Kontakt z nami

Ogólne

Sergey Bulba: „Ludowy opór na Białorusi dopiero się zaczyna”

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Zeszłomiesięczne protesty na Białorusi doprowadziły do ​​sfałszowania wyniku wyborów. Łukaszenka ogłosił własne zwycięstwo, a setki tysięcy Białorusinów poszło na akcje protestacyjne, by powiedzieć, że nie zgadzają się z wynikiem wyborów. W wyniku protestów i masowych strajków tysiące obywateli trafiło do więzień reżimu Łukaszenki. Tysiące ludzi cierpiało z powodu systemowych upokorzeń ze strony aparatu represji. Brakuje kilkudziesięciu osób.

Poprosiliśmy jednego z działaczy ruchu oporu, aby opowiedział nam o sytuacji na Białorusi.

Siergiej Bulba był jednym z tych, którzy w 1994 roku ostrzegali Białorusinów przed perspektywami wzrostu władzy politycznej Łukaszenki. Teraz Siergiej jest na przymusowej emigracji politycznej. Reżim białoruskiego dyktatora nakazał posiadanie wywiadu, aby rozpocząć polowanie na Siergieja lata temu...

- Siergiej, jesteś jedną z nielicznych osób, które wskazywały na możliwość ustanowienia dyktatury, zanim Aleksander Łukaszenko doszedł do władzy...

- Nietrudno było przewidzieć, że Łukaszenka zamieni się w dyktatora. Przecież Aleksander Łukaszenko był w więzieniu instruktorem politycznym. Wychowany przez prawdziwego komisarza Łukaszenko wiedział, jak cynicznie i podstępnie manipulować opinią zwykłych ludzi, by nie bać się rozlewu krwi. Ale po rozpadzie ZSRR białoruskie elity i społeczeństwo nie były gotowe do budowy Niezależnego Państwa Białoruskiego. Po zmianie flagi i poczynieniu pierwszych kroków w zakresie wrażliwości kulturowej nowy rząd nie był gotowy do zaoferowania Białorusinom całościowej koncepcji rozwoju Nowego Państwa. Potem rozpoczął się kryzys gospodarczy i polityczny, który pomógł Łukaszence zostać przywódcą przy wsparciu KGB (przede wszystkim rosyjskiej części KGB, która polegała na Łukaszence jako osobie, która odbuduje ZSRR).

- Siergiej, wtedy w latach 90. masowo zabierałeś ludzi na akcje protestacyjne. Dlaczego nie udało się odsunąć od władzy dyktatora Łukaszenki?

- W tym czasie wiele białoruskich partii politycznych, powstałych z pozostałości sowieckiego Komsomołu, szczerze wierzyło, że wystarczy wyprowadzić na ulice wielki tłum, a Łukaszenka sam ucieknie. Stawka nie została postawiona na systemowy opór i ukształtowanie się modelu Nowego Państwa. Małe partie polityczne i ruchy społeczne walczyły ze sobą przez KGB i zwracały większą uwagę na wewnętrzną rywalizację niż na walkę z powstającym systemem dyktatury Łukaszenki. Tych, którzy zachowywali się inaczej - albo eksterminowano, albo jak w moim przypadku wywieziono do lasu - pobito do tego stopnia, że ​​przeżyłem śmierć kliniczną z wykrwawienia i tam pozostawiono na śmierć. Ale przeżyłem.

reklama

- Czy sytuacja na Białorusi zmieniła się po twoim przymusowym wyjeździe na emigrację polityczną?

- Nigdy nie przestaniemy pracować, dopóki większość Białorusinów nie zrozumie, że nie da się żyć w anachronicznym modelu społecznym społeczeństwa... Kiedy cały świat jest na dobrej drodze do rozwoju. Po rozpowszechnieniu dostępu do internetu, nam wszystkim, którzy pracowali nad likwidacją systemu totalitarnego na Białorusi, stało się o wiele łatwiej przekazać swoje opinie świadomym obywatelom... Proszę zwrócić uwagę, dokładnie młodzieży, która umie korzystać z nowoczesnej informacji technologie stanowią podstawę nowego ruchu protestu. To „nowe pokolenie” zbuntowało się przeciwko perspektywie spędzenia reszty życia w starym „obozie Łukaszenki”…

- Czy białoruska młodzież poparła nowych liderów politycznych?

- Nie powiedziałbym tak... Słuszniej byłoby powiedzieć, że naród białoruski wykorzystał tych, którzy chcieli zostać: „nowymi przywódcami politycznymi”. Pragnienie wolności i życia w normalnym, demokratycznym, europejskim społeczeństwie obudziło się po tym, jak Łukaszenka próbował sprawić wrażenie, że wybory były demokratyczne. Białorusini głosowali: nie „za Tichanowską”, ale „przeciw Łukaszence”. Przeciw systemowi oszustwa, który nieuchronnie prowadzi kraj do ekonomicznej i politycznej przepaści…

- Jaka jest Pana zdaniem rola Moskwy w procesach zachodzących obecnie na Białorusi?

- Niewątpliwie Kreml jest zainteresowany łatwiejszym w zarządzaniu liderem na Białorusi. Przecież „białoruski dyktator” jednoznacznie oszukuje rosyjskich władców w dążeniu do dalszej wspólnej integracji. Moskwa nie jest już zainteresowana Łukaszenką i dąży do stworzenia szeregu projektów politycznych, które zagwarantują pełną kontrolę nad Białorusią przez Rosję…

- Czy Białorusini nie widzą, że dalsze flirtowanie z siłami promoskiewskimi doprowadzi Białoruś do losu Syrii?

- Wpływy informacyjne, gospodarcze, polityczne różnych grup z Moskwy są na Białorusi bardzo silne. Ale ponad 75% Białorusinów widzi przyszłość swojego kraju w rozwoju poza systemem rosyjskiego totalitaryzmu. Rosja nie ma nic do zaoferowania Białorusi poza: korupcją, zbrodniami, przemocą i oligarchią…

Nasi ludzie: w stanie zapewnić dość twardą odporność na ataki Niepodległości. Jeśli Rosja będzie dalej realizować „scenariusz syryjski” na Białorusi, to białoruscy partyzanci będą mogli powtórzyć wyczyny „Wielkiego Księstwa Litewskiego”… (śmiech)…

- Jak Białoruś jest w stanie oprzeć się agresji Moskwy, nie mając wystarczających sił?

- Siła Ludu nie leży w uzbrojeniu, ale w determinacji do obrony własnej Woli! Doświadczenia Ukrainy pokazują, że można skutecznie stawić opór nawet nie mając wystarczających środków…

W armii i organach ścigania Białorusi dość mądrych i przyzwoitych oficerów, którzy widzieli, jak Rosja postępuje z oficerami, którzy zdradzili „niepodległą Ukrainę”. Ci oficerowie, którzy zdradzą Białoruś w interesie Rosji, spotkają los wszystkich zdrajców: Moskwa zawsze powalała tych, którzy jej służyli!

Historia Krymu, Donbasu, a teraz Armenii też pokazuje, że z Moskwą nie da się współpracować. Naród białoruski ma dość siły i zrozumienia, aby godnie odeprzeć rosyjską agresję!

- Siergiej, czy to prawda, że ​​Rosja wysłała już pomoc na Białoruś w celu ochrony reżimu Łukaszenki?

- Jeśli przyjrzysz się uważnie filmom z protestów na Białorusi, możesz zwrócić uwagę na „ludzi w czerni”. Część z nich jest ubrana w czarne mundury bez znaków rozpoznawczych, to „pomocnicy” przywiezieni z Rosji na Białoruś. Właśnie ci „ludzie w czerni” najbardziej nękają białoruski protest obywatelski…

W rzeczywistości: rosyjska zbrojna agresja hybrydowa przeciwko Białorusi już się rozpoczęła! Otrzymawszy milczącą zgodę Łukaszenki, Moskwa wprowadziła kilka tysięcy, jak lubią mówić: „nie ma ich”. Rosyjskie siły specjalne, ubrane w „czarne mundury”, biją cywilów, maltretują i zatrzymują politycznych protestantów, gwałcą kobiety i porywają przywódców ruchu oporu…

Społeczność światowa nie chce widzieć – oczywiste jest, że nękanie ludzi na Białorusi to nawet nie represje polityczne wobec Łukaszenki, ale typowa hybrydowa agresja Rosji!!!

- Myślisz, że Białorusini poddadzą się otwartej przemocy i przestaną stawiać opór???

- Wierzę, że prawdziwy białoruski ruch oporu dopiero się zaczyna! „Kobiety z kwiatami” zostaną zastąpione przez mężczyzn. Dołączą oficerowie, dla których słowo „Honor” jest prawdziwe. Młodzież Białorusi jest zdolna do działań...

Prawdziwie wolni ludzie rodzą się tylko w nieprzejednanej walce!

- Jak widzi Pan Białoruś: „po Łukaszence”?

- Zadaniem ruchu politycznego na Białorusi dzisiaj jest skoordynowany rozwój nowego modelu państwa, nowego modelu gospodarki, szkolenie przyszłych urzędników-menedżerów, którzy będą zdolni w krótkim czasie przeprowadzić reformy gospodarcze i polityczne. czas. Łukaszenko – przedstawiciel sowieckiej przestrzeni informacyjnej – i my – wnosimy nowe, czasem rewolucyjne podejście zarówno do gospodarki, jak i do sfery społecznej – nowy system wyborczy, nowy podział terytorialno-administracyjny. Itp

Doświadczenia życiowe tysięcy Białorusinów, którzy przez dziesięciolecia nie ustawali w oporze wobec dyktatury Łukaszenki, mogą stać się „rdzeniem Nowej Mocy”, która uniemożliwi powstanie na Białorusi marionetkowego, antydemokratycznego, promoskiewskiego rządu .

Siergiej Bulba, białoruska osoba publiczna, aktywny uczestnik wielu organizacji demokratycznych i patriotycznych.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy