wyborami, przy czym kandydat z grupy politycznej, na którą uzyskano najwięcej głosów, jest nominowany przez Radę Europejską i popierany przez Parlament Europejski na stanowisko przewodniczącego Komisji. Cóż, taka jest teoria. Ale musi istnieć konsensus między grupami politycznymi.

Parlament w lutym ub.r. zaapelował o zastosowanie procedury Spitzenkandidaten w tegorocznych wyborach i zapowiedział, że nie poprze żadnego kandydata na przewodniczącego Komisji Europejskiej, który nie został wyznaczony tą metodą.

reklama

Ponownie, jest to nadal czysto teoretyczne, ponieważ Rada Europejska nie jest w rzeczywistości zobowiązana traktatami do śledzenia procesu i może faktycznie przedstawić innego kandydata, którego Parlament mógłby oczywiście odrzucić. Pomyśl o wypełnionych dymem ciemnych pokojach i królach…

Cztery największe europejskie partie polityczne z EPL, PES, ALDE, Zielonych i ECR zapowiedziały już, że będą wspierać system Spitzenkandidat. Te już zaproponowały swojego kandydata, z wyjątkiem dotychczas ALDE – Sojuszu Liberałów i Demokratów w Europie.

Gdy ta publikacja była na ukończeniu, potencjalnymi kandydatami ALDE byli jej lider w Parlamencie Europejskim Guy Verhofstadt (oczywiście zajęty Brexitem) oraz komisarze UE Margrethe Vestager i Cecilia Malmström. W okresie poprzedzającym majowe głosowanie przewodniczący Parlamentu Antonio Tajani i Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (EKES) podejmą szereg działań mających na celu podniesienie świadomości organizacji społeczeństwa obywatelskiego i opinii publicznej na temat wyborów europejskich i, miejmy nadzieję, zachęcenie większej liczby obywateli do sondaży.

Tajani powiedział: „Parlament Europejski jest zaangażowany w reagowanie na potrzeby i priorytety obywateli – zwłaszcza w zakresie zatrudnienia, wzrostu gospodarczego, bezpieczeństwa, migracji i zmiany klimatu. Wszyscy mamy interes w tych wyborach i mamy obowiązek informowania”.

„EKES może odegrać kluczową rolę w zaangażowaniu partnerów społecznych i szerszego społeczeństwa obywatelskiego w tę kampanię wyborczą, która zadecyduje o przyszłości Europy” – dodał.

Europejski sojusz na rzecz medycyny spersonalizowanej będzie oczywiście śledził cały proces przed- i powyborczy. Jakie są wybory stron i co mówią? Zacznijmy od Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, czyli ECR, która łączy siły z Debout la France w wyborach, aby utworzyć coś, co zostało określone jako grupa „eurorealistyczna”.

Jej wspólne cele obejmują „pilną potrzebę reagowania na wspólne wyzwania związane z imigracją, bezpieczeństwem i gospodarką poprzez głęboką reformę instytucji europejskich, która stawia demokracje narodowe w centrum procesu decyzyjnego”. W tej chwili ECR jest trzecią co do wielkości grupą w Parlamencie, liczącą 3 posłów reprezentujących 74 krajów.

Nicolas Dupont-Aignan, członek Zgromadzenia Narodowego we Francji i kandydat w 2017 roku w wyborach prezydenckich powiedział: „Po raz pierwszy od rozpoczęcia bezpośrednich wyborów do Parlamentu Europejskiego eurorealistyczne siły polityczne mogą mieć większość w Parlamentowi Europejskiemu i wreszcie oddaniu tych instytucji w służbę obywatelom”.

„Jesteśmy zdeterminowani, aby po wyborach europejskich zebrać powiększoną grupę zdolną coś zmienić” – dodał. ECR wybrała czeskiego europosła Jana Zahradila, który jest także przewodniczącym Sojuszu Konserwatystów i Reformatorów w Europie (ACRE), na swojego spitzenkandidata.

Po uzyskaniu poparcia Zahradil powiedział: „Nie wymyśliliśmy procesu spitzenkandidat, ale kiedy już się pojawi, chcemy skorzystać z okazji, aby przekazać społeczeństwu nasz program, zasady i plany”.

Tymczasem przewodniczący Grupy Socjalistów i Demokratów (S&D) Udo Bullmann wziął udział w grudniowym kongresie PES w Lizbonie wraz z liczną delegacją eurodeputowanych S&D.

PES wskazała swojego wspólnego kandydata jako Fransa Timmermansa. Holenderski polityk jest obecnie pierwszym wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej i komisarzem ds. lepszego stanowienia prawa, stosunków międzyinstytucjonalnych, praworządności i Karty praw podstawowych. Funkcję tę pełni od 2014 roku.

Bullman powiedział w Lizbonie: „Frans Timmermans udowodnił, że jest prawdziwym bojownikiem o nasze cele i wartości. Jestem przekonany, że z nim jako naszym głównym kandydatem mamy największe szanse, aby sprostać stojącym przed nami wyzwaniom”.

Pod koniec ubiegłego roku centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPP) zatwierdziła nominacje Alexandra Stubba i Manfreda Webera jako potencjalnych kandydatów. Partia ostatecznie wybrała Webera, Niemca, na swojego Spitzenkandidata miażdżącą większością głosów podczas kongresu w Helsinkach w Finlandii w listopadzie.

Na podstawie tego, że oczekuje się, że EPL zdobędzie najwięcej mandatów w kolejnym Parlamencie Europejskim, Weber jest z pewnością w kadrze.

Ze swojej strony Europejska Partia Zielonych wybrała Ska Keller z niemieckich Zielonych Bündnis 90/Die Grünen i Basa Eickhouta z holenderskich Zielonych GroenLinks na swoich (pitzenkandidaten) na posiedzeniu Europejskiej Rady Zielonych w Berlinie. Partia tradycyjnie wystawia dwóch liderów.

Eickhout jest posłem do Parlamentu Europejskiego, a Keller jest obecnie współprzewodniczącym Grupy Zielonych/WSE w Parlamencie Europejskim. Po głosowaniu Ska Keller powiedziała: „Jako Zieloni ponosimy dużą odpowiedzialność w nadchodzących wyborach. Europa jest atakowana przez skrajnie prawicowe partie, niektóre w rządzie, które chcą wrócić do nacjonalizmu i ograniczyć swobody obywatelskie i demokrację.

„Jako Zieloni stajemy w obronie Europy i jej wartości. Chcemy uczynić Europę bardziej ekologiczną, społeczną i demokratyczną, aby mogła spełniać swoje obietnice. Stawka w nadchodzących wyborach jest wysoka. Jako Zieloni pokażemy, że możemy przewodzić z pozytywną wizją Europy. Te czasy wymagają odwagi, a my jesteśmy gotowi”.

Plany Komisji na 2019 rok 

Berlaymont wyznaczył trzy główne priorytety na nadchodzący rok, ostatni z mandatu obecnej Komisji. Mówi, że chce osiągnąć szybkie porozumienie w sprawie wniosków legislacyjnych, które są już w toku, przyjąć ograniczoną liczbę nowych inicjatyw w celu sprostania nierozstrzygniętym wyzwaniom oraz przedstawić kilka inicjatyw z perspektywą na przyszłość dla Unii Europejskiej złożonej z 27 państw członkowskich, które wzmocnią podstawy dla silną, zjednoczoną i suwerenną Europę.

Jean-Claude Juncker, w ostatnim roku pełnienia funkcji przewodniczącego Komisji, powiedział: „Europa będzie miała swoje najważniejsze spotkanie z wyborcami od pokolenia, podczas wyborów europejskich.

„Wzywam Parlament Europejski i Radę do przyjęcia wniosków przedstawionych przez Komisję w ciągu ostatnich czterech lat.

„Obywatele nie dbają o propozycje, dbają o obowiązujące przepisy, które dają im prawa. Nie byłoby lepszego przesłania dla wyborców idących do urn… niż gdybyśmy pokazali, że ta Unia przynosi im konkretne, namacalne rezultaty”.

Posłowie do PE do obejrzenia 

Następujący posłowie do PE będą ubiegać się o reelekcję i wszyscy byli zaangażowani w program opieki zdrowotnej w takiej czy innej formie. Carlos Zorrinho z Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów jest inicjatorem i wstrząsaczem w odniesieniu do Cyfrowej Europy, podczas gdy Alojz Peterle z EPP pokonał raka i od lat pracuje w tej dziedzinie. Często można go zobaczyć na imprezach EAPM.

Miriam Dalli, również z Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów, koncentruje się na innowacjach i spersonalizowanej opiece zdrowotnej i udziela wywiadu w tej publikacji, podczas gdy Seán Kelly z EPL pracuje w obszarze upodmiotowienia danych. Tymczasem inna zwolenniczka EAPM, Sirpa Pietikäinen, również z EPL, broni praw pacjentów w ramach swojej pracy w Brukseli i Strasburgu.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy